Czy europejskie koncerny obronne mogą się wzmocnić, jeżeli Donald Trump się stąd wycofa

news.5v.pl 3 godzin temu

Po dziesięcioleciach, w trakcie których europejskie budżety wojskowe były ograniczane w celu sfinansowania innych zobowiązań, twarde podejście prezydenta USA Donalda Trumpa do Ukrainy i wezwania sojuszników do wzięcia na siebie większego ciężaru bezpieczeństwa zmusiły przywódców regionu do działania. Rządy obiecują odblokować setki miliardów euro, aby zmobilizować bazę przemysłową i uzupełnić luki w swoich arsenałach.

Koncerny obronne w Europie skorzystały na wyższych wydatkach po rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę trzy lata temu, a nowe zamówienia rządowe zwiększyły opóźnienia w dostawie w do rekordowego poziomu.

Powrót Trumpa do Białego Domu przyspieszył wysiłki zbrojeniowe Europy, a wraz z nimi perspektywy branży. Wyceny spółek wzrosły w tym tygodniu do rekordowych poziomów, a akcje niektórych grup wzrosły o ponad 40 proc. od początku roku.

— Napięcia geopolityczne, w tym inwazja Rosji na Ukrainę […] napędzają nowy globalny supercykl obronny — powiedziała Loredana Muharremi, analityczka w firmie Morningstar.

Potencjalny koniec amerykańskiego wsparcia wojskowego dla Europy wywołał pytania o luki w zdolnościach tego kontynentu — i o to, które firmy mogą skorzystać na pilnej potrzebie ich wypełnienia. Wojna w Ukrainie ujawniła słabe punkty w takich obszarach jak wywiad i obserwacja, systemy ochrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, samoloty transportowe ciężkiego transportu i tankowanie w powietrzu. W tym tygodniu Stany Zjednoczone zadały cios ukraińskiej umiejętności atakowania sił rosyjskich, przerywając wymianę informacji wywiadowczych z Kijowem.

Szacunki Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych pokazują, iż Stany Zjednoczone odpowiadały za 55 proc. importu sprzętu obronnego do Europy w latach 2019-2023 — w porównaniu z 35 proc. w poprzednich pięciu latach.

Według Guntrama Wolffa, starszego analityka brukselskiego think tanku Bruegel, reorientacja amerykańskiej polityki wobec Europy jest „dość fundamentalna” i „stanowi największą zmianę od czasów II wojny światowej„.

— Można to porównać do końca zimnej wojny — powiedział — ale z negatywnej strony, ponieważ Europa Zachodnia była pod parasolem USA pod strategicznym przywództwem USA przez ostatnie 80 lat.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przedstawiciele branży stwierdzili, iż są gotowi do zwiększenia inwestycji, ale podkreślają, iż potrzebują, aby rządy wywiązały się ze swoich obietnic dotyczących wydatków w postaci długoterminowych kontraktów.

Europa posiada „niezbędną technologię do produkcji pełnego spektrum sprzętu obronnego, którego potrzebuje”, powiedział w tym tygodniu Patrice Caine, dyrektor generalny Thalesa, francuskiego koncernu produkującego elektronikę obronną. najważniejsze było jednak to, czy deklaracje te zostaną „poparte dodatkowymi kontraktami. […] jeżeli pojawią się zamówienia, będziemy gotowi”.

Również amerykańskie firmy zbrojeniowe mogą skorzystać na zwiększonych wydatkach europejskich rządów, chyba iż kraje te celowo wykluczą amerykański sprzęt. Kilka europejskich państw kupiło zbudowany przez Lockheed Martin F-35, najbardziej zaawansowany myśliwiec na świecie.

Pojazdy lądowe i amunicja

Zdolność produkcyjna Europy w zakresie amunicji i pojazdów opancerzonych jest poważnie ograniczona, co może również stanowić okazję dla amerykańskich producentów, takich jak General Dynamics, do dalszego dostarczania sprzętu.

Oczekuje się jednak, iż bezpośrednimi beneficjentami wzrostu wydatków w Europie będzie niewielka grupa narodowycg czempionów w dziedzinie obronności, takich jak niemiecki Rheinmetall i brytyjski BAE Systems, które skorzystały na zamówieniach na pojazdy lądowe, amunicję i amunicję. KNDS, sojusz francuskiego Nextera i niemieckiego Krauss-Maffei Wegmann, jest kolejnym prawdopodobnym zwycięzcą.

Rheinmetall, BAE, Nexter i fińsko-norweska firma Nammo skorzystają na większych inwestycjach w amunicję. Dostawcy materiałów wybuchowych i pędnych, tacy jak brytyjski Chemring i francuskie Eurenco, również zyskają.

Systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej

Oczekuje się również, iż więcej środków zostanie przeznaczonych na systemy obrony powietrznej i rakietowej. Ukraina do tej pory korzystała z amerykańskiego systemu Patriot, najbardziej zaawansowanej broni obrony powietrznej Waszyngtonu, z której korzysta również kilku sojuszników. Składa się on z systemu radarowego i mobilnych wyrzutni, które mogą wystrzeliwać pociski przechwytujące w kierunku nadlatujących pocisków lub samolotów.

Analitycy twierdzą, iż zamiast tego Europa mogłaby wysłać Kijowowi więcej pocisków SAMP-T. System ten, wyprodukowany przez Eurosam, spółkę joint venture ogólnoeuropejskiego potentata rakietowego MBDA i Thales, jest również używany przez włoskie i francuskie siły zbrojne.

Thales podpisał w niedzielę umowę o wartości 1,6 mld funtów (ok. 80 mld zł) z rządem Wielkiej Brytanii na budowę większej liczby lekkich rakiet wielozadaniowych (LMM), których używają siły zbrojne Ukrainy. Szwedzki Saab, który produkuje pociski przeciwpancerne NLAW, również może zdobyć więcej zamówień.

Wywiad i obserwacja

Innym ważnym obszarem, w którym Europa musi zwiększyć inwestycje, jest wywiad, obserwacja i rozpoznanie (ISR). Douglas Barrie, starszy specjalista do spraw lotnictwa wojskowego w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych, powiedział, iż wojna na Ukrainie wykazała znaczenie ISR i kluczową rolę Ameryki w ich zapewnieniu. Europa liczy tylko na trzy typy „wielkoskrzydłowych” samolotów wywiadu sygnałowego, w tym Boeing RC-135 Rivet Joint używany przez Wielką Brytanię.

Marijan Murat/dpa / PAP

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przechodzi obok radaru Spexer 200 3D MKIII z Thomasem Muellerem, prezesem Hensoldt AG, podczas wizyty w zakładzie. Ulm, 16 stycznia 2023 r.

Według analityków jednym z potencjalnych beneficjentów jest monachijska firma Hensoldt, która pracuje nad systemem nadzoru powietrznego o nazwie Pegasus dla niemieckich sił zbrojnych. Szwedzki Saab również ma zdolności w zakresie systemów wczesnego ostrzegania i kontroli.

Łączność kosmiczna i satelitarna

Komunikacja satelitarna i integracja danych na polu bitwy to kluczowe obszary, w których Europa polegała na pomocy USA. — Integracja cyfrowa, zarządzanie danymi, wywiad satelitarny, a następnie łączenie tego wszystkiego z oddziałami na ziemi to duża luka, w którą musimy zainwestować — powiedział Wolff.

Eutelsat, francuski operator satelitarny i właściciel OneWeb, powiedział w tym tygodniu, iż prowadzi rozmowy z europejskimi rządami na temat zapewnienia dodatkowej łączności satelitarnej w Ukrainie. Firma jest w dobrej pozycji, jeżeli Starlink Elona Muska, który odegrał kluczową rolę w pomaganiu Kijowowi w poprawie komunikacji na polu bitwy, miałby wycofać swoje usługi. Cena akcji Eutelsatu wzrosła o ponad 500 proc. od piątkowego zamknięcia.

Sztuczna inteligencja i systemy autonomiczne

Oczekuje się, że europejskie rządy przeznaczą znaczne kwoty na nowe obszary wzrostu, takie jak sztuczna inteligencja, cyberbezpieczeństwo i autonomia, które mają odegrać ogromną rolę w przyszłych działaniach wojennych.

Zmiana ta przyniesie korzyści niektórym istniejącym graczom — Thales jest liderem w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, podczas gdy włoskie Leonardo ma wieloletnie doświadczenie w dziedzinie czujników i radarów. Leonardo prowadzi również rozmowy na temat partnerstwa z tureckim producentem dronów Baykar, aby zwiększyć możliwości produkcyjne na kontynencie.

EPA/LUDOVIC MARIN / POOL / PAP

Prezydent Francji Emmanuel Macron uczestniczy w prezentacji kokpitu z dyrektorem generalnym Thales Patrice’em Caine’em podczas wizyty na Międzynarodowym Paryskim Salonie Lotniczym. Le Bourget, 19 czerwca 2023 r.

Oczekuje się jednak, iż także nowi uczestnicy również odniosą korzyści, podobnie jak rozwijająca się ukraińska branża dronów.

Robert Stallard, analityk z Vertical Research Partners, powiedział, iż Europa ma „możliwość zrobienia czegoś inaczej […], wprowadzając więcej komercyjnych firm technologicznych do sektora obronnego„.

Niemiecki start-up Helsing zajmujący się sztuczną inteligencją w sektorze obronnym, postrzegany jako europejska odpowiedź na amerykańską firmę Palantir Technologies Petera Thiela, ogłosił w zeszłym roku, iż zajmie się produkcją dronów, aby wykorzystać rosnące zapotrzebowanie na autonomiczną broń.

Firma zobowiązała się do dostarczenia 6000 dronów szturmowych HX-2 do Ukrainy. Drony te są napędzane elektrycznie i mają zasięg do 100 km. Zaawansowana pokładowa sztuczna inteligencja zapewnia pełną odporność na ataki elektroniczne.

© The Financial Times Limited 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno w żaden sposób rozpowszechniać, kopiować ani modyfikować. Onet ponosi wyłączną odpowiedzialność za tłumaczenie, Financial Times Limited nie ponosi żadnej odpowiedzialności za jego dokładność lub jakość.

Idź do oryginalnego materiału