Górnicy wykluczeni z ustawy protestują pod ziemią: Prezydent zapowiada poprawkę

upday.com 2 godzin temu
Czwartą dobę trwa protest górników w czechowickiej kopalni Silesia. Domagają się m.in. objęcia osłonami socjalnymi, jakie zapewnia znowelizowana ustawa górnicza. Nie objęła ona tej kopalni. Rzecznik górników Kazimierz Grajcarek powiedział, iż pod ziemią przebywa 21 osób. PAP

Dwudziestu jeden górników przebywa pod ziemią w prywatnej kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, kontynuując protest rozpoczęty w poniedziałek rano. W Wigilię do protestujących przyjechał przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, aby wyrazić wsparcie i skrytykować rząd za unikanie negocjacji. Sprawa nabiera rozgłosu, ponieważ górnicy z prywatnych zakładów zostali wyłączeni z ustawy górniczej podpisanej 15 grudnia przez prezydenta, która od 1 stycznia 2026 roku zapewnia ochronę tylko pracownikom kopalń państwowych.

Protestujący domagają się trzech rzeczy: rozszerzenia na nich instrumentów ochronnych przewidzianych dla załóg kopalń Skarbu Państwa, pełnej wypłaty barbórki za bieżący rok oraz pisemnych gwarancji braku konsekwencji za udział w proteście. Na powierzchni kopalnięprzebywa dodatkowo sześć osób wyrażających solidarność. Protest został określony jako akcja oddolna, a nie strajk.

Wizyty w Wigilię i deklaracje prezydenta

Do kopalni przyjechali w Wigilię dwaj ministrowie prezydenccy: Karol Rabenda i Mateusz Kotecki. Rabenda zaapelował do rządu o działanie. «W swoim imieniu, ale też w imieniu pana prezydenta, chciałem się zwrócić do strony rządowej, żeby podjęła działania, żeby tę sprawę wyjaśnić i zakończyć pozytywnie» - powiedział minister.

Rabenda ogłosił także, iż prezydent złoży do Sejmu poprawkę do ustawy górniczej. «Prezydent zapowiedział, iż poprawkę do tej ustawy złożymy w najbliższym czasie. Tę deklarację pana prezydenta chcę podtrzymać. Pracujemy nad nią, aby przed najbliższym posiedzeniem Sejmu wystąpić z inicjatywą zmiany tej ustawy, by objęła ona wszystkich górników» - zadeklarował. Prace nad projektem trwają, aby zapewnić ochronę także górnikom z kopalń prywatnych.

Krytyka stanowiska ministra energii

Minister energii Miłosz Motyka wysłał list do protestujących z prośbą o zawieszenie protestu na okres świąt i Nowego Roku oraz powrót do rozmów po 6 stycznia. Zapewnił, iż jego ministerstwo pracuje nad rozwiązaniami legislacyjnymi dla pracowników kopalni.

Grzegorz Babij, lider NSZZ Solidarność w PG Silesia, ostro skrytykował to stanowisko. «Nie może być sytuacji, kiedy od kilku miesięcy trwa analiza. Już została ustawa podpisana, a oni dalej analizują. Ja się pytam, jak długo? Ja mam zjechać i ten świstek pokazać ludziom na dole?» - pytał retorycznie. Związkowcy domagają się fizycznej obecności Motyki w Czechowicach-Dziedzicach.

Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność, również skrytykował rząd za unikanie dialogu społecznego. Według niego zarówno minister Motyka, jak i szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powinni być na miejscu, aby prowadzić bezpośrednie negocjacje.

Sytuacja kopalni i tło protestu

Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia to największa prywatna kopalnia węgla w Polsce, odpowiadająca w 2022 roku za około 3 procent produkcji węgla energetycznego i 2,3 procent całkowitej produkcji węgla kamiennego. Zakładem zarządza sądowy administrator, który nadzoruje program naprawczy.

Pod koniec listopada 2023 roku administrator poinformował związki zawodowe o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych dotyczących ponad 750 pracowników. Osiem grudnia 2023 roku Grupa Bumech, właściciel kopalni, zaoferowała administratorowi sądowemu dzierżawę zakładu i przejęcie wybranych pracowników. To spowodowało przesunięcie ewentualnych zwolnień na styczeń.

Ustawa o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, podpisana przez prezydenta 15 grudnia 2023 roku, wchodzi w życie 1 stycznia 2026 roku. Zapewnia ona instrumenty ochronne dla pracowników spółek Skarbu Państwa likwidujących kopalnie, ale wyraźnie nie obejmuje kopalń prywatnych takich jak Silesia. Prezydent już podczas podpisywania ustawy zwrócił uwagę na te ograniczenia.

W środę z górnikami spotkał się przedstawiciel Grupy Bumech. W czwartek zaplanowano przyjazd szefa Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność Jarosława Grzesika.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału