Dr Jakub Olchowski: Prowokacja na granicy polsko-białoruskiej jest de facto dziełem Rosjan

radio.lublin.pl 9 miesięcy temu

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy z Białorusią i wydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe. To reakcja na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy.

Wcześniej przedstawiciele resortu zapewniali, iż nie odnotowano żadnego naruszenia, jednak po przeanalizowaniu sytuacji ustalono, iż Białorusini weszli w naszą przestrzeń powietrzną.

Doktor Jakub Olchowski z Katedry Bezpieczeństwa Międzynarodowego UMCS, kierownik Zespołu Europy Wschodniej Instytutu Europy Środkowej w Lublinie, powiedział w Polskim Radiu Lublin, iż „incydent z udziałem białoruskich śmigłowców, to ewidentnie kolejna prowokacja”.

– Mogliśmy się spodziewać tego rodzaju prowokacji. Od pewnego czasu mówiło się głownie o „wagnerowcach” w kontekście ewentualnych aktów dywersyjnych czy prowokacji na granicy polsko-białoruskiej, czy też białorusko-litewskiej i białorusko-ukraińskiej. Ta prowokacja nie była dziełem „wagnerowców” tylko sił zbrojnych Białorusi. De facto to było zrobione może rękami Białorusinów, ale za tym stoją Rosjanie.

Cała rozmowa w materiale wideo:

O incydencie zostało poinformowane NATO. Ponadto charge d’affaires Białorusi zostanie wezwany do polskiego MSZ w celu wyjaśnienia zdarzenia.

RMaj / opr. PrzeG

Fot. PrzeG

Idź do oryginalnego materiału