"Czerwona linia" i ultimatum 24 godziny. Dwie potęgi znalazły się na kolizyjnej ścieżce. Bliski Wschód może spłynąć krwią
Zdjęcie: Zwolennicy ruchu Huti uczestniczący w paradzie z okazji 10. rocznicy przejęcia przez nich stolicy Jemenu Sany, 21 września 2024 r.
Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są trzonem koalicji, która od 2015 r. pomaga międzynarodowo uznanym władzom Jemenu w walce z rebeliantami Huti. Potęgi, które dotąd stały po jednej stronie, znalazły się jednak na skraju poważnego konfliktu — Rijad poparł ultimatum Jemenu, który zażądał od Abu Zabi wycofania z jego terytorium wszystkich emirackich żołnierzy w ciągu 24 godzin. jeżeli nie uda im się dojść do porozumienia, spełni się czarny scenariusz nie tylko dla nich, ale także dla Jemenu i całego regionu. Kruchy sojusz może runąć, a wtedy Bliski Wschód przekona się, co znaczy śmiertelna walka każdego z każdym.










