Nie ma miękkiej gry. Zagrożenia są ogromne. Stoicie przed ogromnymi wyzwaniami, ale macie też przyjaciół – mówił do żołnierzy 16 Dywizji Zmechanizowanej Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej, podczas uroczystego przekazania dowództwa w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”. To właśnie Bursztynowa Dywizja przez najbliższe pół roku będzie wspierać Straż Graniczną w obronie wschodniej granicy.
Uroczyste przekazanie dowodzenia między drugą a trzecią zmianą Zgrupowania Zadaniowego „Podlasie” odbyło się na terenie Ośrodka Ćwiczeń „Zielona” w miejscowości Karakule, niespełna 40 km od granicy z Białorusią. Trzonem ustępującej zmiany była 12 Szczecińska Dywizja Zmechanizowana. Trzecią zmianę tworzą pododdziały 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. W uroczystości wzięli udział m.in. wiceminister Paweł Bejda, gen. broni Stanisław Czosnek, zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. dyw. Maciej Klisz, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych i gen. broni Sławomir Owczarek, zastępca dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych.
– Narażacie swoje życie i zdrowie. Nie szczędzicie krwi, potu, żołnierskiego wysiłku, żeby bronić granicy Rzeczpospolitej Polskiej. A niestety w coraz większym stopniu są dokonywane ataki agresji na żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy strzegą i bronią granicy RP – mówił wiceminister Bejda, zwracając uwagę na trwającą wojnę hybrydową. – Od wielu lat nasi wrogowie patrzą i działają poprzez imigrantów, badają naszą czujność i przygotowanie do tego typu zagrożeń – dodał wiceszef MON-u.
REKLAMA
W przemówieniu wspomniał także bohaterską śmierć sierż. Mateusza Sitka. – Bardzo was proszę, żeby podczas pełnienia tej służby zachowywać szczególną ostrożność. Dbajcie o swoje życie i zdrowie – apelował Bejda. Zapewnił też, iż wszyscy żołnierze na granicy mogą liczyć na wsparcie ministerstwa. Jako przykład podał decyzję, która ma zapaść na najbliższym posiedzeniu Rady Modernizacji Technicznej, o dokupieniu możliwie jak najszybciej 500 strzelb gładkolufowych. Kolejną oznaką wsparcia żołnierzy na granicy jest ustawa "chroniąca żołnierza, który używa broni w poszczególnych przypadkach”.
– Pamiętajcie! Za wami stoi siła państwa polskiego, którą również wy budujecie. Niech się szczęści wasza służba – zakończył wiceszef MON-u.
Gen. dyw. Maciej Klisz, który odpowiada za operację „Bezpieczne Podlasie” jako dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych, mówił, iż granica z Białorusią stała się de facto linią frontu. – Nie prowadzimy jednak jako żołnierze konwencjonalnej walki. Mierzymy się z cyniczną i perfidną agresją. Reżimy Rosji i Białorusi wykorzystują migrantów jako broń, starając się podważyć suwerenność i stabilność naszej ojczyzny. Wobec takiej próby musimy być jednością. Musimy być twardzi i nieugięci – mówił gen. Klisz.
– Nie mam wątpliwości, iż wasza misja jest trudna, ale jestem pewien, iż wasze wyszkolenie, wasz charakter i determinacja pozwolą sprostać temu wyzwaniu. Niech wasza obecność będzie nieprzeniknionym murem, na którym rozbije sią każda próba naruszenia granic polskiej ziemi – dodał dowódca operacyjny.
„Czas próby” – takim sformułowaniem podsumował pół roku służby na granicy gen. dyw. Szymon Koziatek, dowódca 12 DZ i drugiej zmiany ZZ „Podlasie”. – Stawiliśmy czoła bezprecedensowym wyzwaniom. Presji migracyjnej sterowanej przez wrogie siły, działaniom hybrydowym i nieustannym próbom destabilizacji naszego państwa. W trudnych warunkach dowiedliście, iż żołnierz polski jest jednym z fundamentów bezpiecznego narodu – mówił gen. Koziatek.
– Przed nami czas wymagającej, ale jednocześnie dającej możliwość sprawdzenia siebie jako żołnierzy i jako zespołu. Wierzę, iż wspólnie zrealizujemy powierzone nam zadanie z najwyższym profesjonalizmem – mówił gen. dyw. Wojciech Ziółkowski, przejmujący dowodzenie nad ZZ „Podlasie”.
Operacja Wojska Polskiego pod nazwą „Bezpieczne Podlasie” rozpoczęła się 1 sierpnia 2024 roku jako kontynuacja pomocy sił zbrojnych dla Straży Granicznej, która trwa nieprzerwanie od 2021 roku. Decyzja o zastąpieniu wcześniejszych działań wojska na granicy operacją podyktowana była koniecznością zwiększenia efektywności działań, ujednolicenia procedur dowodzenia oraz optymalizacji użycia sił i środków. W pierwszej turze służbę pełnili żołnierze głównie 18 Dywizji Zmechanizowanej. Pół roku później obowiązki przejęła 12 Dywizja Zmechanizowana wspierana m.in. przez pododdziały 11 Dywizji Kawalerii Pancernej oraz wojska obrony terytorialnej.