Atak na Charków, sparaliżowano lotnisko w Rosji. Trwa wymiana ognia

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Rosja w czwartek wieczorem przeprowadziła trzy uderzenia bezzałogowcami na Charków. Według lokalnych władz jest siedmioro poszkodowanych, w tym czworo dzieci. Tymczasem lotnisko w Saratowie w Rosji na kilka godzin wstrzymało przyloty i odloty - podała w mediach społecznościowych agencja nadzorująca lotnictwo Rosaviatsia. Miało być to spowodowane zagrożeniem ukraińskimi atakami dronów.

"Ukrainska Prawda" poinformowała, że Rosja w czwartek wieczorem przypuściła trzy ataki dronami na Charków. Uderzono m.in. w budynki mieszkalne. Według lokalnych władz jest siedmioro poszkodowanych w ataku - czworo dzieci, dwie kobiety i mężczyzna.
Rosja z kolei informowała o wstrzymaniu lotów na lotnisku w Saratowie. Jak podały rosyjskie media, spowodowane to było atakiem ukraińskich bezzałogowców. Po godz. 1 w nocy (23 czasu polskiego) ograniczenia zniesiono.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Wojna w Ukrainie. Co z 30-dniowym zawieszeniem broni?
Tymczasem ważą się losy ewentualnego zawieszenia broni na okres 30 dni. W czwartek do Moskwy przybył delegat USA Steve Witkoff, który złoży Putinowi propozycję rozejmu.
Władimir Putin podczas konferencji prasowej po spotkaniu z Alaksanderm Łukaszenką powiedział, że Rosja zgadza się z propozycjami USA dotyczącymi zaprzestania walk. Podziękował też Donaldowi Trumpowi za "poświęcenie tak wiele uwagi uregulowaniu konfliktu na Ukrainie".
Prezydent Rosji został zapytany o amerykańską propozycję zawieszenia broni. - Być może ja i Donald Trump będziemy musieli odbyć rozmowę telefoniczną - przekazał. Zdaniem Putina osiągnięcie 30-dniowego zawieszenia broni jest dobrym rozwiązaniem dla Ukrainy, wyraził jednak swoje obawy w tym kontekście.
Rozmowy USA a Rosja. Zełenski krytykuje Putina
Wołodymyr Zełenski ocenił, że słowa Putina są "przewidywalne i manipulacyjne". - On de facto przygotowuje już odmowę - dodał.
- Putin oczywiście boi się powiedzieć prezydentowi Trumpowi wprost, że chce kontynuować tę wojnę, chce zabijać Ukraińców - ocenił Zełenski. Według niego Putin często nie mówi "nie" wprost, ale w taki sposób, by wszystko opóźnić do momentu, kiedy podjęcie "normalnych decyzji jest już niemożliwe". - Uważamy, że to wszystko jest kolejną rosyjską manipulacją - powiedział.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że "Putin ukradł lata pokoju i kontynuuje tę wojnę - dzień po dniu". - Teraz musimy wywrzeć na niego presję. Musimy wprowadzić sankcje - dodał. Zapewnił, że Ukraina będzie kontynuowała współpracę z amerykańskimi oraz europejskimi partnerami, a także wszystkimi, którzy dążą do zakończenia konfliktu.
Zobacz również:
- Kiedy dojdzie do rozmowy Trumpa z Putinem? Komentarz Kremla
- Dosadne słowa Putina. Pierwsza reakcja na propozycję zawieszenia broni
- 30-dniowe zawieszenie broni. Łukaszenka na Kremlu o "podstępie"
- Wysłannik Trumpa już w Moskwie. Ma spotkać się z Putinem
- Czekają na ruch Rosji. "Putinowi trudno jest się na to zgodzić"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!