Kiedy Rosja 24 lutego 2022 roku, rozpoczęła swą militarną interwencję na Ukrainie, jakiż jazgot fałszywego oburzenia rozniósł się wtedy wszędzie wokół i trwa nieprzerwanie, adekwatnie do dnia dzisiejszego, we wszystkich mediach głównego rynsztoka, na przyjętą wówczas przez Rosjan nazwę ich operacji militarnej, jako Specjalnej Operacji Wojskowej. Pierwsze skrzypce w tym kwiku świń polskojęzycznego ścieku pismackiej demagogii, ordynarnych kłamstw i hipokryzji sięgającej wyżyn nieba, od pierwszej chwili tych wydarzeń zaczęły odgrywać tuby największych prostytutek mediościeku, a za nimi cała reszta tych pomniejszych kundli z tzw. merdiów lokalnych, iż jak agresję na Ukrainę można było nazwać Specjalną Operacją Wojskową?
Te same medialne preSStytutki, jakoś w żaden sposób nie były nigdy oburzone, gdy bandyckie wojska USA i ich wasalnych alfonsów z państw NATO, dokonywały prawdziwych w swej skali ludobójczych agresji na Irak, Jugosławię, Libię, Afganistan i przez cały czas trwającą ludobójczą agresję USA, Izraela i państw NATO przeciwko Syrii, w której od rozpętania przez Zachód ludobójczej wojny przeciwko temu bliskowschodniemu, pokojowemu państwu w celu bezpardonowej grabieży jego bogactw naturalnych, od roku 2011 zamordowano ponad pół miliona mieszkańców tego kraju, natomiast przed wojną uciekło ponad 6,6 mln osób, a kolejne 6,7 mln stało się wewnętrznymi uchodźcami. A wszystko to w państwie liczącym w 2011 roku tylko 23 miliony mieszkańców. W rok po rozpętaniu przez Szatany Zjednoczone Ameryki i resztę zachodniego świata, dosłownego piekła na ziemi w tym niewielkim bliskowschodnim państwie, ci wszyscy zbrodniarze, jak określają cynicznie samych siebie… ,,WOLNEGO ŚWIATA”, cokolwiek ten bełkotliwy zwrot oznacza, bo na pewno nie kojarzy się z żadną wolnością, a wręcz przeciwnie, zebrali się na konferencji w Stambule i ukuli w trakcie swojego sabatu, kolejny absolutnie szatański, iście makiaweliczny termin, na prowadzoną przez siebie od samego początku, swoją ludobójczą działalność wobec narodu i państwa syryjskiego, zawierający się w dwóch faryzejskich słowach… ,,PRZYJACIELE SYRII” !!! Nasuwa się w tym momencie takie pytanie, a mianowicie: o ile tak wyglądają jej przyjaciele, to jak dopiero muszą wyglądać jej wrogowie?
A TO EFEKTY WSPARCIA SYRYJCZYKOW PRZEZ „PRZYJACIÓŁ SYRII”
Żadna z tych medialnych preSStytutek polskojęzycznego ścieku, głównego rynsztoka, tego odmóżdżającego chlewa, w którym zatrudniono najgorszy spośród najgorszego elementu, pozbawionego jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego, zasad, etyki, a choćby li tylko samej zwykłej ludzkiej przyzwoitości, w stopniu choćby śladowym, robiących od lat na co dzień, kolejnym pokoleniom Polaków dzięki swoich tub propagandowych wychodek w miejscu, gdzie powinien znajdować się mózg, nie była w żadnym z tych przypadków oburzona zbrodniami przeciwko ludzkości popełnianymi przez USA i resztę jego zachodnich kompradorów (tak jak jest w tej chwili zniesmaczona, kryptonimem rosyjskiej interwencji na Ukrainie) nazwami stosowanymi przez bandyckich agresorów z USA i jego satelickich kompanów w zbrodni z państw NATO, takimi jak: ZABÓJCA, ROZPRUWACZ (To kryptonimy interwencji USA w Korei w 1950 roku, prawda, iż ładnie?) , OPERACJA TŁUCZEK, zmieniona później na OPERACJĘ BIAŁE SKRZYDŁO (Wojna Wietnamska), gdyż ta pierwsza nazwa źle brzmiała dla USA medialnie i nie kojarzyła się dla świata zbyt dobrze, dlatego specjaliści od public relations Białego Domu polecili wojskowym zmianę kryptonimu na bardziej neutralny. Ludzcy panowie, prawda?
BOMBY NA SZKOŁY I SZPITALE
Bombardowanie szkół i szpitali. Stosowanie broni chemicznej przeciw cywilom. Masakry bezbronnych wiosek. Amerykańska interwencja wojskowa w Wietnamie prowadzona była w imię wolności, demokracji i innych zachodnich wartości, ale rzeczywistość nie miała z tym wiele wspólnego. Jak naprawdę wyglądała ta koszmarna wojna?
Początkowo w akcjach uczestniczyły maszyny myśliwsko-bombowe, później używano lekkich i ciężkich bombowców, a w końcu – bombowców strategicznych Boeing B-52 Stratofortress. Oprócz bomb lotniczych zrzucano te penetrujące grunt; korzystano także z pocisków detonujących oraz zakazanych przez prawo międzynarodowe bomb kasetowych.
Nalotów dokonywano przede wszystkim na bazy wojskowe, składy broni i szlaki komunikacyjne. Ich celem stawały się też nieraz zwykłe miasta i wioski. Bombardowano domy mieszkalne, szpitale, szkoły, sanatoria. Tak skutki nalotu na jedną z wietnamskich szkół w lutym 1966 roku opisywał dwudziestoczteroletni nauczyciel Thai Van Nham:
„Części ubrania, książki, meble latały tak wysoko, iż wszyscy w okolicy wiedzieli, iż szkoła została zbombardowana. Uczniowie byli porozrywani na kawałki. Wielu przysypała ziemia. […] Ciała dzieci wystawały częściami z ziemi. Znajdowaliśmy głowy w odległości dwudziestu jardów. Wnętrzności były rozrzucone wszędzie. […] Dzieci zostały wciśnięte w ściany rowu przeciwlotniczego. Rowy były wypełnione krwią. Dzieci przyciskały kurczowo do piersi swoje książki, poplamione krwią i atramentem. Niektóre ledwo mogły mówić. Potem z ust buchnęła im krew. Zmarły wskutek odniesienia obrażeń wewnętrznych”.
Takich morderczych bombardowań było więcej. „Rolling Thunder” trwała do 1968 roku. Amerykańskie lotnictwo wykonało w tym czasie ponad 200 tysięcy lotów i zrzuciło 864 tysięcy ton bomb na terytorium Wietnamu Północnego, a 1,6 miliona ton – na terytorium całego kraju. Naloty pozbawiły życia około 90 tysięcy Wietnamczyków. Do dziś na objętych operacją terenach odnajdowane są amerykańskie bomby lotnicze, a ich przypadkowe eksplozje przez cały czas zabijają cywilów, w tym dzieci.
SPALIĆ DŻUNGLĘ, WYTRUĆ LUDZI
By pozbawić komunistycznych partyzantów bazy operacyjnej i schronienia, amerykańscy planiści postanowili zniszczyć wietnamską dżunglę. W tym celu rozpoczęto naloty dywanowe z użyciem broni chemicznej. Stosowano napalm, biały fosfor, zagęszczoną benzynę oraz rozmaite herbicydy. Zamierzano spalić lasy lub przynajmniej na dużych obszarach pozbawić je liści, żeby poprawić widoczność z powietrza.
Złą sławę zyskał zwłaszcza tak zwany „Agent Orange” (Czynnik Pomarańczowy), czyli płynny środek chemiczny, niszczący rośliny, uprawy warzywne, krzewy i drzewa liściaste. Zrzucony z powietrza powodował opadanie liści i usychanie młodych pędów drzew po około trzech, czterech tygodniach. Mniejsze rośliny obumierały w ciągu kilku dni.
Chemikalia stosowano także wobec ludności cywilnej. Według niektórych relacji Amerykanie zatruwali studnie i źródła wody, a także ryż i cukier, które następnie rozprowadzali wśród ludzi. By pozbawić partyzantów żywności, palono uprawy, zabijano zwierzęta gospodarskie i domowe, niszczono plony. Oddajmy głos świadkowi wydarzeń, wietnamskiemu lekarzowi, doktorowi Nguyenowi:
„Przyleciał śmigłowiec i dwie dakoty. Zapach chemikaliów był nieznośny. Był bardzo ostry i palił nozdrza. Wyglądało to na chloroform. Po pięciu minutach liście słodkich ziemniaków (patatów), ryżu i drzew kompletnie uschły. Zwierzęta domowe nie chciały jeść i prawie wszystkie zdechły. Ludzie w okolicy cierpieli na bardzo silne bóle głowy, a później dostawali ataków kaszlu i wymiotów”.
Skutki użycia broni chemicznej widać było jeszcze w kolejnym pokoleniu. Na zdjęciu matka pozująca z synem, który urodził się zdeformowany.
ZABIĆ WSZYSTKO, CO SIE RUSZA
Niemożność pokonania partyzantów wywoływała frustrację i skłaniała Amerykanów do brutalizacji wojny. Chcąc pozbawić Vietkong wsparcia ludności, przeprowadzano pacyfikacje wsi: palono zabudowania, niszczono uprawy i wysiedlano lub zabijano mieszkańców. Walczący w bardzo trudnych warunkach – w obcym terenie, wśród nieprzyjaznej ludności, mówiącej niezrozumiałym językiem – przybysze z USA bardzo często uciekali się do okrucieństwa. Nienawiść do nieuchwytnego wroga wyładowywali na napotykanej ludności.
Na porządku dziennym było stosowanie odpowiedzialności zbiorowej oraz zabijanie bezbronnych cywilów: mężczyzn, kobiet i dzieci. Wyruszającym na akcję żołnierzom dowódcy mówili: „Zabijajcie wszystko, co się rusza”. Tak o odczuciach pewnego amerykańskiego żołnierza pisze w książce „Hue 1968. Wietnam we krwi” amerykański dziennikarz Mark Bowden:
Marines, z którymi przyszło mu służyć, okazali się w jego opinii okrutni. […] Nienawidzili Wietnamczyków, których zwali żółtkami. Nienawidzili pobytu w tym kraju. Nazywali Wietnam Zadupiem. „Musimy tylko zabić wszystko, co się rusza i wtedy poślą nas do domu” – tłumaczyli. Wydawało się, iż normalne zasady ludzkiego zachowania i empatii tutaj nie obowiązywały.
Do bezbronnych ludzi strzelano z broni maszynowej. Innych bito do krwi, a następnie zabijano ciosami bagnetów. Kobietom i dzieciom strzelano w głowy. Młode Wietnamki gwałcono. Ludzie Calleya wycinali ofiarom bagnetem na piersiach napis „Kompania C”, a kobietom kaleczyli krocza. Do chat wrzucano granaty, a ich dachy podpalano.”
Następne kryptonimy to – NAGŁA FURIA – bandycki atak na maleńki wyspiarski kraj Grenadę, W SŁUSZNEJ SPRAWIE – inwazja na Panamę, MISJA STABILIZACYJNA – agresja na Irak, TRWAŁA WOLNOŚĆ – agresja na Afganistan, MIŁOSIERNY ANIOŁ, OPERACJA HUMANITARNA, czy nawet… BOMBARDOWANIA HUMANITARNE, jak miało to miejsce w przypadku zbrodniczej agresji USA i NATO na Jugosławię w 1999 roku. Szczególnie to ostatnie określenie, będące absolutnym szyderstwem z ludzkiej inteligencji, nazwanie straszliwych zbrodni ludobójstwa popełnionych przez lotnictwo wojskowe państw NATO na cywilnej ludności Serbii, które w trzydziestu ośmiu tysiącach ataków z powietrza dzięki użycia 1200 samolotów myśliwskich i bombowych, zamordowało ponad 2 tysiące cywilnych mieszkańców tego kraju, rany odniosło ponad 6 tysięcy cywilnych mieszkańców Republiki Serbii, miało wydźwięk absolutnie cyniczny.
W gruzach legło ponad 7500 domów, uszkodzono dwieście szkół, pięćdziesiąt szpitali, kilkadziesiąt cerkwi, zrównano z ziemią kilkaset fabryk, pozbawiając w jednej chwili pracy tysiące ludzi. Szkody materialne wyrządzone bombardowaniami wyniosły około 30 miliardów dolarów. Bombardowania Serbii uczyniły ją też krajem zrujnowanym. Zniszczono przemysł, gospodarkę, infrastrukturę oraz dokonano (świadomego) ogromnego skażenia środowiska naturalnego. Przed agresją poniżej progu ubóstwa żyło 4% Serbów, rok później, aż 44% obywateli.
I jeszcze jedno. Zastosowanie przez USA i państwa NATO nazwy BOMBARDOWANIA HUMANITARNE na swoją ludobójczą napaść wobec Federalnej Republiki Jugosławii, jest samo w sobie odrażającą kpiną z ofiar i wszystkich normalnych i uczciwych ludzi, wymyśloną chyba dosłownie przez samego diabła, a które to sformułowanie, pamiętam to doskonale, powtarzały wówczas z nieskrywanym upodobaniem, odmieniając je przez wszystkie przypadki z uśmiechem na twarzy, wszystkie medialne kurwy i alfonsy polskojęzycznego ścieku, począwszy od TVP 1 przez niemiecki Polszmat na TVN skończywszy. Wszystkie te kreatury nie widziały wtedy niczego zdrożnego w tym haniebnym określeniu, tak samo zresztą jak we wszystkich innych nazwach używanych przez USA i resztę państw NATO do swoich zbrodniczych podbojów. Gdzie wtedy był niesmak i oburzenie tych merdialnych prostytutek strojących się dziś w szaty moralistów? Ano mieli to w czterech literach. Żaden z nich nie krzyczał wtedy i nie mówił ludziom, iż dziś WSZYSCY JESTEŚMY SERBAMI, tak jak cynicznie wciskają nam obecnie, na przysłowiowego chama bezczelne hasełko typu… WSZYSCY JESTEŚMY UKRAIŃCAMI naprzemiennie z bełkotem WSZYSCY POPIERAMY UKRAINĘ.
Dlatego, gdy słyszy się obecne zniesmaczenie i fałszywe oburzenie „dziennikarzy” z powodu przyjętej przez Rosjan ich nazwy na zbrojną interwencję wobec banderowskiej Ukrainy w postaci synonimu Specjalna Operacja Wojskowa, to najlepszym rozwiązaniem wobec tych medialnych szmat, będzie po prostu plunięcie im w gęby i nazwanie po imieniu, kim są.
Równolegle przeciwko Serbii prowadzona była ogromna kampania propagandowa, w której ofiary bestialskich bombardowań, przedstawiano jako… „SKUTKI UBOCZNE”. Oprócz tego, wobec ludności cywilnej Serbii zbrodniarze z USA i państw NATO użyli bomb, pocisków i amunicji ze zubożonym uranem, której to użycia broni skutki, będą ciągnąć się jeszcze przez minimum dziesiątki lat.
„W maju 1999 roku ONZ ukrył przed opinią publiczną raport Senegalczyka Bakary Kante, szefa pierwszej misji UNEP, zajmującej się skutkami bombardowań Serbii dla środowiska naturalnego. Tekst ten nigdy nie został opublikowany w całości, ale jego fragmenty dotarły do prasy dzięki staraniom amerykańskiego niezależnego dziennikarza. Rozdział ósmy tego dokumentu zajmuje się użyciem przez wojska NATO pocisków ze zubożonym uranem. Izotop ten powstaje jako odpad przemysłowy podczas wzbogacania tego pierwiastka. Okazało się, iż tego rodzaju broni użyto podczas bombardowań przede wszystkim na terenie południowej Serbii oraz Kosowa.
Pociski nuklearne ze zubożonym uranem powodują długotrwałe skażenie żywności, wody oraz gleby. Jak wyliczała w raporcie agenda ONZ, w czasie bombardowania Serbii, zrzucono na ten kraj 9,5 tony odpadu jądrowego. Okres półrozpadu zubożonego uranu wynosi 4,5 miliarda lat. NATO na początku zaprzeczało użycia tej broni, a o całej sprawie zrobiło się głośno dopiero w 2001 roku, kiedy na białaczkę zaczęli umierać pierwsi żołnierze sojuszu z kontyngentu w Kosowie. Do 2007 roku zmarło 45 Włochów, wcześniej tam stacjonujących. w tej chwili mamy w Serbii prawdziwą epidemię raka, spowodowaną tą bronią. Po zakończeniu konfliktu, do dzisiaj notuje się ogromny wzrost zachorowań na nowotwory złośliwe: na raka prostaty u mężczyzn o 60,3%, na raka pęcherza moczowego o 36,6%, jelita grubego o 28,6%, raka płuc o 15,5%.
W 2014 roku liczba zachorowań wzrosła do 40.000 przypadków, a w po 2020 szacuje się, iż osiągnie 70.000 zachorowań rocznie. Z czego 40.000 chorych umrze pomimo leczenia. Warto przypomnieć, iż NATO już kilka lat przed 1999 roku wykorzystywało amunicję ze zubożonym uranem na Bałkanach. Zbombardowano w ten sposób wieś Hadżici w Bośni i Hercegowinie. Z 3500 mieszkańców, w ciągu 5 lat zmarło ponad 1000. Idiotyzmem Amerykanów okazało się użycie największej ilości tych pocisków w Kosowie, w którego imieniu prowadzono tę wojnę. Z 10 ton uranu aż 9 ton spadło właśnie na Kosowo a 1 tona na południową Serbię. W tej byłej serbskiej prowincji nikt statystyk zachorowań i śmierci na nowotwory spowodowane tymi pociskami nie prowadzi. Według badaczy tam właśnie skutki mają być najtragiczniejsze.
Bombardowania Serbii, prowadzone dzięki tych pocisków, można uznać za zbrodnię. Amunicja ze zubożonego uranu należy do broni jądrowej. Ta, wraz z bronią chemiczną i biologiczną, jest zakazana przez Konwencję Haską i Genewską. Największy paradoks polega na tym, iż najtragiczniejsze skutki jej użycia będą widoczne dla tych, dla których ocalenia ją użyto. Czyli mieszkańcy Kosowa będą jeszcze przez dziesiątki lat umierać na nowotwory złośliwe na skażonym jądrowo terenie.„
Agresja militarna czyli HUMANITARNA INTERWENCJA według oficjalnej nomenklatury z udziałem 19 państw NATO trwała 78 dni – do 10 czerwca 1999 roku. Efektem tej agresji były niewyobrażalne zbrodnie wojenne, a adekwatnie zbrodnie ludobójstwa, bo to bardziej adekwatne określenie na ich wyczyny, dokonane przez machinę militarną Golema USA i jego skundlonych kompradorów z państw Europy Zachodniej i… Polski.
,,Podczas nalotu bombowego w dniu 23 kwietnia 1999 na siedzibę i studia RTS w centralnym Belgradzie zginęło szesnastu cywilów, a szesnastu innych zostało rannych. Atak był częścią akcji NATO o kryptonimie – Operation Allied Force – przeciwko ówczesnej Federalnej Republice Jugosławii przeprowadzanej między marcem a czerwcem 1999, podczas której zginęło około 500 cywilów, a ok. 900 zostało rannych. Śmierć wielu z tych ludzi była spowodowana masowymi atakami oraz brakiem odpowiednich środków zapobiegawczych w celu ochrony ludności cywilnej.
–Zbombardowanie siedziby serbskiego państwowego radia i telewizji było celowym atakiem na obiekt cywilny i dlatego stanowi zbrodnię wojenną– powiedział Sian Jones, ekspert Amnesty International ds. Bałkanów. Przedstawiciele NATO potwierdzili na początku 2000 roku w wypowiedzi dla Amnesty International, iż ich celem były budynki serbskiego radia i telewizji z powodu propagandowej funkcji tych mediów. Celem akcji było osłabienie morale ludności i sił zbrojnych.
Usprawiedliwianie ataku zwalczaniem propagandy naciąga znaczenie prawnej definicji celu wojskowego poza akceptowalne granice interpretacji, ponieważ w takim przypadku powinno dojść do skutecznej akcji w celu osiągnięcia zdecydowanej przewagi wojskowej. choćby jeżeli NATO rzeczywiście wierzyło, iż RTS było uzasadnionym celem, to jednak atak ten był nieproporcjonalny i dlatego stanowi zbrodnię wojenną- stwierdził Sian Jones.
Przedstawiciele NATO potwierdzili również, iż nie zostało wydane żadne ostrzeżenie przed tym konkretnym atakiem, pomimo tego, iż wiedzieli, iż w budynku RTS będzie znajdowało się wielu cywilów. Amnesty International uważa, iż straty wśród cywilów mogłyby zostać w trakcie konfliktu znacznie ograniczone, jeżeli siły NATO w pełni przestrzegałyby prawa wojennego.
-W dziesięć lat później, nie zostało przez cały czas przeprowadzone żadne publiczne dochodzenie ani przez NATO, ani przez państwa członkowskie sojuszu, które pomogłoby w zbadaniu tych incydentów – stwierdził Sian Jones.
Amnesty International zaleciło już w roku 2000, aby ofiary naruszeń popełnionych przez NATO otrzymały zadośćuczynienie. Jednakże ofiary bombardowań RTS i ich krewni nigdy nie otrzymali żadnego zadośćuczynienia, reparacji, ani rekompensaty, pomimo postępowań w sądach krajowych w Serbii i późniejszych wniosków do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (procesy Bankovi i in. przeciwko Belgii i in. oraz Marković przeciwko Włochom). Trybunał uznał sprawy za nie do przyjęcia. (Zupełnie jak u Orwell’a, są świnki równe i równiejsze wobec prawa i takie też są trybunały tzw. sprawiedliwosći’, jak ten na przykład w Hadze, one są dla nich i tych którzy się z nimi zgadzają, a reszta poszła won – dop. Jacek Boki)
Wiele z problemów, które ograniczały stosowanie międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka w Federalnej Republice Jugosławii, przez cały czas pojawia się w działaniach sojuszu w Afganistanie. Są to np. brak jasności w strukturze dowodzenia i w procesie podejmowania decyzji w przypadku wyboru celów, czy rozbieżne rozumienie przez kontyngenty narodowe stosownego prawa międzynarodowego.
Obecnie wydaje się, iż NATO nie nauczyło się niczego na błędach popełnionych podczas operacji Sił Sprzymierzonych. Wydaje się raczej, iż NATO wykonało krok w tył jeżeli chodzi o przejrzystość, publikując mniej informacji na temat ataków, które przeprowadza w Afganistanie niż podczas operacji -Allied Force,- powiedział Sian Jones. -Najsilniejszy sojusz wojskowy na świecie nie może sobie pozwolić na nie przestrzeganie najwyższych standardów ochrony cywilów zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym,- powiedział Sian Jones. -Sojusz musi również ponieść odpowiedzialność za wszelkie naruszenia tego prawa. (NATO nigdy nie poniosło żadnej odpowiedzialności karnej i nigdy nie poniesie za popełnione przez siebie zbrodnie ludobójstwa – dop. Jacek Boki)
W raporcie wydanym w roku 2000 – Straty Uboczne czy Bezprawne Zabójstwa – Naruszenia Prawa Wojennego przez NATO podczas Operacji Sił Sprzymierzonych (-Collateral Damage- or Unlawful Killings- Violations of the Laws of War by NATO during Operation Allied Force), Amnesty International szczegółowo zbadała niektóre ataki, w których NATO nie spełniło swoich prawnych zobowiązań związanych z wyborem celów oraz z wyborem środków i metod ataków.
Od 24 marca do 10 czerwca 1999, samoloty NATO wykonały ponad 38 000 misji bojowych przeciwko Federalnej Republice Jugosławii. Według Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii, w rezultacie tych bombardowań zginęło około 495 cywilów (w rzeczywistości ponad 2000, poległo również ponad 5000 żołnierzy i oficerów Jugosłowiańskiej Armiii Ludowej, broniących swojej ojczyzny przed NATO-wskim agresorem – dop. Jacek Boki), a ok. 820 zostało rannych (w rzeczywistości ponad 6000 – dopisek Jacek Boki). Podczas tej kampanii powietrznej, z rąk strony przeciwnej nie zginął żaden żołnierz NATO. Podczas kilku innych ataków, w tym na most kolejowy w Grdelicy w dniu 12 kwietnia 1999, na most drogowy w Lužane w dniu 1 maja 1999 oraz na most w Varvarin w dniu 30 maja 1999, siły NATO nie zawiesiły swoich działań po tym, jak okazało się, iż zaatakowały cywilów. W innych przypadkach, w tym podczas ataków na wysiedlonych cywilów w Djakovicy w dniu 14 kwietnia 1999 i w Korišy w dniu 13 maja 1999, nie podjęły należytych środków ostrożności w celu zminimalizowania ofiar cywilnych.
Dokumentacja Amnesty International na temat poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego przez siły NATO jest oparta w dużym stopniu na sporządzonych z ataków raportach własnych NATO.’’
A co było prawdziwym powodem zbrodniczej agresji USA i państw NATO na Jugosławię w 1999 roku? Na pewno nie żadna tzw. katastrofa humanitarna w Kosowie, bo takowej tam nie było wcale, dokonała się ona bowiem w trakcie zbrodniczych bombardowań NATO-wskich potworów – poza zwalczaniem przez serbskie siły bezpieczeństwa zbrodniczej, terrorystycznej działalności band albańskiej mafii, czyli tzw. ,Wyzwoleńczej Armii Kosowa’, która to organizacja jeszcze do końca lutego 1999 roku była numerem jeden na liście najbardziej zbrodniczych organizacji terrorystycznych świata, amerykańskiego Departamentu Stanu, by już 1 marca 1999 roku, stać się organizacją bojowników o wolność i rzecz jasna demo(n)krację. A tak o prawdziwych przyczynach agresji USA i NATO na ten niewielki bałkański kraj napisał Noam Chomsky, wybitny lingwista, filozof oraz publicysta polityczny wykładający na Massachusetts Institute of Technology i od wielu lat krytyczny wobec amerykańskiej polityki zagranicznej dla jednej z serbskich gazet:
„Powodem bombardowań Serbii przez NATO w 1999 roku nie były cierpienia kosowskich Albańczyków ale to, iż Belgrad był przeszkodą dla Waszyngtonu w realizacji jego celów politycznych i gospodarczych”
W belgradzkim „NIN”, jednym z najbardziej poczytnych tygodników społeczno-politycznych w Serbii, wspomniany Noam Chomsky, opublikował artykuł zatytułowany „Fatalne następstwa kosowskiego przykładu”. Myśliciel zdecydowanie przeciwstawia się w nim strategii politycznej świata Zachodu wobec konfliktów na Bałkanach.
W swoim eseju, Chomsky powołuje się na książkę Johna Norrisa „Collision Course: NATO, Russia, and Kosovo” (ang. „Kurs na kolizję: NATO, Rosja i Kosowo”). Jej autor uważa, iż prawdziwym powodem operacji zbrojnej, którą wiosną 1999 roku toczyło NATO przeciwko ówczesnej Federalnej Republice Jugosławii nie był serbsko-albański konflikt w Kosowie, ale opór, który stawiała rządząca wtedy w Belgradzie administracja prezydenta Slobodana Miloševića przeciwko szerszym tendecjom globalizacyjnym i reformom neoliberalnym, które na całym świecie promowała administracja prezydenta Billa Clintona.
„To był prawdziwy motyw bombardowań Serbii – nie cierpienia kosowskich Albańczyków, co widać z bogatej, zachodniej dokumentacji z której wynika, iż popełnione w czasie konfliktu serbsko-albańskiego zbrodnie były w ogromnej większości wkalkulowanymi przez Zachód następstwami, a nie jak głosiło NATO – przyczyną bombardowań” – sądzi Noam Chomsky, dodając, iż choćby dla najbardziej lojalnych sojuszników USA i Wielkiej Brytanii ciężko było uwierzyć, iż powodem ataku na Jugosławię 9 lat temu były motywy humanitarne.
Chomsky cytuje również byłego ambasadora USA w Moskwie Jacka Matlocka, który uznał Kosowo za istotny element przewartościowań na globalnej scenie politycznej, które rozpoczęły się z początkiem XXI wieku.
„Uznanie niepodległości Osetii Pd. i Abchazji usprawiedliwiono prawem, które maltretowana mniejszość narodowa ma prawo do secesji – a to prawo ustanowił Bush dla Kosowa” – uważa amerykański intelektualista.
Według Chomsky`iego, suwerenność i integralność terytorialna państw członkowskich ONZ jest dzisiaj w świecie ściśle przestrzegana, o ile „nazwy tych państw nie brzmią: Irak, Serbia, i może jeszcze Iran”.
W swoim artykule, myśliciel z USA podkreśla również, iż exodus prawie ćwierć miliona Serbów z Krajiny w wyniku chorwackiej ofensywy „Burza” latem 1995 roku oraz wyjazd ponad 100 tys. kosowskich Serbów po wkroczeniu do prowincji wojsk NATO cztery lata później, stanowią „największy przykład czystek etnicznych w Europie po zakończeniu II wojny światowej”.
Polskojęzyczne preSStytutki są dzisiaj również strasznie oburzone inkorporacją przez Rosję w swoje granice Krymu i Donbasu, które to ziemie od zawsze były rosyjskie, a tylko na skutek arogancji i buty zapijaczonego ukraińsko-chazarskiego kmiota o nazwisku Nikita Chruszczow, Krym został włączony w 1954 roku w skład ówczesnej Socjalistycznej Ukraińskiej Republiki Radzieckiej. Uczynił to całkowicie bezprawnie, bez pytania o zgodę Rady Najwyższej ZSRR i Rady Federacji Rosyjskiej Republiki Radzieckiej, które były najwyższymi organami ustawodawczymi ZSRR, a tym samym władnymi by wydać w tej sprawie wiążącą decyzję. Warto podkreślić, że ten antypolski gnom jeszcze w 1947 żądał od Stalina włączenia w skład USSR ziem Podkarpacia i Lubelszczyzny, wspierając grasujące na tych ziemiach bandy UPA, które w dwa lata po zakończeniu wojny przez cały czas prowadziły ludobójczą eksterminację polskiej ludności południowo-wschodniej Polski. O tym fakcie polskojęzyczne pismaki, nigdy choćby nie wspomną, bo to całkowicie zburzyłoby ich załganą narrację.
Również nie chcą ani widzieć, ani słyszeć o pierwszej wymuszonej siłą w powojennej historii Europy, przez USA i NATO rewizji granic na naszym kontynencie, jakiej dokonały one na Bałkanach. To nie, jakby chciały to widzieć nasze prozachodnie media, oderwanie Krymu od Ukrainy było pierwszym tego rodzaju aktem bezprawia, ale oderwanie brutalną siłą Kosowa od Serbii. Przykład dla Władimira Putina, iż zwycięzców nikt nie sądzi, a siłą można wszystko, dały właśnie naloty NATO na Serbię, a nie odwrotnie. Rosja była zszokowana swoją bezsilnością, a nowy premier, którym właśnie wtedy został Putin, wielokrotnie wypowiadał się na temat tej akcji.
I na koniec jeszcze jeden mały drobiazg. W czasie odbywającego się w tej chwili wielkoszlemowego turnieju tenisowego na paryskich kortach Rolland Garos, pismackie alfonsy i prostytutki, nachalnie, raz za razem, jakby na polecenie swoich właścicieli bezczelnie co rusz odpytują Białorusinkę Arynę Sabalenkę, jak również rosyjskie tenisistki o to czy potępiają one ,,agresję’’ Rosji przeciwko Ukrainie? Całkowicie ignorują oświadczenia każdej z nich, iż należy oddzielić sport od polityki oraz uszanować ich neutralność. W zamian coraz natarczywiej domagają się od tenisistek z Białorusi i Rosji, zarówno potępienia swoich państw oraz rządów, jak i opowiedzenia się po stronie banderowskiej, nazistowskiej Ukrainy, która – zanim Rosjanie rozpoczęli 24 lutego ubiegłego roku swą Specjalną Operację Wojskową – w swojej ludobójczej, trwającej zresztą do dziś od 2014 roku, agresji wymordowała ponad 14 tysięcy mieszkańców Donbasu, nomen, omen własnych obywateli tylko za to, iż ci nie chcieli pokochać Stepana Bandery i przyjąć, jako własnej, ideologii OUN – UPA.
Przypomnijmy, ze ten sam banderowski reżim 2 maja 2014 roku bestialsko zamordował w Domu Związków Zawodowych 48, a nieoficjalnie 116 rosyjskich mieszkańców Odessy, paląc żywcem, dusząc, dźgając nożami, tłukąc młotkami, rąbiąc siekierami, strzelając w plecy i tył głowy, wyrzucając przez okna i dobijając rannych przy całkowitej bierności ukraińskiej policji.
Czy ktoś do tego czasu słyszał, choć JEDEN RAZ, by jakikolwiek „dziennikarz” zapytał choćby jednego ukraińskiego sportowca na zawodach odbywających się w Europie, Polsce i na świecie, czy popiera lub potępia zbrodniczą agresję swojego państwa przeciwko własnym obywatelom, którzy mają odmienne zdanie na temat pewnych kwestii ideologicznych, które mają według zaleceń rządu w Kijowie być bezwzględnie wprowadzone w życie i bez dyskusji zaakceptowane i przyjęte, jako swoje własne przez wszystkich mieszkańców Ukrainy bez wyjątku, w tym również tych rosyjskojęzycznych z Odessy i Donbasu?
Czy ktoś kiedykolwiek słyszał, począwszy choćby tylko od roku 1990, by jakikolwiek pismak zapytał jakiegokolwiek sportowca z USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Holandii i innych pastw Europy Zachodniej z takim samym neofickim zacięciem, czy ten… POTĘPIA I ODCINA SIĘ OD AGRESJI SWOJEGO KRAJU NA SUWERENNY IRAK, LIBIĘ, JUGOSŁAWIĘ, AFGANISTAN, CZY SYRIĘ??? Czy potępia pilotów swoich armii państw-członków NATO za ludobójcze bombardowania miast i ludności cywilnej w Jugosławii, Iraku, Libii i Syrii. Czy ktokolwiek słyszał, by jakakolwiek zachodnia, czy polskojęzyczna preSStytutka zapytała sportowca z USA i państw Zachodu, co myśli na temat zamordowania przez armie, które wysłały do Iraku ich rządy, prawie dwóch milionów obywateli tego kraju w ramach… MISJI STABILIZACYJNEJ?!
A czy ktokolwiek słyszał o tym, by jakiś polskojęzyczny pismak zapytał Panią Igę Świątek, tą pompowaną jak pusty balon gwiazdę tenisa, dlaczego w żaden sposób nie zareagowała na czerwono-czarne stroje ukraińskich tenisistów będące symbolem organizacyjnej flagi ludobójczej UPA, w czasie zorganizowanego przez nią w Krakowie 23 lipca 2022 roku, turnieju charytatywnego na rzecz pomocy Ukrainie. Flagi – dodajmy – której barwy były jedynymi, jakie widzieli w ostatnich chwilach swego życia, bestialsko mordowani przez banderowców polscy mieszkańcy Wołynia i Małopolski Wschodniej. Czy słyszał może również ktoś w ogóle, o tym, by ta – tak ponoć czuła na ludzką krzywdę – gwiazda światowych kortów kiedykolwiek oddała hołd setkom tysięcy polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa, które do dzisiaj nie mają choćby swoich grobów, gdy ona tak roztkliwia się nad potomkami największych zwyrodniałych morderców naszych rodaków?
Niewykluczone, iż już niebawem ta pusta intelektualnie ukrainerka, po wygraniu już trzeci raz już z rzędu, wielkoszlemowego turnieju na kortach Roland Garros zostanie odznaczona za wybitne zasługi dla samostijnej Ukrainy medalem takim, jak poniższy.
A może choćby najwyższym odznaczeniem SBU, czyli ukraińskiej (banderowskiej) bezpieki
Dokładnie takim samym, jaki już otrzymał Tomasz Sakiewicz pseudonim „Sakiewka”, redaktor tzw. „Gazety Polskiej”. W ten sposób doszłoby do symbolicznego, banderowskiego sojuszu sprzedajnych preSStytutek z takimi samymi – choć tutaj w grę wchodzą także ograniczenia intelektualne – sportSSmenkami.
Jacek Boki
Zdjęcia: domeny publiczne
(12.06.2023)
Źródła:
Słowa, które niosły śmierć – kryptonimy operacji wojskowych XX wieku https://magazyn.wp.pl/informacje/artykul/slowa-ktore-niosly-smierc-kryptonimy-operacji-wojskowych-w-xx-wieku
Wojna w Syrii wciąż trwa. Codziennie giną ludzie, a kraj ogarnięty jest kryzysem humanitarnym https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8490065,wojna-w-syrii-wciaz-trwa-2022.html
„Przyjaciele Syrii”: Jest już przedstawicielka wszystkich Syryjczyków
https://www.newsweek.pl/swiat/wojna-domowa-w-syrii-narodowa-rada-syryjska/x7j40le
Inwazja na Irak. Kłamstwo i złamanie prawa międzynarodowego
https://www.dw.com/pl/inwazja-na-irak-k%C5%82amstwo-i-z%C5%82amanie-prawa-mi%C4%99dzynarodowego/a-65042106
Bombardowania Serbii w 1999 roku – Humanitarna interwencja, czy przemilczana zbrodnia
https://www.stacjabalkany.pl/bombardowania-serbii-w-1999-roku/
Serbia i realpolityka
https://www.politika.rs/scc/clanak/425965/Pogledi/Srbi-i-realpolitika
Noam Chomsky o konfliktach bałkańskich
https://psz.pl/91-europa/noam-chomsky-o-konfliktach-balkanskich
Dwight Kinman – ,,Nadchodzi Ostatni Dyktator Świata’’ – Wyd. ,,Veritas Et Pneuma Publishers Ltd.’’ 1997r. str. 25
Texe Marrs – ,,Mroczny Majestat’’ – Wyd. ,,Veritas Et Pneuma Publishers Ltd.’’ 1997r. str. 199-200
40-miliardowy ślad irackich pieniędzy w nowojorskim oddziale FED
https://www.cnbc.com/id/45031100