Donald Trump twierdzi, że Putin chce pokoju. Amerykański wywiad jednak zaprzecza.
Według Trumpa. Putin chce pokoju. Amerykański wywiad ma jednak inne zdanie w tej sprawie. Fot. Jim Watson/AFP/East News
Reklama.

Jak podaje stacja CNN, powołując się na swoje źródła, nie ma dowodów na to, by prezydent Rosji rzeczywiście chciał podjąć poważne negocjacje pokojowe z Ukrainą – przynajmniej nie takie, które nie realizowałyby jego dalekosiężnych celów.

Amerykańscy i zachodni analitycy wywiadu uważają, że Putin pozostaje zdeterminowany, by ostatecznie podporządkować sobie Ukrainę lub przekształcić go w małe, osłabione państwo, które będzie zależne od Moskwy.

Jedno ze źródeł CNN podało, że ewentualne zawieszenie broni byłoby dla rosyjskiego przywódcy jedynie okazją do dozbrojenia się i przygotowania do kolejnych działań ofensywnych. Zdaniem informatorów, nic nie wskazuje na to, by w tej kwestii ambicji Putina zaszły jakieś zmiany.

Według doniesień, Putin ma traktować rozmowy z USA jako szansę na przywrócenie Rosji statusu normalnego państwa na arenie międzynarodowej.

Trump nazwał Zełenskiego dyktatorem

W środę Donald Trump powiedział, że Putin dąży do zakończenia wojny w Ukrainie i przewiduje on zawieszenie broni. Odbył z nim również rozmowę telefoniczną, po której przekazał, iż wierzy prezydentowi Rosji, że chce on zakończyć konflikt.

Trump nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem". "Pomyślmy o tym, że odnoszący skromne sukcesy komik Wołodymyr Zełenski namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 miliardów dolarów na wojnę, której nie można było wygrać" – tak zaczął swój wpis prezydent USA Donald Trump. Tym samym powtórzył kłamliwe twierdzenia Kremla – to Rosja 22 lutego 2022 roku napadła Ukrainę, a USA wcale nie przekazały aż tak dużej kwoty Ukrainie.

Z danych Ukraine Support Tracker wynika, że do końca grudnia 2024 roku z USA do Ukrainy trafiło niecałe 115 mld dolarów. Co więcej, gro z tych pieniędzy zostało w amerykańskiej gospodarce – do Ukrainy bowiem trafiła broń i sprzęt z USA.

Trump twierdzi również, że bez niego i USA, wojny w Ukrainie nie da się zakończyć. Prezydent USA napisał, że Zełenski przyznał, iż połowa pieniędzy, które dostała Ukraina, "zniknęła". Prezydent Ukrainy nic takiego jednak nie powiedział.