Po incydencie na granicy polsko-białoruskiej z 10 lipca, w którym ranny został polski żołnierz z 12 Dywizji Zmechanizowanej, po raz kolejny pojawia się kwestia użycia środków przymusu bezpośredniego w obronie i ochronie granicy. Choć żołnierz został ranny, złożył zawiadomienie o czynnej napaści i jak zapewnia w rozmowie z Defence24.pl rzecznik zgrupowania Bezpieczne Podlasie mjr Błażej Łukaszewski ma „pełne poparcie przełożonych”, to i tak postępowanie w sprawie użycia przez niego środków przymusu bezpośredniego (w sprawie – nie postawiono mu zarzutów) prowadzi prokuratura.