Drastyczna podwyżka w sądach. Opłata za wniosek wzrośnie do 1000 zł.

dailyblitz.de 4 godzin temu

Od 1 lipca 2025 roku Polaków czeka istotna zmiana w kosztach dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Opłata zryczałtowana za wniesienie prywatnego aktu oskarżenia wzrośnie ponad trzykrotnie – z dotychczasowych 300 zł do 1000 zł. Jak informuje portal newsnadzis.pl, Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadnia tę decyzję koniecznością urealnienia kosztów postępowań oraz chęcią ograniczenia zjawiska nadużywania tej ścieżki prawnej do załatwiania osobistych porachunków. Zmiana, choć popierana przez część prawników, budzi obawy organizacji społecznych o potencjalne ograniczenie dostępu do wymiaru sprawiedliwości dla osób pokrzywdzonych.

Ponad 25 lat bez zmian. Dlaczego opłata rośnie właśnie teraz?

Dotychczasowa stawka w wysokości 300 złotych obowiązywała w polskim systemie prawnym od 1998 roku. Przez ponad ćwierć wieku nie była waloryzowana, podczas gdy koszty funkcjonowania państwa, w tym wymiaru sprawiedliwości, systematycznie rosły. Ministerstwo Sprawiedliwości w swoim oficjalnym stanowisku przedstawia dwa najważniejsze argumenty przemawiające za tak znaczącą podwyżką.

Po pierwsze, resort wskazuje na potrzebę dostosowania opłat do rzeczywistych kosztów postępowań sądowych. W ciągu ostatnich 26 lat znacząco wzrosły wszystkie składowe tych kosztów: od wynagrodzeń sędziów i personelu administracyjnego, przez koszty utrzymania budynków sądowych, po ceny energii i materiałów biurowych. W opinii ministerstwa, dotychczasowa opłata w żaden sposób nie odzwierciedlała już ekonomicznej rzeczywistości i stanowiła de facto ukrytą dotację państwa do tego typu spraw.

Drugim, równie istotnym powodem, jest zamiar zniechęcenia do nadużywania prywatnych aktów oskarżenia. Resort argumentuje, iż niska opłata sprzyjała instrumentalnemu wykorzystywaniu sądów do prowadzenia osobistych wojen i załatwiania porachunków. Chodzi o sytuacje, w których akty oskarżenia były składane nie w celu rzeczywistego dochodzenia sprawiedliwości, a jedynie w celu nękania drugiej strony, zmuszania jej do ponoszenia kosztów obrony i angażowania jej czasu. Podwyżka do 1000 zł ma stanowić barierę finansową, która skłoni potencjalnych oskarżycieli do głębszego zastanowienia się nad zasadnością swoich roszczeń.

Kogo dotyczy zmiana i w jakich sprawach? Wyjaśniamy

Prywatny akt oskarżenia to szczególny instrument prawny, który pozwala osobie pokrzywdzonej samodzielnie, bez udziału prokuratora, wnieść i popierać oskarżenie w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego. Zmiana dotyczy więc obywateli, którzy czują się ofiarami czynów o mniejszym ciężarze gatunkowym, ale dotkliwych dla ich dóbr osobistych. Zgodnie z Kodeksem karnym, do najczęstszych spraw, w których wnosi się prywatny akt oskarżenia, należą:

  • Zniesławienie (art. 212 k.k.): Polega na publicznym pomówieniu innej osoby, grupy osób, instytucji czy osoby prawnej o takie postępowanie lub adekwatności, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności.
  • Zniewaga (art. 216 k.k.): To obrażenie innej osoby w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, ale publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do tej osoby dotarła. Może przybrać formę słowną, pisemną, a choćby gestu.
  • Naruszenie nietykalności cielesnej (art. 217 k.k.): Obejmuje czyny takie jak uderzenie, spoliczkowanie, popchnięcie czy oplucie. Chodzi o fizyczną ingerencję w sferę cielesną drugiej osoby, która nie powoduje jednak uszczerbku na zdrowiu.
  • Lekkie uszkodzenie ciała (art. 157 § 2 k.k.): Dotyczy spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni.

To właśnie w takich sprawach od 1 lipca osoba pokrzywdzona, chcąc zainicjować postępowanie sądowe, będzie musiała uiścić opłatę w wysokości 1000 zł.

Głosy ekspertów: Uzasadniona korekta czy bariera dostępu do sprawiedliwości?

Decyzja Ministerstwa Sprawiedliwości wywołała dyskusję w środowisku prawniczym i wśród organizacji pozarządowych. Z jednej strony, prawnicy podkreślają, iż wzrost opłaty jest uzasadniony z ekonomicznego punktu widzenia. Wskazują na galopującą inflację, która od 1998 roku skumulowała się na poziomie kilkuset procent, oraz na ogólny wzrost kosztów życia i prowadzenia działalności. W ich ocenie, utrzymywanie opłaty na nierealistycznie niskim poziomie było anomalią.

Z drugiej strony, organizacje społeczne wyrażają poważne obawy, iż nowa stawka może stać się realną barierą w dostępie do sądów dla osób, które zostały autentycznie pokrzywdzone, ale nie dysponują znacznymi środkami finansowymi. Tysiąc złotych to dla wielu osób kwota zaporowa, zwłaszcza w kontekście spraw o zniewagę czy naruszenie nietykalności, gdzie ofiarami często padają osoby o niższym statusie materialnym.

Warto jednak zaznaczyć, iż system prawny przewiduje swoisty „zawór bezpieczeństwa”. Mimo podwyżki, osoby o niskich dochodach wciąż mogą ubiegać się o zwolnienie z opłat sądowych. Aby skorzystać z tej możliwości, należy złożyć w sądzie stosowny wniosek wraz z oświadczeniem o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania. Sąd po analizie przedstawionych dokumentów może całkowicie lub częściowo zwolnić wnioskodawcę z obowiązku uiszczenia opłaty.

Kontekst szerszych zmian: Spór o uproszczenie procedury rozwodowej

Podwyżka opłaty za prywatny akt oskarżenia wpisuje się w szerszy kontekst dyskusji na temat funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i prawa rodzinnego w Polsce. W ostatnim czasie głośno było również o innym projekcie, który utknął na etapie uzgodnień międzyresortowych. Jak informowała Wirtualna Polska, zablokowany został projekt przepisów, który miałby umożliwić orzekanie rozwodów w urzędach stanu cywilnego.

Zmiany te miały dotyczyć wyłącznie par, w których obie strony zgadzają się na rozwód, a małżeństwo nie posiada wspólnych małoletnich dzieci. Celem było odciążenie sądów i uproszczenie procedury dla samych zainteresowanych. Jednak, jak wynika z doniesień medialnych, projekt spotkał się ze sprzeciwem resortów kierowanych przez polityków PSL, w tym Ministerstwa Obrony Narodowej na czele z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Głównym argumentem przeciwko liberalizacji przepisów miała być obawa, iż uproszczenie procedury doprowadzi do wzrostu liczby rozwodów, co z kolei negatywnie wpłynie na sytuację demograficzną Polski. Ta sytuacja pokazuje, iż zmiany w obszarze prawa, choćby te o charakterze czysto proceduralnym, często stają się areną starcia różnych wizji państwa i społeczeństwa.

Continued here:
Drastyczna podwyżka w sądach. Opłata za wniosek wzrośnie do 1000 zł.

Idź do oryginalnego materiału