Izraelski żołnierz został lekko ranny w eksplozji pojazdu wojskowego w Rafah – poinformowała agencja Reuters. Incydent ten pokazuje narastające napięcia między Izraelem a Hamasem, które od 10 października wzajemnie oskarżają się o łamanie zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Mahmud Mardawi, przedstawiciel Hamasu, poinformował mediatorów, iż eksplozję spowodowały materiały wybuchowe pozostawione przez siły izraelskie. Palestyńska organizacja zaprzecza naruszaniu warunków rozejmu.
Stanowisko Izraela
Kancelaria szefa izraelskiego rządu podkreśliła, iż Hamas musi w pełni przestrzegać warunków zawieszenia broni. Porozumienie przewiduje usunięcie palestyńskiej grupy z władzy, a także demilitaryzację i deradykalizację terytorium Strefy Gazy.
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy, kontrolowane przez Hamas, podało, iż od początku zawieszenia broni siły izraelskie zabiły ponad 400 osób.
Mediacja turecka i perspektywy pokoju
Przedstawiciele biura politycznego Hamasu spotkali się w środę z szefem MSZ Turcji Hakanem Fidanem w Ankarze. Poinformowali go, iż spełnili wymagania rozejmu, oskarżając Izrael o ciągłe ataki mające na celu zablokowanie przejścia do następnej fazy porozumienia.
Fidan wyraził w poniedziałek oczekiwanie, iż druga faza porozumienia między Izraelem a Hamasem rozpocznie się na początku 2026 roku. Przewiduje ona wycofanie armii izraelskiej z części Strefy Gazy, rozmieszczenie międzynarodowych sił stabilizacyjnych oraz przejęcie władzy w Gazie przez Palestyńczyków.
Nad Strefą Gazy ma zapanować "Rada Pokoju" kierowana przez prezydenta USA Donalda Trumpa. W skład rady wejdzie około 10 przywódców z państw arabskich i zachodnich.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).








