"Grzybiarze" nielegalnie uciekają z Ukrainy. To sposób, by uniknąć frontu. "Nie chciałem służyć"
Zdjęcie: Ukraińscy żołnierze (zdjęcie poglądowe)
"Iść na grzyby" nabrało w ukraińskim języku nowego znaczenia. Siłom Kijowa wciąż brakuje żołnierzy, a metody poboru stają się coraz bardziej brutalne. Wielu mężczyzn nie chce jednak iść na front i nielegalnie ucieka z ojczyzny — do Rumunii, Polski, Mołdawii. Niektórzy płacą łapówki, inni "idą na grzyby" i wybierają zieloną granicę, pokonując bagna i pola i kryjąc się przez wiele dni w lesie. — Najtrudniejszą rzeczą w ucieczce jest dotarcie na miejsce — opowiada Aleks, któremu udało się uciec. Ukrainiec, który w tej chwili żyje w Niemczech, zdradza, jak wyglądała jego droga.


![Wzruszające widowisko "W kolejce po wolność" w MŻW [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/596750163_1294704152698143_4279091917816146765_n_normal.jpg)






