

Los Ukrainy leży w rękach Władimira Putina. jeżeli Rosja przestanie walczyć i wycofa się z pola bitwy, wojna się skończy. jeżeli to Ukraina przestanie walczyć, będzie skończona. Ten prosty fakt nie zmienił się od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj trzy lata temu.
To, co się zmieniło, to pozycja USA, jak dotąd najważniejszego sojusznika Kijowa. Zmiana powoduje przetasowanie w złożonej grze wojny i pokoju w Europie. w tej chwili krystalizują się trzy scenariusze.
Scenariusz 1: USA porzucają Kijów
Prezydent USA Donald Trump ogłosił, iż wojna zakończy się „w ciągu kilku tygodni”. Nazwał ukraińskiego przywódcę Wołodymyra Zełenskiego „dyktatorem”, a jednocześnie nie chciał użyć tych słów w stosunku do Putina.
Trump chce szybkich negocjacji z władcą Kremla — najlepiej bez Europejczyków i Ukraińców przy stole. Putin dał jasno do zrozumienia, iż nie zamierza rozmawiać o oddaniu terytorium. Negocjacje na takich warunkach byłyby dla Ukrainy równoznaczne z kapitulacją.
Europa nie może w pośpiechu wypełnić luki powstałej w wyniku wycofania się Amerykanów — pomimo nowego pakietu wojskowego UE.
Jak bardzo jest to prawdopodobne?
Całkiem prawdopodobne. Trump nie jest zainteresowany przedłużaniem wojny. Chce skupić swoją uwagę na regionie Pacyfiku (kluczowe są Chiny) i pogodzić się ze swoim starym przyjacielem Putinem. Europa również wykazuje słabą jedność, jeżeli chodzi o Ukrainę, o czym świadczy kiepski wynik szczytu w Paryżu.
Jak stabilna byłaby to sytuacja?
Skrajnie niestabilna. Cel Putina, jakim jest zniszczenie Ukrainy jako niepodległego państwa, nie uległ zmianie. Armia rosyjska prawdopodobnie wykorzysta przerwę w walkach do przegrupowania i dozbrojenia. Eksperci zakładają, iż Putin będzie w stanie ponownie zaatakować Europę za pięć lat.
Scenariusz 2: USA porzucają Kijów, ale do gry wchodzi Europa
Przykład Danii pokazuje, iż europejski cud jest możliwy. W 2024 r. Duńczycy oddali Ukrainie całą swoją amunicję artyleryjską. Gdyby inne kraje poszły w ich ślady i na przykład Niemcy dostarczyły Kijowowi pociski manewrujące Taurus, Ukraińcy byliby w stanie dokonać nowych przełomów na froncie. Kluczową europejską dźwignią byłoby wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów.
W najlepszym przypadku wojna trwałaby tak długo, aż Putin by się poddał i był gotowy zawrzeć porozumienie, które byłoby akceptowalne z punktu widzenia Kijowa.
Jak bardzo jest to prawdopodobne?
Mało prawdopodobne. Nie wszystkie państwa europejskie podzielają entuzjazm północnej i wschodniej Europy dla dodatkowej pomocy wojskowej dla Kijowa. Co więcej, kraje takie jak Szwajcaria nie są przygotowane do wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na ukraińską broń bez dalszych ceregieli.
Jak stabilna byłaby to sytuacja?
Bardzo niestabilna. Od zakończenia II wojny światowej samodzielny europejski wysiłek nie pojawiał się bez amerykańskiego wsparcia. Jedność sojuszu wojskowego NATO zostałaby poważnie osłabiona.
Scenariusz 3: USA zmieniają taktykę
Prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i premier Kanady Justin Trudeau rozmawiają w tej chwili z Trumpem, próbując zmienić jego zdanie. Ich argument: „jeśli rozmawiasz teraz z Putinem, to oznaka słabości. jeżeli chcesz być silny, pokaż mu jego granice”.
To może zadziałać. Trump może zdać sobie sprawę, iż twarde zerwanie z Europą nie leży w interesie USA. Co więcej, Ukraina może przez cały czas poddać się próbie szantażu amerykańskiego prezydenta i oddać mu przynajmniej część swoich zasobów naturalnych.
Jak bardzo jest to prawdopodobne?
Według „The Economist” sami Ukraińcy są zdezorientowani ciągle zmieniającymi się stanowiskami zespołu negocjacyjnego Trumpa. Niewykluczone, iż prezydent USA — nie tylko ze względu na presję ze strony wpływowych sił w jego własnej partii — może jednak zejść z twardego kursu.
Jak stabilne byłoby to rozwiązanie?
Wspólne amerykańsko-europejskie zaangażowanie w Ukrainie utrzymałoby nieprzewidywalną dynamikę wojny, dopóki jedna z dwóch stron nie uzyskałaby wyraźnej przewagi militarnej. Jednak cokolwiek innego niż militarne zwycięstwo nad Putinem (czyli wyparcie rosyjskich wojsk przynajmniej z terytoriów podbitych od 2022 r.) doprowadziłoby do skrajnie nieprzewidywalnej sytuacji w nadchodzących latach.