"Dziewczyny Kasprowicza" z Ukrainą na piątkę.

slowopodlasia.pl 1 dzień temu
Polska – Ukraina 5:2 (2:1)Bramki: Araśniewicz 9, Flis 11, Guzik 55, Przybył 61, Bogucka 75 – Savkina 18, Kozliuk 86Polska: Urbańczyk (46 E. Sikora) – Łapińska (51 Grzywińska), Sobierajska (46 Przybył), Witkowska (46 Guzik), Flis (Nsangou), Zielińska (51 Vieira), Pągowska, (51 Gutowska) Araśniewicz (51 Gutowska), Grzywińska (46 Lewicka), Wyrwas (46 Bartczak), Abe (46 Bogucka).Ukraina: Kharchenko (64 Sakhno, 83 Soloviova) – Savka, Avramenko, Konovalova, Myhal, Martseniuk, Ihnatenko, Tkachuk (83 Balatska), Savkina (83 Kozliuk), Zhyhadlo (25 Osadcha), Hladun. Żółta kartka: Vieria. Od początku przewaga leżała po stronie Polek co w 9 minucie udokumentowała Weronika Araśniewicz pierwszą bramką dla Polski. Po chwili na 2:0 podwyższyła Krystyna Flis strzałem z dystansu. Mogło być już choćby 3:0. Ukrainka sfaulowała w polu karnym Araśniewicz. Niestety rzut karny wykonywany przez Igę Witkowską obroniła Anna Kharchenko. Chwilę później Ukrainki strzeliły kontaktową bramkę. Po rzucie rożnym piłkę do bramki skierowała Victoriia Savkina. Od tego momentu gra się wyrównała. W 29 minucie obok bramki głową piłkę posłała Oliwia Łapińska. Trzy minuty później zza pola karnego strzelała Araśniewicz, ale zbyt lekko by zaskoczyć Kharchenko. Po chwili Nina Abe była w dogodnej sytuacji, ale posłała piłkę obok słupka. W odpowiedzi Diana Tkachuk strzelała na bramkę Polski. Jedna z obrończyń wybiła piłkę na róg. W 40 minucie o mały włos jedna z Ukrainek pokonałaby swoją bramkę, ale trafiła w poprzeczkę swojej bramki. Chwilę później Alina Savka strzelała z daleka obok bramki Sandry Urbańczyk. W odpowiedzi również obok bramki strzeliła Zuzanna Grzywińska. W przerwie trener Marcin Kasprowicz dokonał siedmiu zmian. Druga połowa zaczęła się od dobrej sytuacji Aishy Nsangou. W odpowiedzi obok bramki strzeliła Alina Savka. W 55 minucie na 3:1 podwyższyła strzałem w okienko Paulina Guzik. W 61 minucie strzałem do pustej bramki piłkę skierowała Julia Przybył. Ukrainki próbowały dwa razy pokonać wprowadzoną w drugiej połowie Ewę Sikorę, ale pika po ich strzałach trafiała w boczną siatkę. W 75 minucie sam na sam z Svitlaną Sakhno wyszła Aleksandra Bogucka i z zimną krwią pokonała bramkarkę Ukrainy. Chwilę później z dystansu uderzała Savka, ale piłkę złapała Sikora. W odpowiedzi dwukrotnie bramce Ukrainy zagrażała Przybył. Raz trafiła w poprzeczkę, a drugi raz jej strzał obroniła bramkarka. W 86 minucie drugą bramkę dla Ukrainek zdobyła Varvara Kozliuk. Ostatecznie Polski pokonały Ukrainki 5:2. Piłka nożna kobiet na dobrym poziomie po siedmiu latach wróciło do Białej Podlaskiej. Marcin Kasprowicz, trener kadry U-19 kobiet. - Przede wszystkim było w tym sparingu kilka celów. Pierwszy to selekcja pod względem Euro. Na tym zgrupowania pojawiły się piłkarki, których dawno nie było i takie, które były po ra pierwszy. Dostały szansę na tydzień pracy z nami i dziś na grę. Żeby mogły świadomie zrozumieć nasz model i gry oraz charakterystyczne dla niego zachowania. Zadowolony jestem z tego meczu. Piłkarki pokazały mi w jakiej są formie. Dziękuje i gratuluje Ukrainkom, które zagrały z dużym poświęceniem i determinacją. To do nas ważne bo im nam trudniej jest grać z rywalem tym lepiej. Możemy realnie ocenić wartość naszych piłkarek i skuteczność działań jakie podejmujemy. Jestem zadowolony z gry, wyniku i wstępnej analizy indywidulaną jaka się dokonała w tym meczu. Mam nadzieje, iż trafnie i skutecznie dzięki tej analizie podejmiemy decyzje co do wyboru dziewczyn na Euro.
Idź do oryginalnego materiału