REKLAMA

Drony dostarczą informacji, AI analizy. Tak będzie wyglądał nowy system przeciwpowodziowy

2025-03-08 16:00
publikacja
2025-03-08 16:00

Sposób, w jaki prowadzone były działania przeciwpowodziowe we wrześniu 2024 r. w południowej Polsce bardzo wyraźnie pokazały, że nowe technologie pozwalają na lepszą ocenę sytuacji. W efekcie usprawniają podejmowanie decyzji – powiedział PAP w czwartek dr Jakub Ryzenko szef Centrum Informacji Kryzysowej w Centrum Badan Kosmicznych PAN.

Drony dostarczą informacji, AI analizy. Tak będzie wyglądał nowy system przeciwpowodziowy
Drony dostarczą informacji, AI analizy. Tak będzie wyglądał nowy system przeciwpowodziowy
fot. Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia / / Facebook

Naukowiec był uczestnikiem konferencji „Innowacyjne rozwiązania w zarzadzaniu wodą”, którą zorganizowało Podkarpackie Centrum Innowacji w Rzeszowie.

Ryzenko w swoim wystąpieniu mówił o rozwiązaniach, które powstają w ramach projektu Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) – ESA Civil Hub. Polska jest jednym z liderów w tym projekcie, którego budżet wynosi kilkanaście milionów euro.

Pierwsze elementy tych rozwiązań, które powstają w ESA, były zastosowane podczas powodzi w naszym kraju w ubiegłym roku. „Sposób, w jaki prowadzone były działania przeciwpowodziowe i powodziowe we wrześniu 2024 r., bardzo wyraźnie pokazały, że nowe technologie pozwalają na lepszą ocenę sytuacji, śledzenie zmian tej sytuacji. W efekcie usprawniają podejmowanie decyzji” – powiedział ekspert.

Zdaniem dr. Ryzenki, satelity i drony mogą dostarczyć informacje o tym, jaka jest bieżąca sytuacja w czasie powodzi. „A mając wiedzę o sytuacji bieżącej, możemy prognozować, możemy oceniać, dokonywać analizy ryzyka. Możemy podejmować decyzje o ewakuacji, o przerzuceniu sił środków, o zabezpieczaniu niektórych odcinków brzegów. To są tylko przykłady tego, co tak naprawdę może być zrobione dzięki nowym technologiom” – powiedział.

W ocenie uczonego, bez dronów i satelitów walka z powodzią w dzisiejszych czasach jest o wiele trudniejsza.

Zdaniem dr. Ryzenki, obecnie najważniejsze jest zintegrowanie informacji w jeden spójny obraz. „Potrzebujemy platformy informacyjnej, która pozwala na to, żeby kolejne kawałki danych łączyły się w jeden, całościowy obraz, czyli w całościową informację. Później ta informacja musi zostać efektywnie przekazana odpowiednim osobom, które będą podejmować decyzję” – zaznaczył.

Rozwiązania, o których mówił w Rzeszowie dr Ryzenko będą testowana w dwóch województwach. Na Podkarpaciu i w woj. lubuskim, gdzie powstaną ESA Civil Security Hub. „W tych ośrodkach będziemy rozwiązania te sprawdzać na poziomie regionalnym. Chodzi tu m.in. o monitoring satelitarny, rozpoznanie dronowe i integrację informacji oraz zaawansowane metody analiz tych informacji, przy pomocy sztucznej inteligencji” – dodał.

Ryzenko podkreślił, że ekosystem, który jest budowany w ramach projektu ESA będzie przygotowany na to, żeby przyjmować nowe możliwości, które pojawiać się będą w przyszłości.

Ekspert wyraził nadzieję, że w przyszłym roku system obejmie cały kraj. „Chcielibyśmy, żeby w przyszłym sezonie powodziowym, czyli w przyszłym roku, te rozwiązania, na pewnym podstawowym przynajmniej poziomie, były już dostępne właśnie jako całościowy ekosystem dla całego kraju. Oczywiście z każdym kolejnym kwartałem możliwości tego systemu będą rosły” – zapowiedział.

Jak podkreślił Ryzenko, kluczowym elementem systemu są ludzie, którzy muszą być dobrze przygotowani do analizy zebranych informacji. W tym kontekście dodał, że chodzi również o odpowiednie przygotowanie osób, które będą podejmować decyzje.

Działania, o których mówił w Rzeszowie naukowiec, finansowane są w głównej mierze z projektu realizowanego w ramach Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Jak mówił, to jest przykład tego, że Polska korzysta na wejściu do ESA. „To nasz udział w ESA pozwala nam finansować te działania. To jest przykład tego, czemu służy angażowanie się we współpracę międzynarodową. Pieniądze, które my jako kraj wpłacamy, wracają do nas w postaci zakupowania takich możliwości, szkolenia ludzi i budowania całego ekosystemu, który przynosi zwiększone bezpieczeństwo” – tłumaczył.

W czwartkowej konferencji w Rzeszowie udział brali również eksperci w branży wodno-kanalizacyjnej, zarządzania kryzysowego i administracji publicznej. (PAP)

huk/ drag/

Źródło:PAP
Tematy
Najbardziej zielone konta firmowe. Sprawdź nasz nowy ranking
Najbardziej zielone konta firmowe. Sprawdź nasz nowy ranking

Komentarze (7)

dodaj komentarz
zoomek
Raczej chodzi o inwigilację a nie ochronę.
Tak to widzę, ale sami wiecie że jestem tylko paranoikiem z zadoopia.
Szalom!
einstachu
Dronami będą wywozić wodę, a AI zajmie się organizacją przelotów?
po_co
Jestem inżynierem, któremu płaci się za rozwiązywanie problemów, jeszcze nigdy w swojej zawodowej karierze nie spotkałem się z przypadkiem kiedy działania po fakcie były tańsze i skuteczniejsze od zapobiegania.

Do październikowych powodzi w Polsce wcale nie musiało dojść, a w każdym razie ich skutki mogły być znacząco mniej
Jestem inżynierem, któremu płaci się za rozwiązywanie problemów, jeszcze nigdy w swojej zawodowej karierze nie spotkałem się z przypadkiem kiedy działania po fakcie były tańsze i skuteczniejsze od zapobiegania.

Do październikowych powodzi w Polsce wcale nie musiało dojść, a w każdym razie ich skutki mogły być znacząco mniej dotkliwe.
Problemem nie jest technologia ale władza, która uzurpuje sobie prawo do podejmowania każdej możliwej decyzji za obywateli.

Problem niedawnych powodzi rozpoczął się w 1997 roku, to od tego momentu każda kolejna ekipa powinna przygotowywać i rozwijać plan kryzysowy na wypadek powodzi. Po 27 latach od powodzi tysiąclecia wiemy jedno - żadna z rządzących ekip nie zrobiła zbyt wiele.
Niemniej coś zrobiono, umocniono wały, pojawiły się zbiorniki retencyjne ale co z tego, skoro niestety wciąż największym problemem okazała się władza, która z przyczyn propagandowych wolała pokazywać wyschniętą Wisłę, niż dokonać zrzutu wody i przygotować się na falę, której jak już dobrze wiemy nie próbowano zapobiec przez trzy dekady.
Co gorsze, to też nie był koniec błazenady w wykonaniu władzy, która ostatecznie postanowiła uformować sztab kryzysowy, mimo braku jakiegokolwiek planu, co skończyło się tym, że przeszkadzano tylko służbą - które niestety też okazały się kompletnie nieprzygotowane.

Jednym słowem politycy - to oni są problemem, nie technologia.

No ale jak w kraju kluczowy problem to kwestia aborcji czy praw osób LGBT to nie sposób się dziwić, że takie błahostki jak energetyka, obronność czy chociażby plany kryzysowe schodzą na drugi plan w końcu trzeba ułatwić życie dewiantom i pomóc wykonywać kary śmierci to jest kluczowe dla bezpieczeństwa i rozwoju Polski.
klimaciarz
Kij ma dwa końce. Dzisiaj AI i drony posłużą do pilnowania wałów, a jutro będą pilnowały ludzi. Zawsze się mówi, że chodzi o bezpieczeństwo, by zyskać akceptację, do takich nowinek...niestety kosztem wolności.
msp
Tylko e-mail z drona pójdzie na zły adres , stanowisko szefa zarządzania kryzysowego otrzyma imbecyl z układu politycznego , mam dalej wyliczać ? AI … mamma mia ! Tu się kłaniają podstawy !!!
sterl
Znowu pójdą miliardy na analizy i programy , a wałów i pogłębienia koryt nie ma kto i za co robić.
W Lewinie Brzeskim wybudowano kanały i jazy na 3 razy większa wodę , tylko że koryto Nysy do Nysy nie miał kto powiększyć/naprawić i woda zalała wszystko na około miasto też.
sterl
W Stroniu Śląskim wystarczyło powiększyć lub dorobić większy umocniony przelew awaryjny i Tama na pewno by wytrzymała każdą wodę , a jak się przelała na całej długości to szuka się dziury w całym dlaczego całej nie rozmyła tylko część? i dlaczego w tym miejscu a nie obok? lub z drugiej strony?.

Powiązane: Powódź w Polsce

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki

zwiń