Dania zaostrzy kontrole środowiskowe tankowców przepływających przez najważniejszy szlak morski łączący Morze Bałtyckie z Morzem Północnym, aby skuteczniej przeciwdziałać działalności rosyjskiej „floty cieni” – ogłosił w poniedziałek rząd w Kopenhadze.
Każdego roku przez okolice Skagen, na północy Danii, przepływa ponad 60 000 statków. Wśród nich są dziesiątki jednostek podejrzewanych o przynależność do niebezpiecznej flotylli wysłużonych statków wykorzystywanych przez Moskwę do obchodzenia zachodnich sankcji na eksport rosyjskich surowców energetycznych.
Decyzja władz zapadła po tym, jak jednostka uznawana za część tej „floty cieni” została powiązana z tajemniczymi incydentami z użyciem dronów nad Danią w zeszłym miesiącu. Doprowadziło to do czasowego zamknięcia lotnisk w momencie nasilonych napięć między Wschodem a Zachodem w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę.
„Wzmacniamy teraz kontrolę przestrzegania podstawowych przepisów środowiskowych, aby móc działać w sposób bardziej spójny i skuteczny wobec tankowców oraz rosyjskiej «floty cieni»” – powiedział minister środowiska Magnus Heunicke w oświadczeniu.
Szacuje się, iż „flota cieni” może liczyć choćby 1000 statków, które często zmieniają bandery, a ich właściciele są trudni do ustalenia. Dzięki niej Moskwa wciąż eksportuje ropę naftową, uzyskując niezbędne dla budżetu państwa dochody, mimo ograniczeń w handlu.
Eksperci oraz kilku europejskich przywódców podejrzewają również, iż niektóre z tych jednostek wykorzystywane są przez Rosję do prowadzenia działań o charakterze wojny hybrydowej na kontynencie.
Duńska policja nie wykluczyła, iż to właśnie jeden z takich statków brał udział w incydentach z dronami nad lotniskami i instalacjami wojskowymi w Skandynawii pod koniec września. Statek o nazwie Boracay został później zatrzymany przez Francję i przetrzymywany przez pięć dni.
Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał w czwartek (2 października) zatrzymanie Boracay przez Francję „aktem piractwa”.
„Musimy zatrzymać machinę wojenną Putina” – powiedział minister przemysłu Danii Morten Bødskov w poniedziałkowym (6 października) komunikacie.
„Wykorzystujemy wszystkie dostępne nam narzędzia”.