Choć eskalacja walk na granicy libańsko-izraelskiej nie leży w interesie zarówno Sił Obronnych Izraela (Cahalu), jak i oddziałów Hezbollahu, to temperatura sporu jeszcze wzrosła. Podczas poprzedniej przemowy Hasana Nasrallaha, w listopadzie, islamistyczni radykałowie czuli się zawiedzeni, a Nasrallaha oskarżano o kunktatorstwo. Jego dzisiejsza przemowa brzmiała jak wezwanie do dżihadu.