Europa musi działać bez USA. Alarm wywołanym decyzjami Trumpa!

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Stany Zjednoczone biją na alarm – Europa nie może już dłużej liczyć na wsparcie USA w konflikcie z Rosją. Po ostatnich deklaracjach Donalda Trumpa jasne stało się, iż przyszłość bezpieczeństwa Starego Kontynentu spoczywa w jego własnych rękach. Jak pisze prestiżowy magazyn Foreign Affairs, to właśnie Polska może odegrać kluczową rolę w nowym układzie sił.

Fot. Warszawa w Pigułce

Polska w centrum europejskiej obrony

Według analityków, to nasz kraj – dzięki swojemu położeniu, infrastrukturze i rosnącemu potencjałowi militarnemu – może stać się „wschodnim zawiasem” obrony Europy. W kontekście możliwej eskalacji konfliktu na Białorusi, Ukrainie czy w krajach bałtyckich, właśnie Polska może stanowić główny punkt przerzutu wojsk i sprzętu. W opinii ekspertów to nie tylko szansa, ale i ogromna odpowiedzialność.

Siły są, brakuje współpracy

Europa nie jest bezbronna – dysponuje setkami tysięcy żołnierzy, nowoczesnymi myśliwcami, okrętami wojennymi i setkami brygad lądowych. Problemem pozostaje jednak brak koordynacji i gotowości do działania. Pomysł Macrona o wysłaniu sił pokojowych do Ukrainy oraz brytyjska „koalicja chętnych” nie przekładają się na realne zdolności bojowe. Eksperci porównują te plany do działań NATO z lat 90. – dobrze brzmią, ale nie rozwiązują problemu.

Trump i Putin poza grą

Plan działania europejskich sił zakładał, iż USA będą wsparciem i ostatecznym gwarantem bezpieczeństwa. Tymczasem Trump odcina się od dalszego angażowania w konflikt, a Putin nie zamierza akceptować żadnej obecności Zachodu w Ukrainie. To oznacza, iż Europa stoi sama naprzeciw rosnącego zagrożenia – i musi przygotować się do działania bez tarczy z Waszyngtonu.

Potrzeba nowej strategii

By realnie działać, Europa musi nie tylko zjednoczyć siły wojskowe, ale też zainwestować w infrastrukturę. Transport wojsk to nie tylko samoloty – to także kolej, drogi i porty. Inicjatywa NATO „30-30-30” (30 batalionów, 30 eskadr i 30 okrętów gotowych do działania w 30 dni) nigdy nie została w pełni zrealizowana z powodu braku politycznego nacisku. Dziś ten nacisk rośnie z każdą godziną.

Polska nie może się wahać

Eksperci są zgodni: jeżeli Europa chce być bezpieczna, musi działać szybko. A Polska – z racji swojego położenia – znajduje się na pierwszej linii frontu nie tylko symbolicznie, ale i strategicznie. Wobec zmieniających się priorytetów USA, nad Wisłą może rozstrzygać się przyszłość całej wschodniej flanki kontynentu. Czas decyzji nadchodzi – i nie będzie już można się cofnąć.

Idź do oryginalnego materiału