Poirackie pojazdy w liczbie co najmniej pięciu sztuk miały zostać zauważone w niemieckim mieście Bremerhaven i mają pochodzić jakoby od prywatnego kolekcjonera z Wielkiej Brytanii. Skąd się u niego wzięły te radzieckiej produkcji samobieżne armatohaubice? Otóż po zakończeniu obu wojen w zatoce perskiej wiele państw i wielu kolekcjonerów przejmowało zdobyte na Irakijczykach pojazdy wojskowe w tym m.in. czołgi czy artylerię. Stawały się one później elementami ekspozycji muzeów lub prywatnych kolekcji. Jak widać, kilka z nich teraz najpewniej zostanie przekazanych Ukrainie w formie donacji. Wiele teraz będzie zależeć od dostaw amunicji w kalibrze 122/152 mm, bez których pojazdy te nie będą mogły pełnić swojej funkcji na polu walki. Sytuacja ta pokazuje, jak jeszcze wiele uzbrojenia może znajdować się w prywatnych kolekcjach lub magazynach.