Do zamkniętych przejść z Białorusią od północy nie dojeżdżają samochody

zachod.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Terespol. Fot. PAP/Wojtek Jargiło


Na przejściach granicznych z Białorusią w Terespolu i Koroszczynie w Lubelskiem w piątek (12 września) nie ma ruchu – poinformowały służby. Od północy wszystkie przejścia graniczne z Białorusią są zamknięte do odwołania. Samochody, które nie zdążyły przed północą przekroczyć granicy, zostały zawrócone.

Mł. chor. SG Paweł Smyk z zespołu prasowego Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej powiedział PAP, iż nie było incydentów ani utrudnień.

Na przejściach nie ma ruchu, jest spokojnie

– dodał.

Także rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś poinformował, iż do oddziałów celnych na przejściach granicznych w Koroszczynie (Kukurykach) i w Terespolu od północy nie dojeżdżały już samochody.

Przez towarowe przejście graniczne w Koroszczynie w czwartek w godzinach od 20.00 do północy na Białoruś wyjechały 152 ciężarówki, a 165 wjechało do Polski. Deruś powiedział, iż ciężarówki jadące w kierunku Białorusi, które stały w kolejce, i te, które wjechały już na płytę postojową terminalu, ale do północy nie przeszły odprawy, zostały zawrócone.

Ciężarówki, które przed północą przeszły odprawę polskich służb granicznych na Bugu i zdołały wjechać z Białorusi do Polski, ale do północy nie zakończyła się jeszcze ich odprawa, były sukcesywnie odprawiane w terminalu po polskiej stronie granicy. Niektóre przechodzą jeszcze ostatnie procedury i sprawdzenia, a po ich zakończeniu wyjadą na teren UE.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

KRAJ I ŚWIAT

Litwa: w przypadku prowokacji granica z Białorusią zostanie zamknięta

12 września 2025

W przypadku prowokacji podczas rosyjsko-białoruskich ćwiczeń Zapad–2025, Litwa zamknie granicę z Białorusią - oznajmił w piątek (12 września) szef MSW Władysław Kondratowicz. Wojsko litewskie ocenia, iż w związku z...

Czytaj więcejDetails

Deruś podał też, iż przez osobowe przejście graniczne w Terespolu w ciągu ostatnich czterech godzin przed północą do Polski wjechało 116 samochodów i 24 autokary, a na Białoruś wyjechało 150 samochodów i 21 autokarów. Te samochody, które nie zdołały wjechać na przejście przed północą, zostały zawrócone.

W czwartek popołudniu (11 września) – jak informował Deruś – na wyjazd z Polski na Białoruś przed towarowym przejściem granicznym w Koroszczynie czekało około 150 ciężarówek. W kolejce przed osobowym przejściem granicznym w Terespolu na wyjazd na Białoruś stało ok. 200 samochodów.

Zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek. Jak tłumaczył, ma to związek z rozpoczynającymi się w piątek agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi Zapad 2025.

Szef MSWiA Marcin Kierwiński podczas konferencji prasowej o północy w Terespolu powiedział, iż manewry te są wymierzone wprost „w Polskę, w Unię Europejską”. Wskazał też na naruszenie przestrzeni powietrznej Polski, do którego doszło w środę w nocy. Minister zapowiedział, iż ruch na granicy zostanie wznowiony tylko wtedy, gdy bezpieczeństwo Polaków będzie w pełni zagwarantowane.

Zawieszenie ruchu granicznego z Republiką Białorusi obowiązuje w obu kierunkach – wyjazdu z Polski na Białoruś i wjazdu do naszego kraju. Dotyczy zarówno transportu samochodowego, jak i pociągów towarowych. Kierowcy samochodów osobowych nie przekroczą granicy na przejściu drogowym Terespol-Brześć, a kierowcy pojazdów ciężarowych – przejścia drogowego Kukuryki-Kozłowicze. Zamknięte zostały również trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego: Kuźnica Białostocka-Grodno, Siemianówka-Swisłocz i Terespol-Brześć.

W manewrach Zapad 2025, które rozpoczęły się w piątek i mają potrwać do 16 września, oficjalnie ma wziąć udział 13 tys. żołnierzy. Inspektor generalny niemieckiej Bundeswehry Carsten Breuer powiedział w ubiegły poniedziałek, iż w ćwiczeniach weźmie udział 13 tys. ludzi na Białorusi i 30 tys. w Rosji. Mniejsze szacunki podawali przedstawiciele władz litewskich – do 30 tys. wojskowych białoruskich i rosyjskich. Breuer stwierdził, iż nie ma oznak, by pod przykrywką ćwiczeń przygotowywany był atak na terytorium NATO, ale zapowiedział, iż siły niemieckie i NATO zachowają czujność.

Idź do oryginalnego materiału