Od 6 kwietnia 2023 roku działa aplikacja "Schrony" przygotowana przez Państwową Straż Pożarną. To ogólnodostępne narzędzie, które umożliwia każdemu obywatelowi szybkie sprawdzenie, gdzie w jego okolicy znajdują się obiekty zbiorowej ochrony: schrony, ukrycia lub miejsca doraźnego schronienia.
W tym miejscu można sprawdzić, gdzie są w Polsce schrony
Aplikacja ma charakter informacyjny i pomocniczy – jej celem jest zwiększenie świadomości społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa oraz przygotowanie na sytuacje kryzysowe, takie jak klęski żywiołowe czy zagrożenia militarne.
Aplikacja jest dostępna pod adresem: https://strazpozarna.maps.arcgis.com/apps/instant/nearby/index.html?appid=ec00a2b879424296b6dcc400393c6c1e
Trzy poziomy ochrony
W aplikacji znajdziemy trzy typy obiektów zbiorowej ochrony, różniące się poziomem zabezpieczenia i przeznaczeniem:
Miejsca Doraźnego Schronienia (MDS) – to najprostsze formy ochrony, które mają osłaniać ludzi przed skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, takimi jak wichury, orkany czy trąby powietrzne. zwykle są to pomieszczenia w istniejących budynkach o solidnej konstrukcji (np. piwnice), które mogą zabezpieczyć przed odrywającymi się fragmentami budynków czy połamanymi drzewami.
Ukrycia (U) – to budowle ochronne niehermetyczne, wyposażone w podstawowe instalacje techniczne. Mają na celu ochronę osób i mienia przed skutkami działań zbrojnych lub katastrof, działających z określonych kierunków.
Schrony (S) – najbardziej zaawansowane obiekty ochronne. To budowle hermetyczne, zaprojektowane tak, by zapewnić pełną ochronę przed czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich stron. Schrony mają konstrukcję zamkniętą i mogą chronić nie tylko ludzi, ale także sprzęt, zapasy materiałowe i inne dobra.
Przypomnijmy, iż w nocy z wtorku na środę w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Na rozkaz dowódcy operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne. Zestrzelono te obiekty, które uznano za najbardziej niebezpieczne.
W akcji brali udział nasi sojusznicy, szczególnie Holendrzy, którzy swoimi F-35 zestrzelili przynajmniej trzy drony. Jak przekazał, w Sejmie Donald Tusk na razie ustalono, iż nad Polskę wleciało 19 dronów, ale liczba ta może nie być ostateczna. realizowane są poszukiwania wraków i odłamków obiektów.
"Sytuacja bezpieczeństwa naszej przestrzeni powietrznej została ustabilizowana" – przekazało po południu Dowództwo Operacyjne RSZ. Tusk w Sejmie mówił też o zaangażowaniu NATO.
– Oprócz systemów naziemnych do działań w powietrzu aktywowano samoloty wczesnego ostrzegania typu SAP i AWACS. Było to współdziałanie sojusznicze w ramach NATO – poinformował.
