"Dalej było tylko ostrzej". W trakcie spotkania Sikorskiego z Zełenskim doszło do scysji

dorzeczy.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski Źródło: PAP / Leszek Szymański


Jak donoszą media, podczas spotkania Radosława Sikorskiego z Wołodymyrem Zełenskim doszło do scysji. Polska delegacja miała być zdumiona zachowaniem ukraińskiego prezydenta.


Minister spraw zagranicznych Polski spotkał się w piątek w Kijowie z przywódcą Ukrainy. W spotkaniu brał udział także szef MSZ Litwy Gabrielius Landsbergis. Jak informuje Onet, w trakcie rozmów Wołodymyr Zełenski miał być niezadowolony z, jego zdaniem, słabego wsparcia Polski w negocjacjach akcesyjnych do Unii Europejskiej. Członkowie polskiej delegacji mieli być "co najmniej zaskoczeni stylem, w jaki Zełenski próbował potraktować szefa polskiego MSZ".


"Ton rozmowie od samego początku nadał prezydent Zełenski, który w litanii pretensji zarzucił Warszawie m.in. to, iż nie wspiera Ukrainy w rozmowach akcesyjnych do Unii Europejskiej. Ukraina, dodajmy, chce je skończyć do przyszłego roku. Radosław Sikorski stwierdził, iż Polsce rozmowy te zajęły 10 lat i termin proponowany przez Kijów jest nierealny" – pisze Onet.


"Można mówić o scysji"


Im dłużej trwała dyskusja, tym pretensje Zełenskiego były większe. Prezydent Ukrainy miał skrytykować Polskę za, jego zdaniem, zbyt małą ilość przekazanego sprzętu oraz za to, iż polska obrona przeciwrakietowa nie zestrzeliwuje rosyjskich pocisków i dronów nad ukraińskim niebem.


Sikorski tłumaczył, iż Polska nie zamierza strącać rosyjskich rakiet bez uzgodnień z NATO. Co do ilości przekazanego sprzętu, to minister spraw zagranicznych wskazał, iż Warszawa jest gotowa przekazać pozostałe odrzutowce MIG, ale tylko wtedy, jeżeli NATO uzupełni powstałą lukę zachodnimi maszynami.


"Punktem spornym podczas rozmów była też kwestia Wołynia. Prezydent Ukrainy stwierdził, iż Polska zajmuje się nią wyłącznie z powodu polityki wewnętrznej i nie powinna do tej sprawy wracać. Sikorski odparł, iż to Ukraina powinna potraktować ekshumacje i pochówki jako chrześcijański gest, jednak nie przekonało to Wołodymyra Zełenskiego. Według relacji uzyskanych przez Onet od uczestników rozmowy, atmosfera była w pewnym momencie na tyle zła, iż można mówić wręcz o scysji. Co istotne, delegacja litewska nie próbowała wesprzeć polskiego ministra" – czytamy na portalu.


Czytaj też:Wojna USA z Rosją. Jednoznaczne słowa TrumpaCzytaj też:Szef niemieckiego MON wydał oświadczenie. Ukraińskie media: To cynizm
Idź do oryginalnego materiału