Dla dobra Polski warto by siły polityczne zaślepione figurą Prezydenta Trumpa się przebudziły

bogatyregion.pl 1 miesiąc temu

W naszym stałym cyklu „od lewego do prawego” tradycyjnie zadajemy pytania lokalnym politykom z różnej strony sceny politycznej na ten sam temat. Tym razem podjęliśmy głośny temat z ostatnich dni o tym czy polscy żołnierze powinni być wysłani na Ukrainę w konfrontacji z Rosją?

Coraz głośniej w ostatnich dniach mówi się o przyszłej architekturze bezpieczeństwa w Europie. Wszystko to spowodowane jest coraz bardziej zaskakującymi wypowiedziami jakie zaczął prezentować nowy Prezydent USA Donald Trump na temat Ukrainy i jej przyszłego bezpieczeństwa. Spora część państw Europy mówi więc o potrzebie wysłania swoich wojsk w celu misji pokojowej i stabilizacyjnej na terytorium Ukrainy. W czwartek 20 lutego Sławomir Mentzen chciał zobowiązać polski rząd do tego by nie wysyłali polskich wojsk na Ukrainę i by jasno określili się w tym temacie jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej. Pomysł polityka Konfederacji został jednak odrzucony. Czy polskie wojska zostaną wysłane na Ukrainę?

Pytania w tym temacie brzmiały:

1) Polski rząd i minister MON mówią, iż nie wyślą polskich wojsk na Ukrainę. Czy jednak jest to tylko obietnica na czas obecnej kampanii prezydenckiej czy też istnieje realna groźba tego, iż Polska wspólnie z krajami Europy będzie zmuszona wysłać wojska na Ukrainę? Jakie jest Pana zdanie na ten temat, jak powinniśmy się zachować w obecnej sytuacji jaka dzieje się po zmianie warty u władzy w USA?

2) Ostatnie dni to niezbyt fortunne wypowiedzi Prezydenta USA Donalda Trumpa… Stwierdzenia „Rosja chce zakończyć te barbarzyństwo” lub „Ukraina nie powinna zaczynać tej wojny” czy też patrzenie na Ukrainę tylko przez pryzmat dostępu do jej zasobów minerałów stawia przyszłą rolę USA w bezpieczeństwie Europy, w tym Polski, pod znakiem zapytania… Czy ostatnie wypowiedzi Prezydenta Trumpa są tylko jego grą dyplomatyczną czy też możemy się realnie bać tego, żę USA wycofa się ze swoich sojuszniczych zobowiązań?

Dla dobra Polski warto by siły polityczne zaślepione figurą Prezydenta Trumpa się przebudziły

Nie jest dobrą monetą w dyplomacji by zamykać sobie możliwości, choćby gdy nie chcemy z nich korzystać. Uważamy w Partii Razem, iż nie sposób teraz określić na jakich zasadach by taka obecność żołnierzy RP w Ukrainie miałaby wyglądać. Z praktycznego punktu widzenia Polska jako kraj frontowy z oczywistymi zadaniami wsparcia państw bałtyckich, neutralizacji obwodu Kaliningradzkiego i związania sił kroczących z Białorusi nie ma przestrzeni na wysłanie wojsk poza kraj. Trudno jest wskazać które konkretnie siły miałyby być przemieszczone, jak wyposażone i jak uzupełnione. Partycypacja państw nie zagrożonych bezpośrednio atakiem wydaje się tu bardziej uzasadniona, zwłaszcza w obliczu zadań logistycznych które na nas w związku z tym spłyną. Jednakże łatwo sobie wyobrazić sytuację w której zostaną zaangażowane siły pokojowe ONZ (tzw błękitne hełmy) i w związku z tym Polska decyduje się wesprzeć znacznie taką misję swoimi zasobami materialnymi i ludzkimi. Niestabilne i chaotyczne negocjacje prowadzone przez stronę amerykańską nie dają nam poczucia, iż pokój jest bliski. I coraz bardziej kierują rację RP w kierunku zacieśniania sojuszu wojskowo/politycznego w ramach państw europejskich. Trzeba przypominać partnerom z USA iż mamy do czynienia z wojną powstałą tylko i wyłącznie z inicjatywy Rosyjskiej, której armia postępuje w sposób zbrodniczy w myśl Konwencji Genewskich. Bez tego zrozumienia trudno będzie o współpracę inną niż jedynie transakcyjną.

Nie zna historia przypadku skutecznych negocjacji pokojowych, gdzie wpierw nie żądasz wiele, by potem z tego ewentualnie schodzić. Nikt nie jest w stanie wskazać z jakich żądań administracja Amerykańska może zejść względem Rosji, ponieważ ich de facto nie postawiła. Presja całkowicie jest skupiona na ofierze tej wojny – Ukrainie. choćby gangster gdy przychodzi po haracz, przynajmniej daje ci ochronę przed innymi gangami. Tego Trump nie chce Ukrainie dać – co po doświadczeniach kruchości pokoju z 2014 roku jest osłupiające. Mamy nadzieję iż siły polityczne w Polsce zaślepione figurą prezydenta USA, oraz psychologicznie uwięzione w poddańczej relacji z naszym partnerem zza oceanu otrząsną się dla dobra kraju i obywateli i zwrócą się ku bardziej racjonalnej i suwerennej polityce. W świetle zapowiedzi administracji Donalda Trumpa nie możemy brać obecnego, korzystnego dla Polski kształtu NATO za pewnik. Musimy wzmocnić nasze relacje z krajami skandynawskimi, obudzić Niemcy, oraz wraz z Francją i Wielką Brytanią wytyczyć rzeczywistą ścieżkę do wolnej i bezpiecznej Ukrainy zmierzającej do trwałej integracji z Europą

Marcin Gulczyński (RAZEM)

POZNAJ ODPOWIEDZI POLITYKÓW Z INNYCH PARTII

Czy polscy żołnierze będą wysłani na Ukrainę?- od lewego do prawego

Idź do oryginalnego materiału