
Wojska białoruskie. Fot: t.me/modmilby
W piątek 11 kwietnia na terytorium graniczącego z Litwą obwodu witebskiego rozpoczęły się ćwiczenia dowódczo-sztabowe wojsk terytorialnych rejonu postawskiego. Już trzeci miesiąc z rzędu Białoruś testuje gotowość bojową swojej armii.
Jak poinformowało ministerstwo obrony Białorusi, celem ćwiczeń jest doskonalenie umiejętności funkcjonariuszy w zakresie zarządzania wojskami obrony terytorialnej, szkolenie kadr oraz ocena gotowości oddziałów wojsk terytorialnych.
Według resortu, będą oni uczyć się, jak chronić obiekty, zwalczać grupy dywersyjne „potencjalnego wroga”, kontrolować sytuację podczas stanu wojennego i chronić osadę.
Ćwiczenia będzie obserwował sam szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi Paweł Murawiejko.
To już trzeci miesiąc z rzędu władze Białorusi sprawdzają gotowość bojową armii. Pierwszy test gotowości ogłoszono 3 lutego. Chociaż pierwszy nie został jeszcze ostatecznie zakończony, drugi rozpoczął się 24 marca.
Wojska obrony terytorialne są rodzajem Sił Zbrojnych, który jest powoływany w czasie wojny lub napiętej sytuacji polityczno-wojskowej w kraju i pełni funkcje pomocnicze armii. W białoruskicm odpowiedniku WOT służą ci, którzy odbyli służbę wojskową i znajdują się w rezerwie.
Przypomnijmy, we wrześniu br. władze Białorusi i Rosji przygotowują wspólne, zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia „Zapad-2025”.
Lato 2025 może być ostatnim spokojnym dla Europy: Ekspert wskazuje na główne zagrożenia
1 komentarz
Mariusz
17 kwietnia 2025 o 09:23Cóż straszyc mozna. Licząc sile na zamiary zle to wygląda. Odpalic jednego z drugi i myślę ze po problemie. Pytanie powstaje tylko kto po tym panu z kolchozu jest namaszczony przez Moskwe na następcę. Z prespektywy tego co sie dzieje to za chwile RASIJA wciagnie Bialorus w swoje granice direktor kolchazu trzyma sie jakos ale czy potrwa to długo? Nasze położenie geopolityczne zmusza nas do potrzenia w dalszym kontekscie jesli sie nie zjednoczymy i nie wymienimy elit politycznych tych z czasów Sojuza bedziemy na łańcuchu