Latem 2010 r. w Stanach Zjednoczonych aresztowano dziesięciu "nielegalnych" szpiegów Kremla. Największa porażka wywiadu w najnowszej historii Rosji doprowadziła do wymiany, w wyniku której czterech obywateli Rosji, którzy prowadzili działalność szpiegowską na rzecz Zachodu, zostało zwolnionych z rosyjskich więzień. Wymiana odbyła się w neutralnym Wiedniu, a po powrocie agentów Kremla do Moskwy Władimir Putin dołączył do nich, aby wspólnie zaśpiewać pieśń "Gdzie zaczyna się ojczyzna". Rosyjska propaganda państwowa wychwalała ich jako wybitnych oficerów wywiadu i za porażkę operacji obwiniła uciekiniera Aleksandra Potejewa. W rzeczywistości jednak misja zakończyła się fiaskiem z powodu rażącej nieostrożności szpiegów.