Czy Polska to państwo z papieru toaletowego? Niemieckie skrzynie, propaganda i wielkie pytania o naszą suwerenność

eswinoujscie.pl 3 tygodni temu

Czy Polska to państwo z papieru toaletowego? Niemieckie skrzynie, propaganda i wielkie pytania o naszą suwerenność

Sześć skrzyń od Czerwonego Krzyża – czy mamy się z czego cieszyć?

W ostatnich dniach media głównego nurtu w Polsce zalała fala entuzjastycznych doniesień o „wielkim darze” – sześciu skrzyniach z wyposażeniem ochrony ludności, które trafiły do Szczecina od niemieckiego Czerwonego Krzyża. Narracja? Radosna, wdzięczna, pełna pochwał pod adresem niemieckiej dobroci. Ale czy naprawdę mamy powód do dumy? A może powinniśmy się zastanowić: czy Polska nie zaczyna wyglądać jak państwo z papieru walutowego – błyszczące, ale bez realnej wartości?

Niemieckie koraliki, polskie kompleksy?

Nie sposób nie odnieść wrażenia, iż medialna ekscytacja wokół kilku skrzyń z podstawowym sprzętem ochronnym przypomina reakcję wodza plemienia z XIX wieku, który dostał błyszczące koraliki od kolonizatora. Komentatorzy polityczni, dziennikarze i influencerzy niemal wpadli w ekstazę. „Jaki to wspaniały gest”, „jaka międzynarodowa solidarność”, „jak dobrze, iż mamy taką pomoc” – rozlegało się z każdej strony.

Tymczasem warto zadać sobie proste pytanie: czy naprawdę Polska – kraj przekazujący miliardy złotych na wsparcie Ukrainy, miliardy na transfery socjalne, miliardy na zagraniczne zakupy uzbrojenia – potrzebuje sześciu skrzyń od niemieckiej organizacji humanitarnej? Czy naprawdę musimy być wdzięczni za coś, co w rzeczywistości powinno być standardem i zabezpieczone w ramach krajowego systemu ochrony ludności?

Polska daje miliardy – i nie oczekuje nic w zamian?

Polska od 2022 roku udziela bezprecedensowej pomocy Ukrainie – zarówno tej militarnej, jak i humanitarnej. Nasze społeczeństwo okazało wielką solidarność, gościnność i serce. Ale ile razy można powtarzać ten sam scenariusz, w którym Polska daje wszystko – bezwarunkowo – i jednocześnie musi się cieszyć z ochłapów?

Czy sześć skrzyń z niemieckiego Czerwonego Krzyża naprawdę zasługuje na wielkie konferencje prasowe, zdjęcia z władzami lokalnymi i medialny aplauz? Czy to nie jest forma upokorzenia, gdy silne państwo Unii Europejskiej z dumą przyjmuje od innego państwa członkowskiego sprzęt, który powinno mieć zabezpieczony we własnym zakresie?

Propaganda w pełnym rozkwicie

Obserwując reakcję mediów publicznych i niektórych redakcji prywatnych, nie sposób nie zauważyć, jak bardzo pogłębiła się przepaść między realnymi problemami Polaków a medialną bańką euforii z niemieckich „darów”. Programy informacyjne prześcigały się w relacjach z rozładunku skrzyń, eksponowały niemieckie logo, a politycy z uśmiechem chwalili „naszych zachodnich przyjaciół”.

Zabrakło tylko czerwonego dywanu.

Tymczasem realna Polska walczy z kryzysem w służbie zdrowia, zapaścią demograficzną, dramatycznym stanem psychiatrii dziecięcej, brakiem mieszkań dla młodych i postępującym rozwarstwieniem społecznym. Ale o tym mówi się mniej, bo to nie wpisuje się w prostą narrację sukcesu.

Czy Polska to państwo z papieru?

W obliczu takich wydarzeń pojawia się pytanie, które powinno wybrzmieć głośno: czy Polska to jeszcze suwerenne państwo, czy już tylko kartonowa konstrukcja, która dobrze wygląda w telewizji, ale pęka pod naciskiem rzeczywistości?

Państwo, które chwali się skrzyniami z darami, a nie potrafi zabezpieczyć podstawowej ochrony cywilnej dla własnych obywateli – to państwo fasadowe.

Państwo, które wydaje miliardy na pomoc zagraniczną, a jednocześnie oszczędza na własnych służbach ratunkowych – to państwo z zaburzoną hierarchią wartości.

Państwo, które prowadzi politykę wizerunkową kosztem realnych potrzeb mieszkańców – to państwo, które traci zaufanie.

Czas na poważną debatę o priorytetach

Nikt nie kwestionuje potrzeby współpracy międzynarodowej. Nikt nie twierdzi, iż pomoc humanitarna jest zła. Ale Polska nie jest państwem upadłym, nie jest krajem Trzeciego Świata, któremu trzeba rzucać paczki z helikoptera. jeżeli mamy być traktowani jak partnerzy w Europie – to zachowujmy się jak partnerzy.

Nie potrzebujemy propagandy sukcesu. Potrzebujemy realnej, uczciwej rozmowy o tym, jak wydajemy publiczne pieniądze i jakie mamy priorytety. Czy sześć skrzyń od niemieckiej organizacji to naprawdę coś, co powinno zajmować czołówki serwisów informacyjnych? Czy to jest miara sukcesu państwa?

Polska może wszystko – tylko musi chcieć

Polska jest krajem, który ma olbrzymi potencjał. Mamy ambitnych ludzi, znakomitych inżynierów, przedsiębiorców, naukowców, lekarzy. Możemy zbudować system ochrony ludności, który nie będzie musiał liczyć na zagraniczne skrzynie ratunkowe. Możemy stworzyć służbę zdrowia, która nie będzie się uginać pod ciężarem systemu. Możemy prowadzić mądrą politykę społeczną, która nie będzie polegać na „kupowaniu głosów” transferami.

Ale do tego potrzeba odwagi – nie propagandy.

Zakończenie: Wystarczy się nie ośmieszać

Polska to nie państwo z papieru. Ale jeżeli będziemy dalej przyjmować pomocnicze pakiety jak zbawienie, jeżeli będziemy urządzać konferencje prasowe z każdej przesyłki zza Odry, to tylko utrwalamy wizerunek kraju, który nie potrafi sam o siebie zadbać.

Nie potrzebujemy koralików, nie potrzebujemy skrzyń z drugiej ręki, nie potrzebujemy brawa od Niemiec. Potrzebujemy mądrego państwa, które działa w interesie swoich obywateli – nie w interesie własnego PR-u.

  • Od bohatera do celebryty: Jak polski astronauta zmarnował historyczną szansę na popularyzację nauki
  • Top 7 najpiękniejszych i najmniej znanych plaż nad Bałtykiem – bez tłumów i parawanów
Idź do oryginalnego materiału