Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD

Współpracownik chińskiego wywiadu u boku głównego kandydata w wyborach europejskich – to najnowszy kłopot Alternatywy dla Niemiec (AfD).

Publikacja: 24.04.2024 17:32

Maximilian Krah

Maximilian Krah

Foto: AFP

To miał być przełomowy rok dla populistycznej i skrajnie prawicowej AfD, izolowanej na niemieckiej scenie politycznej. Liczyła na sukces w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego i – jeszcze większy – we wrześniowych wyborach do parlamentów w trzech wschodnich landach.

Przytłacza ją jednak coraz większa masa problemów. Już obniżają jej notowania w sondażach (w ostatnich ma poparcie 16 do 18,5 proc., a kilka miesięcy temu - nawet 22 proc.).

Czytaj więcej

Masa wniosków o azyl w Niemczech. AfD ma paliwo na wybory w landach wschodnich

Najpierw, na początku roku, pojawiła się nowa konkurująca o podobny antyimigracyjny elektorat partia skrajnej lewicy Sojusz Sahry Wagenknecht. Potem oskarżenia o plany wyrzucenia z kraju tysięcy obywateli o imigranckim pochodzeniu. A w końcu o związki finansowe z Rosją i agenturalne z Chinami. Toczą się też procesy przeciwko charyzmatycznemu liderowi nacjonalistycznego skrzydła partii Björnowi Höckemu.

Główny kandydat w wyborach do Parlamentu Europejskiego Maximilian Krah ma zniknąć z kampanii z powodu „afery chińskiej”

Szefowie partii Alice Weidel i Tino Chrupalla wszczęli działania antykryzysowe. We wtorek wieczorem spotkali się w berlińskiej restauracji z Maximilianem Krahem, głównym kandydatem AfD w wyborach do PE, i ustalili – jak podał tabloid „Bild” – że ma się on „ukryć”. Krah przerwie kampanię, a przygotowane już spoty i plakaty wyborcze nie będą publikowane.

Czytaj więcej

Aresztowano asystenta polityka AfD. Miał szpiegować dla Chin

To skutek „afery chińskiej” – aresztowania we wtorek rano asystenta Kraha, Jiana G., pod zarzutem szpiegostwa na rzecz komunistycznego reżimu w Pekinie. Jian G., pracujący w brukselskim i drezdeńskim biurze Kraha, miał zdaniem śledczych rozpracowywać środowisko dysydentów chińskich w Niemczech.

Mówi się o zagrożeniu bezpieczeństwa Niemiec przez część partii AfD

Wygląda na to, że szefostwo AfD uważa „aferę chińską” za poważniejszy problem niż doniesienia o powiązaniach swoich czołowych kandydatów z Moskwą. Kandydat numer 2 w wyborach do PE Petr Bystron miał – o czym najpierw informowały media czeskie powołujące się na wywiad swojego kraju – brać pieniądze od tuby propagandowej Kremla.

Prorosyjskie sympatie AfD nie są jednak żadną tajemnicą, w przeszłości zdarzało się jej politykom korzystać ze wsparcia finansowego Rosji. Prorosyjskość nie przeszkadza też raczej elektoratowi AfD, zresztą nie tylko jej. Działalność szpiegowska u boku głównego kandydata do europarlamentu ma zupełnie inny wymiar. Mówi się o zagrożeniu bezpieczeństwa Niemiec przez część AfD.

Procesy sądowe lidera nacjonalistycznego skrzydła AfD Björna Höckego

Wielkim uderzeniem w partię może być wypadnięcie z polityki Björna Höckego, który od lat szykuje się do rządzenia Turyngią. Pod jego wodzą AfD w tym małym wschodnioniemieckim landzie szybowała w sondażach przed wyborami, które odbędą się 1 września. Höcke, nazywany przez przeciwników diabłem i faszystą, ma kilka procesów, teraz stanął przed sądem w sąsiednim landzie Saksonia-Anhalt. Jest oskarżony o używanie zakazanych określeń z czasów nazistowskich.

Czytaj więcej

Europejska polityka AfD. „Ta UE musi umrzeć”

Trzy lata temu podczas wiecu wyborczego mówił: „Wszystko dla naszego Heimatu, wszystko dla Saksonii-Anhalt, wszystko dla Niemiec”, co zdaniem prokuratury nawiązuje do haseł SA, oddziałów szturmowych hitlerowskiej partii NSDAP, a ich używanie podlega karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

1,7 miliona Niemców podpisało petycję o pozbawienie Björna Höckego biernego prawa wyborczego

Sąd omawia też inny podejrzany cytat: „Niemcy muszą się odnaleźć na nowo”.

Czytaj więcej

Niemcy. Skrajni populiści z AfD blisko ekstremizmu

Zadaje pytanie, czy Höcke wygłasza podobne hasła świadomie. On sam uważa, że przed sądem stanęła wolność słowa, a o swoich wszystkich trzech procesach mówi jako o akcji politycznej przeciw prowadzącej w sondażach partii kilka miesięcy przed wyborami w Turyngii.

Lider nacjonalistycznego skrzydła AfD Sugeruje, że jeżeli takie słowa mają być nielegalne, to każdy niemiecki patriota będzie prześladowany jako nazista.

Od miesięcy trwa zbieranie podpisów pod petycją o pozbawienie Höckego biernego prawa wyborczego (żeby „dla dobra demokracji” nie mógł zostać premierem Turyngii). Podpisało się 1,7 mln Niemców.

To miał być przełomowy rok dla populistycznej i skrajnie prawicowej AfD, izolowanej na niemieckiej scenie politycznej. Liczyła na sukces w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego i – jeszcze większy – we wrześniowych wyborach do parlamentów w trzech wschodnich landach.

Przytłacza ją jednak coraz większa masa problemów. Już obniżają jej notowania w sondażach (w ostatnich ma poparcie 16 do 18,5 proc., a kilka miesięcy temu - nawet 22 proc.).

Pozostało 91% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Robert Fico pozostaje na oddziale intensywnej terapii. Przejdzie kolejną operację
Polityka
Izba Reprezentantów ustawą chce zmusić Joe Bidena do wysyłania broni Izraelowi
Polityka
Spotkanie Xi Jinping–Władimir Putin. Zamrożenie wojny albo całkowita kapitulacja Kijowa
Polityka
Koalicyjny gabinet w Holandii. To będzie rząd skrajnej prawicy
Polityka
Bliżej decyzji w sprawie polskiego pomnika w Berlinie. Brakuje jednak lokalizacji