Dwóch mężczyzn trafiło do szpitala po tym, jak pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej, który jeden z nich znalazł w lesie i przywiózł do domu, eksplodował w jego mieszkaniu, gdy byli pod wpływem alkoholu.
W odpowiedzi na incydent, w wyniku którego z budynku ewakuowano kilkadziesiąt osób, policja przypomniała, iż każdy, kto znajdzie niewybuchy historyczne – których duże ilości pozostają rozsiane po całej Polsce – powinien natychmiast skontaktować się z władzami i nie podejmować prób ingerencji w tę sprawę.
W środę policja w Głubczyce, 12-tysięczne miasto na południu Polski, ogłosiło, iż odpowiedziało na zgłoszenie o uszkodzeniu okna w budynku mieszkalnym w sposób przypominający eksplozję.
Kiedy we wtorek rano przybyli na posesję o 7:30, zastali trzy osoby – mężczyzn w wieku 62 i 65 lat oraz 45-letnią kobietę – wszystkie pod wpływem alkoholu.
Kobieta i młodszy mężczyzna, będący właścicielem mieszkania, mieli we krwi 2,5 promila alkoholu (0,25% alkoholu we krwi), co stanowi ponad 12-krotność dopuszczalnego w Polsce limitu alkoholu w organizmie. Obaj mężczyźni trafili do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
Policja odkryła również rozległe zniszczenia w mieszkaniu, a zdjęcia przedstawiają dziurę w podłodze powstałą w wyniku eksplozji.
Na miejsce wysłano psy tropiące przeszkolone do wyszukiwania materiałów wybuchowych oraz zespół zajmujący się usuwaniem bomb. Podczas akcji ewakuowano trzydziestu sześciu mieszkańców z innych części budynku.

Policja podaje, iż z ustaleń wynika, iż w mieszkaniu eksplodował pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej. „Właściciel (posiadłości) przyznał się, iż kilka lat temu znalazł go podczas spaceru po lesie i przywiózł do domu” – dodali.
Dalsze przeszukania posiadłości odsłoniły kolejną tego typu „pamiątkę” w postaci miny. Na poligonie wezwano policyjnych saperów zajmujących się walką z terroryzmem, aby bezpiecznie usunąć urządzenie i zneutralizować je.
Następnie pozwolono mieszkańcom wrócić do budynku, a policja i prokuratura wszczęły dochodzenie w sprawie zdarzenia.
W Polsce, która podczas II wojny światowej ucierpiała podczas ciężkich walk, regularnie odkrywa się niewybuchy. Na początku tego roku dziki wykopały 21 pocisków moździerzowych, które od czasów wojny zakopano w polskim lesie.
Dziki wykopały 21 pocisków moździerzowych z czasów II wojny światowej, które zakopano w polskim lesie.
Niewybuch został teraz bezpiecznie usunięty bez szkody dla zwierząt i ludzi https://t.co/W9kaPr1BNw
W 2023 r. podczas prac remontowych w szkole podstawowej odkryto 72 niewybuchy artyleryjskie. W tym samym roku w ścianach odnawianego kościoła znaleziono cztery fragmenty niewybuchów z czasów II wojny światowej.
W odpowiedzi na ostatnie wydarzenie w Głubczyce policja przypomniała, iż m.in. „jeśli odkryjesz obiekt przypominający niewybuch, w żadnym wypadku nie wolno ci go przesuwać, dotykać ani rozbrajać”.
„Teren, na którym się znajduje, powinien być zabezpieczony przed dostępem osób nieuprawnionych, zwłaszcza dzieci”, a następnie „znalezisko należy jak najszybciej zgłosić na najbliższy komisariat policji”.
W styczniu br. były komendant policji krajowej Jarosław Szymczyk został postawiony w stan oskarżenia o nielegalne posiadanie granatnika przeciwpancernego (nowoczesnego, podarowanego mu przez ukraińskich kolegów) i doprowadzenie do jego wystrzelenia w Komendzie Głównej Policji.
Były szef polskiej policji został oskarżony o nielegalne posiadanie i przypadkowe odpalenie granatnika, który otrzymał w prezencie podczas wizyty na Ukrainie.
W wyniku zdarzenia szef policji trafił do szpitala, a w jego biurze powstała dziura https://t.co/wXmmUzdb9J
Zdjęcia: Opolska Policja (na podstawie CC BY-NC-ND 3.0 PL)













