Doradca Trumpa: Prezydent nie zamierza ustępować Putinowi

upday.com 10 godzin temu
Zdjęcie: fot. TING SHEN/AFP via Getty Images


Prezydent elekt USA Donald Trump chce "jak najszybciej" doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie, ale nie zamierza ustępować Władimirowi Putinowi - powiedział specjalny wysłannik Trumpa ds. Ukrainy i Rosji, emerytowany generał Keith Kellogg.


"Myślę, iż ludzie powinni wiedzieć, iż nie próbuje on niczego dać Putinowi ani Rosjanom. Próbuje ocalić Ukrainę i zachować jej suwerenność i dopilnuje, aby było to uczciwe i sprawiedliwe" - oświadczył Kellogg w środowym wywiadzie dla telewizji Fox News.

Ocenił, iż "największym błędem" ustępującego prezydenta USA Joe Bidena było to, iż przez ponad dwa lata nie negocjował z Putinem. Administracja Trumpa "planuje stworzyć warunki dla prezydenta", aby mógł rozmawiać zarówno z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, jak i rosyjskim dyktatorem.

Kellogg dodał, iż jego celem "osobistym i zawodowym" jest znalezienie rozwiązania konfliktu w ciągu 100 dni od 20 stycznia, kiedy ma nastąpić inauguracja Trumpa.

Ukraina a NATO

Wcześniej sam prezydent elekt oświadczył, iż rozumie emocje Rosji, która sprzeciwia się wejściu Ukrainy do NATO. "Rosja miałaby wtedy kogoś (z NATO) tuż za progiem" - powiedział Trump. Według niego Moskwa i Kijów "zawarły porozumienie", które odpowiadało obu stronom, które jednak zostało złamane przez Bidena,gdy powiedział, iż Kijów powinien móc przystąpić do sojuszu.

Uniemożliwienie Ukrainie przystąpienia do NATO jest jednym z głównych żądań Rosji związanych z rozpoczęciem negocjacji o zawieszeniu broni. Wśród żądań jest także wycofanie wojsk ukraińskich z niezajętych przez wojska rosyjskich części obwodów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Ponadto Putin żąda, aby Kijów uznał te regiony i Krym za rosyjskie, a także potwierdził status kraju wolnego od broni nuklearnej - przypomniał portal Moscow Times. Zełenski zapowiadał natomiast, iż dla porozumienia dyplomatycznego Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa w stosunku do kontrolowanych przez siebie terytoriów, a Kijów nie zamierza zrzec się utraconych regionów.

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału