Doradca Putina odmówił wykonania jego rozkazów. Był gotów na "areszt lub rozstrzelanie"

Dmitrij Kozak współpracował z Władimirem Putinem przez 30 lat, zanim we wrześniu ustąpił ze stanowiska. Bliscy z jego otoczenia ujawnili w rozmowie z "New York Times" kulisy relacji polityka z rosyjskim przywódcą.
Postawił się Putinowi. Był gotów na rozstrzelanie
"The New York Times" donosi, iż drugiego dnia pełnoskalowej agresji na Ukrainę Dmitrij Kozak negocjował ze stroną ukraińską, co miało "rozwścieczyć" Władimira Putina. Porozumienie miało obejmować gwarancje bezpieczeństwa Ukrainy przez Rosję i wycofanie wojsk z wszystkich części kraju poza Krymem i wschodnim Donbasem. Rosyjski przywódca miał skrytykować go za przekroczenie uprawnień w kwestii spraw terytorialnych. Miał polecić Kozakowi, by zażądał wyłącznie kapitulacji od Ukrainy. Według trzech osób z otoczenia Kozaka doradca odmówił dyktatorowi, wskazując, iż nie zna ostatecznych celów inwazji. Według źródeł rozmowa zaostrzała się, a Kozak miał powiedzieć, iż jest gotów na aresztowanie lub rozstrzelanie za odmowę. Ostatecznie zgodził się przekazać Ukrainie żądania Rosji, ale 26 lutego zastąpił go Władimir Miedinski.


REKLAMA


"Dlaczego się temu sprzeciwiasz?"
Dziennik opisał również sytuację z 21 lutego 2022 roku, gdy podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa najwyżsi rosyjscy urzędnicy Rosji opowiedzieli się za zbliżającą się inwazją. "Kozak nie poszedł za tłumem" - opisuje "NYT". Ponadto, gdy Putin gromadził wojska, Kozak miał sporządzić obszerną notatkę opisującą prawdopodobne negatywne skutki wojny. Jeden z informatorów przekazał, iż Kozak ostrzegał w niej przed możliwością przystąpienia Szwecji i Finlandii do NATO, co z resztą później stało się faktem. - Ukraińcy będą się bronić. Sankcje będą surowe. Pozycja geopolityczna Rosji ucierpi - miał powiedzieć podczas posiedzenia, po czym Putin kazał wszystkim opuścić salę i po raz kolejny wysłuchać Kozaka. - Dlaczego się temu sprzeciwiasz? - miał zapytać rosyjski przywódca. "To był ostatni raz, gdy rozmawiali przed rozpoczęciem bombardowań Kijowa 24 lutego" - informuje "NYT". We wrześniu Kozak zrezygnował z funkcji zastępcy szefa administracji Putina. Był jego jednym z najbliższych współpracowników przez 30 lat. Dalej pozostaje w Moskwie.


Zobacz wideo Rosja udaje, iż nie musi negocjować, a jest do tego zmuszona


Przeczytaj także najnowszy raport Maćka Kucharczyka: "Wielka eksplozja. Zdjęcia pokazują skalę ukraińskiego ataku na rosyjską Warszawiankę".


Źródło: "New York Times"