Po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa planu zakończenia wojny w Ukrainie w Europie zapanował strach i poczucie, iż została wykluczona z procesu pokojowego. Początkowy szok już jednak opadł i unijni urzędnicy przystąpili do działania — postanowili sięgnąć po najsilniejszego asa w rękawie. Chodzi o wykorzystanie zamrożonych rosyjskich środków na sfinansowanie pożyczki dla Ukrainy. Dotąd wielu przywódców obawiało się tego rozwiązania, uznając je za ostateczność, która może rozwścieczyć Kreml. Dziś wielu zrozumiało, iż nadszedł odpowiedni moment. — Sytuacja jest pilna i wymaga natychmiastowego działania — mówi zakulisowo jeden z urzędników UE.