Finlandia przygotowuje się na 15-krotny wzrost zamówień zbrojeniowych w ramach masowej modernizacji armii. Siły zbrojne, głównie wojska lądowe, zmodernizują sprzęt oraz wymienią starzejące się systemy - podkreślono w komunikacie rady ministrów.
Fińskie władze wiosną tego roku podjęły decyzję o zwiększeniu wydatków obronnych do 3 proc. PKB przed 2030 rokiem. Finlandia zobowiązała się również do dalszego zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB w kolejnej dekadzie, do 2035 roku, zgodnie z celem przyjętym przez kraje NATO.
Drastyczne cięcia społeczne
"Wydatki na zbrojenia stają się ogromne" - stwierdziła minister finansów Riikka Purra, tłumacząc powody cięć budżetowych w wielu obszarach społecznych. Zmniejszone zostaną dotacje w sektorze innowacji, budownictwa mieszkaniowego i polityce klimatycznej.
W ramach polityki zaciskania pasa rząd ograniczy różne formy ulg dla firm i start-upów, a także wsparcie materialne dla imigrantów. Według wyliczeń resortu finansów deficyt budżetowy w przyszłym roku wyniesie 8,7 mld euro przy wydatkach 90,3 mld euro i wpływach 81,6 mld euro.
Przygotowanie do wojny
"Przyszłość obywateli rysuje się w ponurych barwach, szczególnie, iż obecna stopa bezrobocia (ponad 10 proc.) należy do najwyższych w UE i jest kosztowna" - pisze "Iltalehti". Według dziennika rządowy projekt budżetu utwierdza w przekonaniu, iż "Finlandia przygotowuje się do wojny".
"Nie chodzi już jedynie o utrzymanie stanu obronnego, ale o przygotowanie się na atak Rosji. Zagrożenie to nie jest teoretyczne, ale realne" - podsumowuje "Iltalehti".
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.