Nagłe pojawienie się roju dronów nad lotniskiem w Kopenhadze wywołało chaos i doprowadziło do czasowego zamknięcia portu lotniczego. Choć w Danii nie ukrywano obaw, iż może to być atak na infrastrukturę krytyczną, władze Rosji stanowczo odrzuciły sugestie o jakimkolwiek swoim udziale.