Zaledwie kilkadziesiąt metrów od granicy z Niemcami, na jednej z ławek przy ulicy
Wojska Polskiego od trzech dni koczuje kobieta bezdomna. Otulona kocami, z bagażami, śpi i spędza całe dnie pod gołym niebem. Mieszkańcy alarmują – wygląda na to, iż została przewieziona z niemieckiego miasta przez tamtejszą policję i pozostawiona po polskiej stronie granicy. Pytanie brzmi: dlaczego nikt jeszcze nie zareagował?