Czeski kontrwywiad ujawnił rosyjską sieć wpływów. Jest polski wątek

Informacyjna Służba Bezpieczeństwa rozpracowała rosyjską siatkę wpływów, która próbowała ingerować w wybory do Parlamentu Europejskiego w różnych krajach europejskich. Według kontrwywiadu w Pradze pieniądze przekazywano antysystemowym politykom z Niemiec, pozostałe środki kierowano na prowadzenie prorosyjskiego portalu informacyjnego. Jest też wątek polski.

Czeski kontrwywiad ujawnił zorganizowaną przez Rosję sieć, która próbowała wpłynąć na wybory do Parlamentu Europejskiego w różnych krajach na kontynencie. Chodzi o Polskę, Węgry, Niemcy, Francję, Belgię i Holandię. Według kontrwywiadu jej członkowie przekazywali pieniądze między innymi polskim politykom. Środki finansowe trafiały też na działalność prorosyjskiego portalu.

Zobacz wideo Gen. Roman Polko: Gdybyśmy zestrzelili rakietę, moglibyśmy zanieść jej szczątki ambasadorowi

Czechy. Służby ujawniły rosyjską sieć, która próbowała wpłynąć na eurowybory

W związku z ustaleniami kontrwywiadu czeski rząd wpisał na krajową listę sankcyjną Wiktora Medwedczuka i Artioma Marczewskiego, pochodzących z Ukrainy przedsiębiorców i polityków powiązanych z Kremlem. Sankcjami została objęta też wykorzystywana przez Medwedczuka firma Voice of Europe, która zarejestrowana jest w Czechach na obywatela Polski - m.in. zamrożono jej majątek.

Premier Petr Fiala powiedział, że prorosyjska siatka próbowała rozwijać w Czechach operację wpływu, która miałaby poważny wpływ na bezpieczeństwo państwa i Unii Europejskiej. - Celem grupy było przeprowadzenie na terytorium Unii działań przeciwko integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy. To pokazuje, jak Rosja usiłuje wpływać na procesy demokratyczne w Europie - podkreślił szef czeskiego rządu. Według informacji, do których dotarł "Deník N", pieniądze miały trafiać do polityków z Polski, jednak szczegóły nie są znane. Sprawa ma dotyczyć także niemieckiej partii AfD oraz polityków z Francji, Belgii, Holandii i Węgier.

Media: Przed wyborami Vera Jourova ostrzegła Polskę. Chodzi o powiązania z Rosją

Przypomnijmy, według ustaleń Radia ZET podczas marcowego spotkania z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem i koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jouroba przedstawiła "ustalenia dot. wyborów w Słowacji, wygranych przez związanego z Rosją Roberta Fico, i mechanizmy wykorzystane tam do zmanipulowania wyniku wyborczego". "Dla liderów UE i administracji brukselskiej kluczowe jest teraz zabezpieczenie się przed działaniami Rosji w kontekście zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wiadomo bowiem, że Rosjanie uruchomili ogromne środki, aby wpłynąć na ich wynik" - podkreśliła rozgłośnia.

Tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach Unii Europejskiej w dniach 6-9 czerwca. Andrzej Duda wyznaczył termin w Polsce na 9 czerwca 2024 roku. W Rzeczypospolitej Polskiej do PE będzie wybieranych 53 posłów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.