Jeśli bierzemy pod uwagę wejście jakiejkolwiek misji stabilizującej na Ukrainę w ramach NATO, musimy mieć jasność, czy ewentualny atak na granicy, która byłaby akurat strzeżona przez żołnierzy natowskich i doszłoby do zaatakowania żołnierzy, oznaczałby automatycznie uruchomienie artykułu 4 bądź 5 NATO. To jest rzecz fundamentalna, ponieważ wiązałaby się z decyzją wszystkich państw sojuszniczych - wchodzą w pełnoskalową wojnę, czy też nie - mówi Wojciech Kozioł, Defence24, politolog, specjalista do spraw bezpieczeństwa, autor książki ?Między Bugiem a Prawdą?, który był gościem Radia Kraków.