Eurasianet: Wyniki wizyty rosyjskiego premiera w Uzbekistanie

studium.uw.edu.pl 2 dni temu

Dwudniowa wizyta premiera Rosji Michaiła Miszustina w Uzbekistanie wskazuje na ograniczenie geopolitycznych wpływów Kremla. Miszustin przybył z wielkimi nadziejami na wciągnięcie Uzbekistanu w orbitę Rosji, ale wyjechał z bez większych sukcesów.

Uzbekistan i inne państwa Azji Środkowej balansują od czasu, gdy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę w 2022 roku, starając się pozostać z boku konfliktu bez drażnienia Kremla i prowokowania rosyjskiego przywódcy. Moskwę zadawalał fakt, iż państwa Azji Środkowej po cichu pomagają rosyjskim przywódcom łagodzić skutki zachodnich sankcji.

Miszustin przybył do Uzbekistanu 9 września mając nadzieję wyegzekwowanie realizacji zobowiązania Taszkientu do stania się pełnoprawnym członkiem zdominowanej przez Moskwę Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG). „Udział Uzbekistanu w integracji euroazjatyckiej może przynieść dodatkowe korzyści dla biznesu. Przede wszystkim dzięki otwarciu nowych rynków zbytu, stworzeniu warunków uczciwej konkurencji” – zacytowała agencja informacyjna TASS słowa Miszustina wypowiedziane podczas mającego miejsce 9 września spotkania wspólnej rosyjsko-uzbeckiej komisji rządowej.

Cytowani przez rosyjską agencję informacyjną URA anonimowi eksperci wyjaśnili, iż głównym powodem, dla którego Moskwa chce, aby Uzbekistan dołączył do EUG, jest liczba ludności: Rosja stoi w obliczu katastrofy demograficznej, zaostrzonej przez stale rosnące straty wojenne. Tymczasem Uzbekistan ma młodą i gwałtownie rosnącą populację. „Rosja jest zainteresowana przystąpieniem Uzbekistanu do EUG, ponieważ ten kraj liczy 35 milionów mieszkańców, a według prognoz do 2035 roku będzie miał ich już ponad 40 milionów ” – cytuje URA eksperta. Gdyby Uzbekistan został członkiem EUG, jej populacja przekroczyłaby 200 milionów ludzi.

Na posiedzeniu wspólnej komisji Miszustin wyraził również nadzieję, iż oba kraje mogłyby rozwinąć np. wspólną produkcję dronów do celów cywilnych. Sugestia ta wzbudziła zdziwienie niektórych lokalnych ekspertów, zwracających uwagę, iż jedno z kazachskich przedsiębiorstw zostało objęte sankcjami USA za dostarczanie Rosji komponentów podwójnego zastosowania, w tym części do dronów używanych w wojnie na Ukrainie.

Uzbeccy urzędnicy słuchali uprzejmie, ale niczym nie okazali, iż przychylają się do życzeń Moskwy. Oświadczenie wydane 10 września przez biuro prezydenta Szawkata Mirzijojewa po spotkaniu z rosyjskim premierem zawierało tradycyjne stwierdzenia na temat znaczenia dwustronnego partnerstwa, nie wspomniało jednak nic o EUG czy konkretnych wspólnych projektach.

Także wyniki posiedzenia wspólnej komisji były skromne. Odbyło się wiele dyskusji na temat zwiększenia handlu i inwestycji oraz kontynuowania wspólnych projektów uzgodnionych podczas wizyty Putina w Uzbekistanie w maju ubiegłego roku, jednak żadne konkrety nie padły.

Być może najważniejszym wydarzeniem rosyjskiej wizyty było podpisanie protokołu dotyczącego wdrożenia umowy podpisanej w maju, na mocy której Rosja zobowiązała się do zbudowania w Uzbekistanie do sześciu reaktorów jądrowych małej mocy. Uzbeccy urzędnicy wyrazili nadzieję, iż pierwszy reaktor będzie gotowy do uruchomienia w ciągu pięciu lat.

W trakcie swego pobytu premier Miszustin chwalił dwustronną współpracę energetyczną. Uzbeccy urzędnicy nie mają powodu, aby się w tej kwestii spierać. Według doniesień mediów Uzbekistan kupuje rosyjski gaz ziemny po okazyjnej cenie 160 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Dla porównania, w 2023 roku Gazprom sprzedawał Chinom gaz po szacunkowej cenie nieco ponad 286 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Niska cena rosyjskiego gazu wyjaśnia, dlaczego Uzbekistan, sam zasobny w gaz, stał się importerem błękitnego paliwa. Tanie rosyjskie dostawy umożliwiają uzbeckim władzom utrzymywanie niskich cen gazu na wewnętrznym rynku .

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium

Idź do oryginalnego materiału