Dlaczego nie było alertu RCB w nocy? Ministerstwo wyjaśnia

wiadomosci.gazeta.pl 9 godzin temu
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji RP tłumaczy, dlaczego mieszkańcy otrzymali SMS z alertem RCB dotyczącym ataku rosyjskich dronów dopiero w godzinach porannych.Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaspało?W trakcie konferencji prasowej MSWiA padło pytanie o to, dlaczego mieszkańcy narażonych na działanie rosyjskich dronów terenów ostrzeżenia dostali tak późno. Jeden z dziennikarzy zauważył, iż ostatniego drona zestrzelono o godzinie 6:45, a wiadomości do obywateli trafiły około godziny 7:00. Zdaniem Krzysztofa Zasady z RMF FM, "RCB sprawia wrażenie jakby obudziło się" za późno. - Centrum powinno ostrzegać, a nie informować po fakcie - argumentował dziennikarz.
REKLAMA


Nie chcemy panikiRzeczniczka ministerstwa, Karolina Gałecka wytłumaczyła, iż chodzi o niewzbudzanie niepotrzebnej paniki. - Komunikat RCB jest wydawany i decyzja o wysłaniu takiego komunikatu do mieszkańców ma zawsze miejsce w sytuacji, kiedy mamy zagrożenie - w tym konkretnym przypadku, gdyby było zagrożenie życia i zdrowia - mówiła Gałecka. Jak twierdzi rzeczniczka, komunikat nie został rozesłany, gdyż nie chciano prowokować niepotrzebnej paniki. Gałecka zaznaczyła, iż w przypadku rozesłania alertu RCB, np. o godzinie 2:30 w nocy, efekt mógłby być odwrotny od zamierzonego. - Ja myślę, iż taki komunikat u części obywateli Polski spowodowałby kompletną panikę i reakcję "na wyrost" pod wpływem emocji. Jest to rzecz normalna, jesteśmy ludźmi - stwierdziła Gałecka. Podkreśliła, iż nie zaszła potrzeba ewakuacji mieszkańców ani podejmowania żadnych innych środków bezpieczeństwa. Stąd brak wiadomości do Polaków. - Ja szczerze mówiąc, gdybym dostała taką komunikację jako obywatel, to pomyślałabym sobie, iż muszę pakować dzieci, brać samochód i uciekać z kraju - dodała.Czytaj także:
NATO nie uznaje incydentu z dronami za atak RosjiByłoby to nieodpowiedzialneKarolina Gałecka tłumaczy, iż wysyłanie wiadomości w środku nocy byłoby "nieodpowiedzialne". Podkreśliła, iż jedna krótka wiadomość mogłaby spowodować pochopne decyzje, np. dyrektorów szpitali, którzy mogliby zarządzić ewakuację placówek. - Taka decyzja nie zapadła. Komunikaty pierwsze zostały wysłane przed godziną 7 rano, kiedy drony były już zneutralizowane - ucięła dyskusję rzeczniczka MSWiA.


Zobacz wideo


19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc


7 dronówNa konferencji podano także informację o tym, gdzie już znaleziono drony. To Czosnówka (jeden dron), Wyryki (jeden dron, który uszkodził budynek i samochód), Cześniki (jeden dron), Wohyń (jeden dron), Wyhalew (szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia) i Krzywowierzba-Kolonia (jeden dron) w województwie lubelskim oraz Mniszków (woj. łódzkie - jeden dron), a także Oleśno (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie również spadł jeden dron. Zaznaczono, iż to nie jest ostateczny raport. Liczba ta może się zmienić.


Gdzie spadły rosyjskie drony? Gazeta.pl


Czytaj także: Drony nad Polską. Oficer mówi, co powinniśmy teraz zrobić. "Dobry moment"Źródło: konferencja MSWiA
Idź do oryginalnego materiału