Gospodarka Rosji na kolanach. Kolejnego załamania nie zatrzyma choćby Putin. „To może być najgorszy rok”

news.5v.pl 4 dni temu

Gwałtowny wzrost rosyjskiego przemysłu, napędzany rządowymi kontraktami dla kompleksu wojskowo-przemysłowego, się wyczerpuje. Lutowe statystyki przedstawiają surowy obraz: według Rosstatu produkcja ledwo drgnęła, wzrastając zaledwie o 0,2 proc. w porównaniu do lutego 2024 r. i 0,4 proc. w porównaniu do stycznia 2025 r. (nawet biorąc pod uwagę mniejszą liczbę dni i efekty sezonowe).

Jest to dramatyczne spowolnienie w porównaniu ze styczniowym wzrostem o 2,2 proc. (rok do roku) i dalekie od znaczących 5,9 proc. odnotowanych w ostatnim kwartale 2023 r. Mówiąc prościej, tempo rosyjskiego wzrostu gospodarczego dramatycznie spadło w ciągu ostatniego roku.

Co więcej, choćby niewielki wzrost obserwowany w lutym opierał się tylko na dwóch rzeczach. Po pierwsze, typowy lutowy mróz w całej Rosji zwiększył produkcję ciepła i energii, jak zauważyło Centrum Analiz Makroekonomicznych i Prognoz Krótkoterminowych (CMASF). Po drugie, wzrost był kontynuowany w sektorach zdominowanych przez wykonawców z branży obronnej. Ekonomiści szacują, iż gdyby nie te czynniki, produkcja przemysłowa spadłaby w lutym o 0,4-0,5 proc. w porównaniu do stycznia. Innymi słowy, zwiększona produkcja gotowych wyrobów metalowych (często związanych z obronnością) nie może już dłużej maskować spadku produkcji towarów codziennego użytku, takich jak jogurty i buty.

Przemysł pozostaje w stagnacji od miesięcy, a sektory cywilne wykazują słabość od połowy 2023 r. najważniejsze pytanie brzmi teraz: czy stagnacja przerodzi się w przedłużające się załamanie, a jeżeli tak, to gdzie uderzy najmocniej?

Perspektywy dla dóbr konsumpcyjnych i kilku kluczowych branż niewojskowych wyglądają ponuro. Fabryki odzieży i obuwia, niegdyś typowane na liderów substytucji importu po odejściu zachodnich marek, odnotowały spadek produkcji o 0,5 proc. w lutym i 1,8 proc. w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku. Produkcja żywności spadła o 3 proc., podczas gdy produkcja napojów o oszałamiające 11,3 proc.

Jednocześnie obowiązkowe cięcia produkcji OPEC i wstrzymanie eksportu gazu przez Ukrainę doprowadziły do prawie 5 proc. spadku wydobycia w porównaniu z rokiem poprzednim.

Czarne chmury nad rosyjską motoryzacją

Przemysł motoryzacyjny, kamień węgielny gospodarki cywilnej, przygotowuje się na spowolnienie. Rosyjska produkcja samochodów została zdewastowana w 2022 r. po tym, jak inwazja na pełną skalę spowodowała masowy exodus zagranicznych firm. Produkcja spadła o prawie 70 proc., a w tym roku wyprodukowano tylko 450 tys. samochodów osobowych.

Podczas gdy ustanowienie łańcuchów dostaw niezbędnych komponentów pozwoliło na częściowe ożywienie (wzrost o 19 proc. w 2023 r. i silny wzrost na początku 2024 r.), obraz ponownie się zaciemnia. W pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. produkcja samochodów osobowych wzrosła o 13 proc., ale produkcja ciężarówek spadła o 20 proc., a autobusów o 42 proc. Produkcja pojazdów wykazała spadek na początku 2025 r. — -8,3 proc. w styczniu, a następnie -7,5 proc. w lutym.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Produkcja podąża za popytem, a sprzedaż boryka się z trudnościami. Rynek wydawał się odradzać w 2024 r., osiągając 1,57 mln sprzedanych samochodów — wzrost o 48 proc. w porównaniu z najniższym poziomem z 2022 r. W tamtym czasie rosnące dochody i wzrost kredytów samochodowych — napędzane dotacjami i specjalnymi programami pomimo wysokiej kluczowej stopy procentowej — stworzyły tymczasowy impuls. Analitycy CMASF zauważają jednak, iż spadek faktycznie zaczął się pod koniec 2024 r.

Firma konsultingowa Oks Labs przedstawia ponure prognozy na 2025 r.: przewiduje się, iż sprzedaż nowych samochodów spadnie o 11 proc. w scenariuszu bazowym (do 1,39 mln sztuk) i o 22 proc. w bardziej pesymistycznym przypadku (do 1,23 mln). choćby najbardziej optymistyczna prognoza przewiduje spadek o 1 proc. (do 1,55 mln pojazdów).

Sprzedaż w pierwszym kwartale spadła już o 25 proc. — wynika z danych AwtoWAZ — producenta Łady, którego sprzedaż zmalała o 17 proc. Prezes firmy Maksim Sokołow określił marcowy spadek rynku jako „dramatyczny”, potwierdzając oczekiwania znacznego skurczenia się rynku w całym roku.

Powody załamania

Przyczyny tego spowolnienia są systemowe. Nadmiar zapasów, czyli przepełnione salony dealerskie, w których znajduje się ok. 700 tys. niesprzedanych samochodów. Rosnące ceny spowodowane oczekiwanym wzrostem opłaty za użytkowanie sprawiają, iż samochody są coraz bardziej poza zasięgiem. Wyższe stopy procentowe wynikające z polityki banku centralnego przez cały czas tłumią popyt, sprawiając, iż kredyty i leasing są zbyt drogie.

Jak zauważyli ekonomiści CMASF w marcu, wydatki konsumenckie spadły w styczniu, potencjalnie sygnalizując „bezpośrednie ryzyko skurczenia się rynku z powodu kryzysu w kredytach konsumenckich”. Warto zauważyć, iż spadek ten był w dużej mierze spowodowany spadkiem sprzedaży samochodów.

Co więcej, rosyjscy producenci samochodów zmagają się z silną konkurencją ze strony chińskich marek, które nie wiedzą, czy inwestować w lokalną produkcję, woląc uniknąć ryzyka przy jednoczesnym zwiększeniu importu. Spadający wolumen przewozów towarowych szkodzi popytowi na samochody ciężarowe, a zgłaszane problemy z jakością niektórych modeli produkowanych w Chinach dodatkowo komplikują sprawę.

Producenci pojazdów użytkowych zgłaszają spadki sprzedaży sięgające średnio 70 proc., a magazyny pełne niesprzedanych zapasów stoją bezczynnie z powodu zmniejszonego popytu na transport.

Efekt domina

Spadek koniunktury w branży motoryzacyjnej wywołuje efekt domina, pociągając za sobą upadek powiązanych sektorów, od dostawców komponentów po centra serwisowe. Kurczący się rynek nieuchronnie uderza w dealerów (niektórzy w Moskwie już przygotowują się do zamknięcia) i zagraża egzystencji pracowników branży poprzez cięcia wynagrodzeń lub utratę pracy.

Oznaki kryzysu rozprzestrzeniają się na inne obszary inżynierii cywilnej. Produkcja sprzętu elektrycznego spadła w lutym o 2,6 proc. (po spadku o 9,1 proc. w styczniu), a produkcja obrabiarek o 9,2 proc. (po spadku o 2,3 proc. w styczniu). Rollingstock Agency (RSA) przewiduje 25-procentowy spadek produkcji wagonów towarowych w 2025 r., do 55,4 tys. sztuk. Ta tendencja spadkowa rozpoczęła się pod koniec 2024 r., a analitycy uważają, iż sektor może skurczyć się o 3-5 proc., głównie dlatego, iż wysokie stopy procentowe zabiły popyt na leasing wagonów.

Prezydent Rosji Władimir Putin w jednej z fabryk, marzec 2023 r.Vladimir Gerdo / AFP

Producenci maszyn rolniczych stoją w obliczu tych samych przeciwności. Dostawy spadają, a rok 2025 może być najgorszym rokiem sprzedaży od 2022 r. Połączenie wysokich stóp procentowych banku centralnego, niskich zysków z działalności rolniczej, niewystarczającego wsparcia rządowego i gwałtownie rosnących kosztów produkcji dławi inwestycje w nowy sprzęt — producenci, rolnicy i eksperci branżowi zgadzają się co do tego jednogłośnie.

Istnieją również powszechne obawy, iż wyższe opłaty za użytkowanie sprawią, iż importowane maszyny będą jeszcze droższe, co jeszcze bardziej obniży popyt w sektorze rolnym. Przewiduje się, iż w tym roku sprzedaż spadnie o 10-15 proc., a stowarzyszenie Rosspecmasz nie widzi żadnych oznak poprawy. Dla dealerów ciągników i kombajnów rok 2025 zapowiada się na najtrudniejszy rok od dekady.

Problemy w budowlance

Produkcja sprzętu budowlanego również może spaść. W miarę wstrzymywania projektów infrastrukturalnych zmniejsza się zapotrzebowanie na maszyny do budowy dróg — wyjaśnia Alla Elizarowa, dyrektorka stowarzyszenia Rosspecmasz.

Sektor budowlany od dawna jest siłą napędową rosyjskiej gospodarki — poprzez zwiększanie wskaźników makroekonomicznych, przyciąganie inwestycji i tworzenie miejsc pracy zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Jednak on również walczy z niekorzystnym otoczeniem gospodarczym. Wraz ze wzrostem oprocentowania kredytów hipotecznych w 2024 r. i ograniczeniem popularnych subsydiowanych programów kredytowych duża część potencjalnych nabywców domów po prostu nie może już sobie pozwolić na zakup mieszkania. To nieuchronnie spowolniło nowe budownictwo, a w konsekwencji zmniejszyło popyt na materiały budowlane, trend już odczuwany przez producentów.

Eksperci przewidują spadek produkcji materiałów budowlanych o 3-5 proc. w 2025 r. jeżeli stopy procentowe utrzymają się na wysokim poziomie, deweloperzy mogą ograniczyć liczbę rozpoczynanych projektów o drastyczne 30-35 proc. Doprowadziłoby to do gwałtownego spadku liczby ukończonych budynków mieszkalnych do 2027 r., a producenci materiałów odczuliby ból już w 2026 r. — twierdzi Aleksiej Zimin z Knauf Gips.

Ponury rok dla producentów stali

Ten rok będzie szczególnie trudny dla sektora metalurgii żelaza, który w dużej mierze opiera się na branży budowlanej — swoim największym kliencie, przewyższając choćby zapotrzebowanie przemysłu obronnego na stal. Spowolnienie wzrostu budownictwa mieszkaniowego już osłabiło popyt i zmniejszyło produkcję stali w 2024 r.

Czynniki zewnętrzne również dają się we znaki. Rosyjska produkcja stali znacznie przekracza potrzeby krajowe, co sprawia, iż eksport ma najważniejsze znaczenie. Po tym, jak UE, najważniejszy rynek, zakazała importu rosyjskich wyrobów stalowych w 2022 r., firmy starały się znaleźć nowych nabywców, ale próba reorientacji nie zrekompensowała w pełni utraconego udziału w rynku europejskim. Co więcej, popyt ze strony gospodarek azjatyckich, nowy cel eksportu, również osłabł. Wynik: w 2024 r. eksport rosyjskiej stali spadł o 8 proc., a produkcja o 7 proc.

W pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. huty wyprodukowały mniej niż rok temu. Znawcy branży określają sytuację jako napiętą. Jedną z taktyk maskowania problemu jest planowanie dłuższych przestojów konserwacyjnych w nadziei na poprawę warunków rynkowych. Jednak niewielu ekspertów spodziewa się szybkiego ożywienia. Chociaż nie przewiduje się zamykania zakładów na dużą skalę, najbardziej narażone są firmy obciążone wysokim zadłużeniem, takie jak Czelabiński Kombinat Metalurgiczny, choć prawdopodobnie znajdą one sposoby na dostosowanie się — sugeruje ekonomistka Natalia Zubarewicz.

Branża branży nierówna

Stagnacja ogarniająca rosyjski przemysł nie jest już tylko abstrakcyjną kwestią makroekonomiczną. Chociaż spadek ten wykracza poza wymienione sektory, obszary te stanowią rdzeń produkcji niewojskowej — istotny wkład we wzrost PKB, miejsc pracy i innowacji.

Na przykład inżynieria mechaniczna działa jako katalizator dla innych sektorów — w tym transportu, energii i rolnictwa. Jej kondycja jest barometrem ogólnej odporności gospodarki.

Rosyjska inżynieria stanęła w obliczu poważnych spadków tylko dwa razy w ciągu ostatniej dekady — w 2015 i 2022 r., a oba przypadki były w dużej mierze związane z napięciami geopolitycznymi i wyjściem zachodnich firm. Za każdym razem sektor odbijał się stosunkowo szybko.

Po tym, jak w 2022 r. exodus korporacji zmniejszył produkcję o 5,9 proc., w 2023 r. produkcja wzrosła o 25 proc. i o kolejne 19,5 proc. na początku 2024 r. (szacunki ministerstwa rozwoju gospodarczego). Ten prawie 50-procentowy wzrost w ciągu dwóch lat w pełni zrównoważył straty z 2022 r.

Ożywienie to było jednak nierównomierne i w dużym stopniu wypaczone przez „impuls budżetowy” — preferencyjne traktowanie wykonawców usług obronnych. Ulgi podatkowe, dotacje i bezpośrednie zamówienia pozwoliły kompleksowi wojskowo-przemysłowemu na zwiększenie produkcji pomimo przeciwności, takich jak wysokie stopy procentowe i niedobory siły roboczej. Statystyki pokazują znaczne skoki w gotowych produktach metalowych (wzrost o 22,5 proc. rok do roku) i innym sprzęcie transportowym (wzrost o 33,6 proc.) — wyraźne wskaźniki „wszystko na front, wszystko dla zwycięstwa”.

Ale choćby zasoby przemysłu obronnego nie są nieograniczone. Poziomy produkcji i stopy wzrostu są już napięte, a biorąc pod uwagę moce produkcyjne i utrzymujące się niedobory siły roboczej, potencjał dalszej ekspansji wydaje się w najlepszym razie niepewny.

Idź do oryginalnego materiału