Dwie maszyny US Navy spadły do morza. Załogi uratowane

tygodnikprogram.com 9 godzin temu

Lotniskowiec USS Nimitz

Dowództwo amerykańskiej floty Pacyfiku poinformowało o dwóch poważnych incydentach, do których doszło w krótkim odstępie czasu.

Śmigłowiec MH-60R Sea Hawk Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych rozbił się na wodach Morza Południowochińskiego. Maszyna, należąca do 73. Dywizjonu Uderzeniowo-Śmigłowcowego (HSM) „Battle Cats”, uległa wypadkowi podczas wykonywania rutynowych operacji. Do zdarzenia doszło około godziny 7:00 czasu polskiego. Helikopter operował z pokładu lotniskowca USS Nimitz, który stacjonował w pobliżu wybrzeży Singapuru i Malezji.

Zaledwie pół godziny później, w tym samym rejonie, doszło do kolejnej katastrofy. Myśliwiec F/A-18F Super Hornet, przydzielony do eskadry Strike Fighter Squadron (VFA) 22 „Fighting Redcocks”, również runął do wód Morza Południowochińskiego, wykonując rutynowe zadania z lotniskowca Nimitz.

Na szczęście, załogi obu maszyn przeżyły. Trzyosobowej załodze śmigłowca oraz dwóm pilotom myśliwca, którzy musieli się katapultować, nic nie zagraża. Dowództwo przekazało, iż „cały personel jest już bezpieczny i znajduje się w stanie stabilnym”, jednocześnie informując, iż przyczyny obu incydentów są w tej chwili badane.

Do tych „bardzo nietypowych”, następujących po sobie wypadków, odniósł się prezydent Donald Trump w komentarzu dla CNN. Zasugerował, iż jedną z przyczyn mogło być złe paliwo.

– Uważają, iż to może być złe paliwo. Sprawdzimy to. Nie mamy nic do ukrycia – zapewnił Prezydent.

Lotniskowiec USS Nimitz wyruszył w marcu na Bliski Wschód w związku z atakami na statki handlowe, dokonywanymi przez powiązaną z Iranem organizację Huti, uznawaną przez USA za terrorystyczną. 17 października okręt wpłynął na Morze Południowochińskie, skąd ma powrócić do Stanów Zjednoczonych.

Idź do oryginalnego materiału