Nagła decyzja Rosji. Po ponad trzech latach wycofują czołgi z Górskiego Karabachu

Katarzyna Rochowicz
Rozpoczęło się wycofywanie rosyjskich sił pokojowych z Górskiego Karabachu - potwierdził w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Armenia ogłosiła w pierwszej połowie marca, że nie chce już sojuszu z Rosją. Władze w Erywaniu potwierdziły, że są zainteresowane zbliżeniem z Unią Europejską. Do tej pory Armenię i Rosję łączyły ścisłe więzi militarne i handlowe. Od początku roku Ormianie wycofują się z dotychczasowej współpracy z Moskwą. W środę 17 kwietnia zaobserwowano, że Rosja zaczęła wycofywać swoje czołgi z regionu Górskiego Karabachu.

Zobacz wideo Krzysztof Śmiszek: Państwo Prawa i Sprawiedliwości nie znało hamulców

Górski Karabach. Rosja wycofuje swoje siły pokojowe 

Tę informację potwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, kiedy azerskie media zapytały go o rozpoczęcie wycofywania rosyjskich sił pokojowych z Górskiego Karabachu. Wojska miały tam formalnie pozostać do 2025 roku. - Tak, potwierdzam - odparł rosyjski urzędnik.

Rosja wycofa wszystkich żołnierzy z regionu. Na terenie Górskiego Karabachu stacjonowało ich około dwóch tysięcy. Wojska przebywały tam od 2020 roku na mocy trójstronnego porozumienia zawartego przez Azerbejdżan, Armenię oraz Rosję. 

Armenia rozstaje się z rosyjską strażą graniczną na lotnisku w Erywaniu

Z kolei w marcu tego roku minister spraw zagranicznych Armenii Ararat Mirzojan informował, że jego kraj nie potrzebuje już rosyjskiej straży granicznej na lotnisku w stolicy kraju. - Od samego początku obecność strony rosyjskiej w porcie lotniczym w Erywaniu była wsparciem dla niepodległej Armenii. Wierzymy, że Armenia jest teraz sama w stanie zapewnić obsługę graniczną na lotnisku Zvartnots - powiedział.

Relacje między Armenią a Moskwą są napięte od kiedy we wrześniu ubiegłego roku Azerbejdżan odbił zamieszkany w większości przez Ormian region Górskiego Karabachu, położony na Południowym Kaukazie. Stało się to pomimo obecności tam rosyjskich sił pokojowych. Azerski atak spowodował masowe ucieczki rdzennej ludności do Armenii. Rosjanie nie interweniowali.

Wojna o Górski Karabach

Przypomnijmy, że w poniedziałek 12 września 2022 roku Azerbejdżan rozpoczął zmasowany atak zbrojny na Armenię. Wojska azerskie atakowały wówczas przy pomocy artylerii, rakiet i dronów miasta takie jak na przykład Jermuk, Goris i Sotk. Atakowano również obiekty cywilne i terytorium Armenii, nie tylko Górskiego Karabachu.

Wcześniej, w 2020 roku wybuchły walki między Azerbejdżanem a Armenią. Azerbejdżan rozpoczął wówczas "operację wojskową". Wojna zakończyła się porozumieniem zawartym za pośrednictwem Rosji, na mocy którego Armenia miała oddać część spornego terenu, a rosyjskie siły pokojowe zostały rozmieszczone w tak zwanym korytarzu laczyńskim łączącym Górski Karabach z Armenią. 

Jak zauważa Reuters, Ormianie, którzy w większości są chrześcijanami, twierdzą, że są obecni na tym obszarze od kilku wieków, sięgając czasów przed Chrystusem. Azerbejdżan z kolei, którego mieszkańcy to głównie muzułmanie twierdzi, że ma głębokie historyczne więzi z regionem. Krwawy konflikt między państwami trwa ponad sto lat. 

Po masowej czystce etnicznej Ormian z Górskiego Karabachu, prezydent separatystycznego regionu Samwel Szahramanian podpisał dekret o rozwiązaniu wszystkich struktur. Według niego Górski Karabach miał przestać istnieć do 1 stycznia 2024 roku. Obszar ten po latach konfliktu zajął Azerbejdżan.

Czy interesujesz się tym, co dzieje się w Górskim Karabachu?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.