Gaz łzawiący i starcia z policją. Ogromne poruszenie w Rumunii. "Egzystencjalna walka na wschodnim krańcu Europy"
Zdjęcie: Zwolennicy kandydata na prezydenta Calina Georgescu na protestach w Bukareszcie, 11 marca 2025 r.
Takich emocji nie było w rumuńskiej polityce od dawna. Spór o prawo prorosyjskiego Calina Georgescu do startu w wyborach prezydenckich przerodził się z wewnętrznej sprzeczki w poważny kryzys o międzynarodowym zasięgu. W sytuację w tym kraju ingeruje bowiem nie tylko Moskwa — ostatnio swoje trzy grosze wtrącił również Waszyngton. Rumuńscy zwolennicy Georgescu są wściekli, Amerykanie wygłaszają moralizatorskie hasła o zagrożeniu demokracji — a Kreml śmiało zbliża się do osiągnięcia głównego celu: wywołania chaosu i zdobycia wpływów w kolejnym kraju.