Czy Miedzymorze ma sens?

ekskursje.pl 4 lat temu

A ja znów na temat „Hearts of Iron 4”. Jeszcze na stare lata zostanę letsplejerem!

W czasach młodości nie miałem problemu z graniem w roli Hitlera czy Stalina. Tysiąc książek o Gułagu i Holokauście później już nie umiem.

Zapewne mało kto zasiada do tej gry z moją motywacją: zminimalizować ludobójstwo. Prawdziwym graczom, jak Roosevelt czy Churchill, to też przecież zwisało.

O ile gramy z opcją „historyczne fokusy”, to kluczem do minimalizacji jest Polska. Zastąpienie Hitlera i Stalina ekwiwalentami typu Hugenberg czy Trocki przecież nic nie zmieni (change my mind).

Dlatego obsesyjnie gram Polską. Ale co Polska może?

Nim przejdę do odpowiedzi, zaznaczam: opisuję wersje od 1.8 do 1.9.2, z wszystkimi DLC (zaczynałem bez MTG i LR). Wszystkie porady, jakie mi się udało wyguglać, dotyczą niestety wersji sprzed lat.

A więc, opcja zerowa: Rzeczpospolita Pokojowa. Niemcy żądają Gdańska (w tej grze to de facto Pomorze). Oddajemy, granica się cofa do tej sprzed 1466.

Zaraz potem Stalin żąda Wilna i Lwowa. Oddajemy? Zostaje kikut, otoczony przez totalitaryzmy. Nie ma sensu z tym grać.

Walczymy? Nie do wygrania. A w dodatku zachodni alianci, już zmasakrowani przez Hitlera (który ruszył na nich wcześniej), wypowiadają wojnę także Stalinowi.

Scenariusz „oba totalitaryzmy kontra alianci” to dopiero koszmar. Państwa Osi do 1941 zajmują cały basen Morza Śródziemnego, a Stalin podbija Indie. Wyobrażacie sobie te rzezie? I flagę ze swastyką nad Jerozolimą?

Z „HOI4” wynika, iż nasi przodkowie, kosztem straszliwych cierpień wojny i okupacji, uratowali zachodnich aliantów przez strasznym losem. I dostali Jałtę w nagrodę.

Co więcej, gdy Polska np. grozi Niemcom wojną w 1938, zachodni alianci jej nie lubią za podnoszenie napięcia. I do końca tego nie wybaczają, choćby w 1945 będziemy u nich -80 do za podnoszenie napięcia (a przecież je podnosiłem, żeby im uratować biodra!).

Kolejna opcja: Poland stronk. Najwcześniej jak się da (wiosna 1938) najeżdżam Litwę. Na Kowno!

To daje (w tej grze) możliwość odtworzenia Rzeczpospolitej Obojga Narodów eventem. To z kolei daje tzw. core’y na granice z 1772, więc z rozpędu najeżdżam też Łotwę.

Jako dziennikarz sanacyjnej prasy uzasadniałbym to tym, iż to Litwa nie chciała podpisać traktatu pokojowego z Polską. Nie chcieliście pokoju, no to macie defiladę ułanów w Kownie.

Najechania na Łotwę nie umiałbym uzasadnić. Po prostu starałbym się przemilczeć w nadziei, iż ludzie może nie zauważą, przecież te kraje i tak się wszystkim zajączkują.

Gra daje margines, pozwalający najechać jeszcze kogoś. Gdy Węgrzy odrzucają traktat z Trianon (jesień 1938), najeżdżam na nich.

O ile wierzyć HOI4, Węgrzy wtedy blefowali. Wypowiadali wojnę Europie (tak bym to uzasadniał jako sanacyjny dziennikarz) mając jeszcze słabszą armię niż Polska. Walcuję ich w tydzień.

Na razie mam wrażenie, iż cokolwiek zrobimy do jesieni 1939, Polska i tak nie ma szans na starcie z Niemcami. Monachium nas załatwiło na perłowo.

W wersji 1.8 Czechosłowacja czasem stawiała opór, o ile Polska równocześnie groziła Niemcom wojną – teraz już działania Polski nie mają znaczenia. Nie można choćby odmówić przyjęcia Zaolzia!

Gdańsk trzeba oddać, ale o ile zajęliśmy Litwę i Łotwę, mamy choćby lepszy dostęp do morza (Kłajpeda jest polska!). Ale co dalej?
Stalin tak czy siak uderzy w 1940. Albo wiosną od razu na Polskę, albo latem, po uprzednim „pokojowym” zajęciu Karelii i Besarabii. W tym drugim scenariuszu polskie granice są jeszcze trudniejsze do obrony.

We wszystkich grach jak dotąd lata 1938-1940 poświęcałem na budowę linii Maginockiego na Wschodzie. Polska po odpaleniu stosownych fokusów może ją budować dość szybko, acz pozostaje pytanie, czy nie lepiej jednak wtedy budować fabryk.

Nie wiem, ale kiedy wiosną 1940 ruszają na nas bolszewickie hordy, naprawdę utrzymanie frontu jest na styk. Bez tych bunkrów by chyba runął, a tak, Sowieci tracą miliony w pierwszych miesiącach, a Polska jakieś parę tysięcy.

Ale co potem? Czasem udaje mi się ruszyć do kontrataku, ale on też mi zawsze grzęznął ok. 1943 (choć raz choćby zająłem Leningrad!). Armia Czerwona w 1944 jest już nie do pokonania, a już na pewno nie przez osamotnioną Polskę.

A może nie musi być samotna? Kolejne wersje dały możliwość stworzenia sojuszu „Międzymorze”. Jak dotąd udało mi się do niego wciągnać kraje od Finlandii po Jugosławię, Bułgarię i Grecję (raz też mi weszła Turcja, ale to wymagało wojny polsko-rumuńskiej).

Polityka w świecie HOI4 jest zawężona do 4 ideologii: faszyzm, komunizm, demokracja i „niezaangażowanie” (non-aligned). Do tej kategorii wpadają autorytaryzmy w stylu sanacji, ale także Finlandia (co wydaje mi się niesprawiedliwe: przecież gdyby była dyktaturą, to socjalista Atos Wirtanen, pierwowzór Włóczykija z „Muminków”, nie mógłby być posłem!).

Mechanika HOI4 utrudnia, a czasem sztucznie uniemożliwia, tworzenie sojuszy między krajami o różnej ideologii. Czechosłowacja jest demokratyczna, więc sojusz czesko-polski jest tu blokowany z automatu.

Kraje „non aligned” przypominają Syldawię z Tintina. W odróżnieniu od totalitarnej Bordurii, Syldawia wydaje się sympatyczna, ale to jednak też dyktatura. Dlatego może upaść od utraty jednego artefaktu, tytułowego „berła króla Otokara”.

Historycznie podobnie wygladały te operetkowe bałkańskie monarchie, budujące swój tytuł do władzy na wydumanej ciągłości z Średniowieczem. Skończyły najpierw pod butem Hitlera, potem Stalina.

Podobnie kończy Międzymorze. Cokolwiek zrobimy, Rumunia i tak w 1940 zdradzi ten sojusz i dołączy do Osi (ma taki fokus). A potem razem z Osią najedzie na Jugosławię, Bułgarię i ew. Grecję.

Te wezwą inne kraje sojuszu na pomoc. Ja muszę odmówić, bo mam niemożliwą do obrony grancę z państwami Osi. Z tego samego powodu Estonia, Finlandia i Rumunia odmawiają w 1940 przyłączenia się do Polski w wojnie z ZSRR.

Jugosławia, Bułgaria i Grecja zgadzają się jednak w 1940 wypowiedzieć wojnę ZSRR, dwa pierwsze państwa choćby przysyłają do Polski kilka dywizji. Ponieważ jesteśmy razem w stanie wojny, mogę wysłać SWOJE dywizje na pomoc krajom bałkańskim – w ten sposób polscy żołnierze walczą z niemieckimi, bez formalnej wojny polsko-niemieckiej.

Najpierw wydawało mi się to bez sensu, ale w Barbarossie hiszpańscy żołnierze walczyli z radzieckimi, bez formalnej wojny Hiszpanii z ZSRR. Polskie dywizje górskie w Grecji mogą wydłużyć tę wojnę o dobre parę miesięcy – tym bardziej, iż równocześnie na pomoc Grekom ruszają Anglicy.

Niestety, im lepiej bałkańskim Syldawiom idzie w 1940, tym straszniejsze są warunki porażki. W ostatniej grze Bałkany podzieliły między siebie Włochy i faszystowska Wielka Rumunia (paradoksalnie, gdy im idzie gorzej, zostają czasem kikuty w rodzaju Chorwacji, przez co Międzymorze przez cały czas jest między morzami).

To w tym scenariuszu, gdy Wielka Rumunia miała lądową granicę z Turcją, Turcja zgodziła się wejść do Międzymorza. Ale ogólnie to nie był dobry scenariusz dla kogokolwiek.

Najgorsze, iż Finlandia wychodzi z tego w stanie wojny z Niemcami. Która w latach 1940-1944 oznacza tylko zatapianie na Bałtyku statków z fińską flagą, ale Niemcy im w 1945 w końcu robią desant.

O ile dotąd nie byli w stanie wojny z ZSRR, to zaraz będą. Ogólnie po 1941 wchodzą w tę wojnę jak tylko mają jakąkolwiek lądową granicę, choćby w Kłajpedzie. Nie jest to dobry scenariusz dla kogoś, kto chciał minimalizować ludobójstwo.

Nie wiem, co robić z Międzymorzem. Może jak wyślę do Grecji więcej dywizji, to ją uratuję?

Może powiniem profilaktycznie powywalać kraje bałkańskie? Ale jak bym to uzasadnił jako sanacyjny dziennikarz? „Po bliższym zbadaniu okazało się, iż jednak nie lubimy Greków”?

Albo w ogóle nie robić tego cholernego Międzymorza, tylko polegać na serii odrębnych sojuszy i gwarancji? Ten sojusz daje w sumie kilka – najbardziej zależy mi na dostępie do lotniska w Tampere, z którego moje bombowce morskie PZL Foka pod eskortą ciężkich myśliwców PZL Wilk anihilują radziecką flotę na Bałtyku do 1942.

Tylko jeden sposób, by się przekonać: znów zagrać. Będę tradycyjnie wdzięczny PT komcionautom za ich doświadczenia lub namiary na porady w sieci.

Tylko sami wiecie, jak to jest z grami Paradoksu. Porady ważne dla 1.9.1 mogą się zrobić nieważne w 1.9.2.

Idź do oryginalnego materiału