Kradzione nie tuczy. Przekonał się o tym rosyjski żołnierz, który zakradł się we wsi Nowoje pod Łymanem do chałupy miejscowej babci i zabrał jej torbę z jedzeniem. Kiedy zobaczył nad sobą
drona, zaczął uciekać, ale o tyle głupio, iż w stronę kryjówki własnego pododdziału. W ten sposób naprowadził ukraińskie drony także na swoich kolegów. Bezzałogowce […]