"Europa przygotowuje się na 3 dolary za pigułkę "kokainy biednego człowieka", która zaleje ulice po represjach w Zatoce Perskiej"

grazynarebeca.blogspot.com 1 rok temu

AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, 18 SIE 2023 - 08:45 AM

Bloomberg opisuje, iż to, co zostało nazwane "kokainą biednego człowieka" za jedyne 3 dolary za pigułkę, grozi rozprzestrzenieniem się na Bliskim Wschodzie i w Europie. Od dawna jest częścią podziemnej sceny partyjnej w skądinąd surowym prawie szariatu w krajach Zatoki Perskiej, ale to się zmieni po tym, jak władze priorytetowo potraktują jego wyeliminowanie.

"Europa przygotowuje się na możliwy napływ narkotyku, który uzależnił Bliski Wschód, ponieważ zmiany polityczne i represje w Zatoce Perskiej zachęcają producentów w Syrii i Libanie do zdobywania nowych rynków" – ostrzega nowy raport.

Zdjęcie za pośrednictwem Reuters

Ale przyznając, iż syntetyczny stymulant Captagon jest popularny od lat w niektórych częściach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, Bloomberg obwinia rząd Assada i sojusznicze milicje za jego szybkie rozprzestrzenianie się.

"Sprzedawany za około 3 do 25 dolarów za tabletkę, kaptagon tabletek typu amfetaminy jest produkowany i sprzedawany głównie przez osoby i grupy związane z syryjskim prezydentem Baszarem Al-Assadem i jego sojusznikiem, libańską milicją Hezbollah, według Departamentu Stanu i Departamentu Skarbu USA, brytyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a także niezależnych badaczy" – pisze Bloomberg.

Arabia Saudyjska i sojusznicy z Zatoki Perskiej podobno niedawno wezwali prezydenta Assada do powstrzymania przepływu Captagonu z Syrii w ramach przywróconych stosunków dyplomatycznych, również w momencie, gdy Damaszek został ponownie przyjęty przez Ligę Arabską.

Lek został wyprodukowany w 1960 roku w Niemczech, aw swojej medycznej formie zwykle leczy dolegliwości, takie jak zaburzenia koncentracji uwagi i narkolepsja.

Z pewnością ironiczne i wątpliwe jest to, iż Zachód w tej chwili powszechnie obwinia rząd Assada za rozprzestrzenianie się Captagonu, biorąc pod uwagę, iż przez większość ostatniej dekady to antyrządowi powstańcy, o których wiadomo, iż są najcięższymi użytkownikami. W pewnym momencie pigułka stała się choćby znana jako "narkotyk dżihadu".

Reuters wcześniej szczegółowo opisywał: "Został przerwany, ale nielegalna wersja narkotyku przez cały czas była produkowana w Europie Wschodniej, a później w regionie arabskim, stając się widoczna w konflikcie, który wybuchł w Syrii po antyrządowych protestach w 2011 roku".

W tym samym raporcie zwrócono uwagę na jego znaczenie po stronie anty-Assadowskiej lub "rebelianckiej". Uważa się, iż nielegalna wersja – nazywana również "narkotykiem dżihadu" lub "kokainą biednego człowieka" – składa się z mieszanki fenetyliny, kofeiny i innych wypełniaczy. Generuje skupienie i powstrzymuje sen i głód" - napisał Reuters.


Było to również szeroko widoczne w miejscach rozdartych wojną, takich jak Libia i Sudan, preferowane przez bojowników właśnie jako wzmacniacz energii, który powstrzymuje naturalne pragnienia.

Jeśli chodzi o pro-Assadowskie sieci rzekomo głęboko zakorzenione w obecnym handlu Captagonem, jest to trend prawdopodobnie napędzany przez Waszyngton, który przez lata nakładał sankcje na Syrię do piekła. w tej chwili sankcje USA wobec rządu syryjskiego należą do najbardziej brutalnych i dalekosiężnych na świecie, wyzwalając galopującą inflację, głód i brak elektryczności – a tendencja w regionie MENA jest taka, iż wszędzie tam, gdzie utrzymuje się ubóstwo i niestabilność polityczna, handel Captagonem rośnie.

Obecnie aktywiści anty-Assadowscy, którzy próbują udaremnić zbliżenie Zatoki Perskiej z Damaszkiem, mówią o tej kwestii, aby argumentować, iż Rada Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) i inne państwa arabskie muszą opierać się normalizacji stosunków z rządem syryjskim.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Idź do oryginalnego materiału