Nowa ofensywa: W ocenie ukraińskiego eksperta wojskowego Romana Switana Moskwa chciałaby przejąć kontrolę nad obwodem chersońskim. Nie ma jednak odpowiednich sił, żeby przekroczyć Dniepr i zająć miejscowości na prawym brzegu. - Do tego potrzebna jest co najmniej półmilionowa armia, która tylko tym się zajmuje - powiedział. Roman Switan podkreślił, iż najłatwiej będzie Rosjanom skoncentrować siły w Donbasie i podjąć próbę opanowania obwodów ługańskiego i donieckiego.
REKLAMA
Północnokoreańscy żołnierze: Tymczasem służby wywiadowcze Korei Południowej poinformowały, iż północnokoreański reżim wysłał do Rosji kolejny kontyngent około trzech tysięcy żołnierzy. w tej chwili przechodzą szkolenia i stopniowo są wysyłani do oddziałów stacjonujących w pobliżu frontu.
Zobacz wideo Efekty rozmowy Trump-Putin, czyli Putin rozgrywa Trumpa
Rosja łapie oddech: Przed wiosenno-letnią ofensywą Rosjan ostrzegł także prezydent Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca powiedział, iż Rosjanie planują ataki w obwodach sumskim i charkowskim. Większość ekspertów jest zgodna, iż Moskwa przeciąga negocjacje o zawieszeniu broni, żeby złapać oddech i przegrupować oraz doposażyć armię.
Czytaj także: "Europejskie 'siły reasekuracyjne' w Ukrainie. Generał Polko wskazał, co powinna zrobić Polska"
Źródło: IAR
