Gorzki kompromis, który paraliżuje na dekady. Dzisiejsza rocznica powinna być ostrzeżeniem dla Ukrainy [OPINIA]
Zdjęcie: Slobodan Milosević, prezydent Serbii, Alija Izetbegović, prezydent Bośni, i Franjo Tudjman, prezydent Chorwacji, przed podpisaniem tzw. porozumień z Dayton. Paryż, 14 grudnia 1995 r.
Trzy tygodnie negocjacji w amerykańskiej bazie w Dayton, a następnie spotkanie głów państw w Paryżu. Tak przed 30 laty powstrzymano — przynajmniej na jakiś czas — rozlew krwi w byłej Jugosławii. Niektórzy chcieliby wziąć przykład z tamtego porozumienia, by w Ukrainie jak najszybciej zapanował pokój. To pułapka. Kijów powinien wziąć sobie do serca los Bośni i Hercegowiny. Pamiętać o podobieństwach, a przede wszystkim zwrócić uwagę na najważniejsze różnice.












