Polska oficjalnie wystąpiła do Komisji Europejskiej o pełne zwolnienie z unijnego Paktu migracyjnego. Rząd tłumaczy decyzję presją migracyjną ze strony Białorusi, ogromnymi kosztami ochrony granic oraz faktem, iż nasz kraj przyjął miliony uchodźców z Ukrainy. jeżeli wniosek zostanie zaakceptowany, Polska nie będzie musiała uczestniczyć w mechanizmie relokacji migrantów, który ma obowiązywać od 2026 roku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Polska składa wniosek o pełne zwolnienie z Paktu migracyjnego UE – co to oznacza dla kraju
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oficjalnie złożyło do Komisji Europejskiej wniosek o pełne zwolnienie Polski z mechanizmu solidarności w ramach unijnego Paktu migracyjnego. Informację potwierdziła rzeczniczka resortu, Karolina Gałecka, podkreślając, iż dokument trafił już do Brukseli. Decyzja rządu wpisuje się w długofalową politykę Polski, która od miesięcy sprzeciwia się obowiązkowej relokacji migrantów pomiędzy państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
Komisja Europejska ogłosiła we wtorek, iż sześć państw – Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria i Polska – zmagają się z poważną presją migracyjną i mogą ubiegać się o całkowite lub częściowe zwolnienie z relokacji na nadchodzący rok. Oznacza to, iż w przypadku pozytywnej decyzji Polska nie będzie musiała przyjmować migrantów w ramach nowego systemu solidarnościowego, który ma wejść w życie w 2026 roku.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, iż rząd od początku nie zgadzał się na żadne mechanizmy przymusowej relokacji. Zaznaczył, iż Polska ponosi ogromne koszty ochrony granic Unii Europejskiej, szczególnie na wschodniej rubieży z Białorusią, a jednocześnie udziela schronienia milionom uchodźców wojennych z Ukrainy. Zdaniem ministra, wniosek o zwolnienie jest konsekwencją sytuacji faktycznej i potwierdzeniem, iż Polska już realizuje obowiązki solidarnościowe wobec wspólnoty w inny sposób – poprzez wsparcie humanitarne i ochronę granic zewnętrznych UE. Kierwiński dodał również, iż decyzja Komisji o umożliwieniu złożenia takiego wniosku może zapewnić Polsce ochronę nie tylko na rok, ale choćby na kilka lat.
Złożenie wniosku o pełne zwolnienie ma znaczenie polityczne i wizerunkowe. Polska może zostać uznana za kraj, który skutecznie broni swoich interesów w Unii Europejskiej, powołując się na realne obciążenie migracyjne. Jednocześnie rząd wysyła sygnał, iż priorytetem jest bezpieczeństwo granic i zachowanie narodowej kontroli nad polityką migracyjną. Zwolnienie z paktu nie oznacza jednak całkowitego braku zobowiązań wobec Unii – w praktyce Polska będzie musiała przez cały czas uczestniczyć w działaniach dotyczących ochrony granic zewnętrznych i wspólnej polityki azylowej.
Jeśli Komisja Europejska zaakceptuje wniosek, Polska uniknie obowiązku przyjmowania migrantów relokowanych z państw o największym napływie, takich jak Włochy czy Grecja. Zamiast tego może zostać zobowiązana do wsparcia finansowego lub operacyjnego, na przykład poprzez udział w misjach Frontexu lub finansowanie infrastruktury granicznej. Zwolnienie z mechanizmu solidarnościowego byłoby jednak precedensem w ramach unijnej polityki migracyjnej i mogłoby wywołać reakcję innych państw członkowskich.
Decyzja Komisji w sprawie wniosku Polski ma zostać ogłoszona w najbliższych tygodniach. jeżeli zostanie zaakceptowana, będzie to duży sukces polskiej dyplomacji i jednocześnie potwierdzenie, iż Unia Europejska dostrzega różnice w obciążeniu poszczególnych państw migracją. Dla obywateli oznacza to przede wszystkim brak obowiązku przyjmowania relokowanych migrantów, ale też konieczność utrzymania wysokiego poziomu bezpieczeństwa na wschodnich granicach.
Wniosek o pełne zwolnienie z Paktu migracyjnego może stać się jednym z kluczowych tematów w relacjach Polski z Komisją Europejską w nadchodzącym roku. Decyzja Brukseli pokaże, czy Unia jest gotowa uznać szczególną sytuację państw frontowych, które ponoszą największe koszty kryzysu migracyjnego.














