Ekspertka broni ustawy łańcuchowej: nie ma obowiązku kojców

upday.com 2 godzin temu
Bez obowiązkowej sterylizacji nie zostanie zatrzymana bezdomność zwierząt - podkreśliła w rozmowie z PAP Maria Januszczyk, wiceprezeska Stowarzyszenia „Prawnicy na rzecz zwierząt”. Wyjaśniła też m.in., co zawiera projekt ustawy nazywanej „łańcuchową” i jakie powinny być kojce dla psów. PAP

W Światowym Dniu Zwierząt ekspertka prawna Maria Januszczyk broni kontrowersyjnego projektu ustawy, którą media nazwały "łańcuchową". Ustawa budzi sporo emocji wśród aktywistów i właścicieli zwierząt, głównie ze względu na wymogi dotyczące kojców dla psów.

Januszczyk podkreśla, iż projekt nie nakłada obowiązku budowania kojca. "Podstawowe założenie jest proste: wystarczy ogrodzona posesja, po której pies może się swobodnie poruszać, ma dostęp do budy, odpowiedniego pożywienia i do wody" - wyjaśnia ekspertka.

Dlaczego schroniska mają inne zasady

Schroniska nie zostały objęte tymi samymi wymogami z praktycznych powodów. Są to miejsca tymczasowego pobytu zwierząt do czasu adopcji, choć w praktyce część psów spędza tam całe życie.

Instytucje te muszą spełniać restrykcyjne wymogi lokalizacyjne - być oddalone od zabudowań mieszkalnych, ujęć wody i obszarów chronionych. Dodatkowe wymagania dotyczące indywidualnych kojców uniemożliwiłyby powstanie wielu schronisk.

Problem przekraczania uprawnień przez organizacje

Januszczyk przyznaje, iż organizacje prozwierzęce czasem przekraczają swoje kompetencje. "Rzeczywiście, zdarzają się sygnały o przekraczaniu kompetencji, o zbyt pochopnym odbieraniu zwierząt albo o emocjonalnym podejściu, które nie zawsze idzie w parze z literą prawa" - mówi prawniczka.

Stowarzyszenie zapewnia obsługę prawną mniejszym organizacjom i edukuje je o granicach kompetencji. Ustawa o ochronie zwierząt przyznaje jednak organizacjom prawo do interwencyjnego odebrania zwierząt, gdy zagrożone jest ich życie lub zdrowie.

Potrzebne poprawki w projekcie

Ekspertka wskazuje trzy najważniejsze obszary wymagające doprecyzowania. Kojce powinny mieć przynajmniej dwa ażurowe boki dla wentylacji i kontaktu z otoczeniem.

W przypadku dwóch psów w jednym kojcu każde zwierzę powinno mieć własną budę. Zakaz utrzymywania na uwięzi powinien dotyczyć wszystkich zwierząt domowych, nie tylko psów.

Najpilniejsze zmiany w prawie

Januszczyk wymienia cztery priorytetowe zmiany w ustawie o ochronie zwierząt. Pierwsza to zakaz hodowli zwierząt na futra, już obowiązujący w wielu krajach europejskich.

Druga to zakaz wykorzystywania zwierząt w rozrywce - w cyrkach i papugarniach. Trzecia to obowiązkowa identyfikacja kotów, nie tylko psów, co pomoże walczyć z bezdomnością.

Różnica między kotami bezdomnymi a wolno żyjącymi

Kot bezdomny to ten, który utracił dom przez porzucenie lub zagubienie. zwykle szuka kontaktu z człowiekiem i można mu znaleźć nowy dom.

Kot wolno żyjący urodził się na wolności i potrafi w niej funkcjonować. Ma prawo tam żyć zgodnie z ustawą, a gmina powinna zapewniać mu opiekę - dokarmianie, leczenie i sterylizację.

Rosnąca wrażliwość Polaków

Stosunek Polaków do zwierząt się zmienia. "Wrażliwość rośnie. Widać to w badaniach opinii publicznej, w liczbie zgłoszeń kierowanych do organów ścigania, w zaangażowaniu wolontariuszy" - ocenia Januszczyk.

Rośnie też liczba prawników zajmujących się ochroną zwierząt. To proces powolny, ale realny i postępujący.

Siedem głównych problemów

Ekspertka wymienia najważniejsze problemy w traktowaniu zwierząt w Polsce. Są to: trzymanie w złych warunkach na krótkich łańcuchach, brak sterylizacji napędzający bezdomność, porzucanie zwierząt w wakacje i święta.

Do tego dochodzi traktowanie ustawy jak martwego prawa przez organy, wykorzystywanie zwierząt w rozrywce, brak obowiązkowej identyfikacji i nadużywanie klauzuli "niskiej szkodliwości społecznej" przez sądy.

Januszczyk jest opiekunką dwóch kotek - 12-letniej i 4-letniej, z których jedna jest uchodźczynią z Charkowa. "Zwierzęta uczą nas odpowiedzialności, wrażliwości i pokory - nie wyobrażam sobie bez nich życia i czuję się w obowiązku stawać w ich obronie" - podsumowuje ekspertka.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału