Donald Trump, podejmując w poniedziałek w Białym Domu Emmanuela Macrona, zasugerował, iż USA udzieliły Ukrainie pomocy w wysokości 350 miliardów dolarów. Kwotę tę wymienił w ostatnich dniach kolejny już raz. Po raz pierwszy jednak usłyszał od rozmówcy, a zarazem głowy państwa, iż w tych szacunkach rozmija się z prawdą.
Prezydent USA, uzasadniając dążenie do podpisania umowy o udziale w zyskach z eksploatacji metali ziem rzadkich i minerałów na Ukrainie, próbował wykazać olbrzymią różnicę pomiędzy wielkością pomocy udzielonej Ukrainie przez Stany Zjednoczone i Europę. Przekonywał, iż te pierwsze przekazały wsparcie o wartości 350 mld dolarów; w drugim przypadku miało to być jedynie 100 mld. W dodatku w formie kredytów, więc środki te, jak podkreślił, wrócą do europejskich pożyczkodawców.Jak podał Le Monde, prezydent Francji odniósł się do wypowiedzi gospodarza: „Nie. Prawdę mówiąc, żeby być szczerym, zapłaciliśmy. Zapłaciliśmy 60 proc. całkowitego wysiłku. I to w takiej formie jak Stany Zjednoczone: pożyczek, gwarancji i dotacji”.Twierdzenie, iż USA przekazały Ukrainie wsparcie w wysokości 350 mld dolarów lub iż jego wartość jest o 200 mld dolarów wyższa od tej, którą wyłożyła Europa, w ubiegłym tygodniu padło z ust prezydenta USA przynajmniej trzykrotnie – 18 lutego w przemówieniu w związku z podpisywaniem dekretów wykonawczych w Mar-a-Lago, dzień później we wpisie na platformie Truth Social, w którym odniósł się do słów Wołodymyra Zełenskiego, iż „prezydent USA żyje w rosyjskiej przestrzeni dezinformacyjnej”. Tego samego dnia wspomniał o tym również przemawiając na konferencji inwestycyjnej w Miami.
O tym, iż głoszone przez Trumpa twierdzenie to albo celowa manipulacja, albo opiera się na wadliwych źródłach, świadczą zarówno dane Kilońskiego Instytutu Gospodarki Światowej, który od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, w ramach projektu Ukraine Support Trucker, monitoruje wielkość pomocy udzielonej zaatakowanemu państwu, jak również informacje przekazane mediom przez amerykański Departament Stanu, Pentagon oraz Ukraine Oversight Interagency Working Group – amerykańskiej międzyagencyjnej grupy roboczej ds. nadzoru nad Ukrainą.
Jak wynika z opublikowanego przez Instytut Kiloński 14 lutego raportu „Wsparcie Ukrainy po 3 latach wojny: przepływy pomocy są niskie ale stabilne – przesunięcie w stronę zakupów broni”, w ciągu trzech lat wojny Europa udzieliła Ukrainie pomocy finansowej i humanitarnej o wartości 70 mld euro; wsparcie militarne wyniosło zaś 62 mld euro. W przypadku USA było to odpowiednio 50 mld euro i 64 mld euro.
W opublikowanym 20 stycznia tego roku na stronie amerykańskiego Departamentu Stanu raporcie „Współpraca USA z Ukrainą w zakresie bezpieczeństwa” czytamy, iż wartość wsparcia militarnego udzielonego Ukrainie po inwazji 24 lutego 2022 r. to 65,9 mld dolarów. W opracowaniu wskazano, iż od 2014 r. do końca stycznia tego roku całkowita wartość uzbrojenia przekazanego Ukrainie przez Stany Zjednoczone to 69,2 mld dolarów. Wynika z tego zatem, iż po wybuchu konfliktu w Donbasie, a jeszcze przed pełnoskalową rosyjską inwazją, w trakcie prezydentury Baracka Obamy, a następnie Donalda Trumpa, USA dozbroiły Ukrainę sprzętem wojskowym o wartości 3,3 mld dolarów.
Według informacji przekazanych przez Pentagon serwisowi „Voice of America” od 24 lutego 2022 r. USA przekazały do tej pory Ukrainie pomoc wojskową o wartości 64,9 mld dolarów. Wsparcie militarne o wartości kolejnych 3,9 mld co prawda Kongres zatwierdził, ale nie zostało ono jeszcze wydane broniącemu się partnerowi.
Jak podaje Ukraine Oversight Interagency Working Group całkowity wkład USA w pomoc Ukrainie to 183 mld dolarów. Tu pojawia się kolejna nieścisłość w wypowiedziach Trumpa, bowiem – jak wynika z danych tej raportującej amerykańskiemu Kongresowi grupy – 58 mld z tej kwoty miało zostać wydane w Stanach Zjednoczonych. Pieniądze te częściowo bezpośrednio zostały zainwestowane w przemysł zbrojeniowy, a częściowo wydane na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego, którym zastępowano to, czym dysponowały ukraińskie siły zbrojne.